Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10270 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Czw 11 Maj, 2006 11:49 Hohensalza - II Wojna Światowa na ulicach miasta
wygrzebałem w sieci ciekawy artykuł,będący spisaną relacją jednego ze swiadków tamtejszych dni.niestety nie posiadam adresu strony skąd i gdzie to namierzyłem,co w najbliższym czasie postaram się zrobić o ile uda mi się ponownie natrafić na nią.W każdym bądź razie zachęcam do zapoznania się z poniższym tekstem:
Opowieść Niemca z Inowrocławia
Urlich Kuss:
(ur. 1925, do 1945 roku mieszkaniec Inowrocławia, relacja spisana w 1998, udostępniona przez historyka Tomasza Łaszkiewicza)
Ktoś powiedział, że syn redaktora Kussa dawał niemieckim lotnikom znaki lampką kieszonkową. Chciano mnie zastrzelić. Wtedy zjawił się pracownik drukarni, Polak, pan Budziński, który powiedział: „Ja znam tego czternastolatka, on takich rzeczy nie robi”. Zostałem zwolniony z aresztu.
Kilka dni wcześniej (chyba 30 sierpnia) ojciec mój został aresztowany „jako członek wrogiego narodu” i wraz z innymi Niemcami miał być przetransportowany do twierdzy Modlin. W obliczu wojny transport koleją nie wchodził w rachubę, toteż wszyscy musieli iść piechotą pod eskortą policji. Zdrowsi i młodsi podtrzymywali starszych i słabszych. Ludność polska nienawidziła wtedy wszystkiego, co niemieckie. Transportowanych Niemców chłostano. Tak doszli aż do Łowicza, gdzie zostali wyzwoleni przez niemieckie wojska. Myśmy (tj. ja i moja mama) pozostali w Inowrocławiu i, nie mając przez 3 tygodnie wieści o losach ojca, sądziliśmy, że już nie żyje.
Podczas nalotów kryliśmy się w piwnicy w domu przy ul. Królowej Jadwigi, w którym była redakcja. Kiedyś wpadła do nas około pięćdziesięcioletnia Polka, chcąc też się schronić. Gdy po nalocie zorientowała się, że przebywała razem z Niemcami zaczęła krzyczeć: „gdybym wiedziała, że tu są Niemcy, to natychmiast bym ich pozabijała!”
Gdy do Inowrocławia wkroczyły wojska Wehrmachtu, żołnierze poprosili mnie o pomoc w odszukaniu zwłok tutejszych Niemców zamordowanych, a potem zakopanych na polu przy ulicy Wierzbińskiego. Znaleźliśmy dwanaście rozkładających się zwłok z ranami na karkach i do tyłu związanymi rękami. Przy każdych zwłokach znaleziono dowód osobisty z niemieckim nazwiskiem. Bezspornie były to ofiary egzekucji, do której doszło na krótko przed wkroczeniem wojsk niemieckich.
Death Throes and Killing Frenzies: A Response to Hans Mommsen's "The Dissolution of the Third Reich: Crisis Management and Collapse, 1943-1945"
Ferwor śmierci i szaleństwa mordu : odpowiedź na "Rozpad Trzeciej Rzeszy : Zarządzanie Kryzysem i Upadek, 1943-45" Hansa Momsmena
Here a case from the files of the Gestapo in Lodz serves to illustrate. In June 1943, SS race and settlement officials arrested a twenty-year old ethnic German woman for having illegal sexual relations with a Pole. The woman had recently given birth to the man's child, although she claimed to have had intercourse with him only once, and under duress. She had told no one but him about her pregnancy, and continued to work in the fields until the last day. She had known that sex between Germans and Poles was forbidden, she said, but assumed that because the man was willing to apply for Germanization, there would be no problem.9
German judges had a different opinion. They sentenced the woman to three weeks in prison but allowed her to postpone the sentence because she was nursing the child, who, according to racial experts, was a member of the German Volk. One month later, Gestapo in Hohensalza (Inowroclaw) ordered that the woman be turned over to them to serve her sentence as soon as her child was weaned. In late 1943, the public health nurse reported that the woman was still nursing the child and could not serve her term. By May 1944, the woman still had not done her time. One can only speculate that like everyone else, she watched the course of the war very carefully - and she nursed her baby as long as she possibly could. German authorities finally imprisoned the woman sometime in November 1944, then released her with a warning before the end of the month.10 Perhaps the prison term later stood her in good stead as an ethnic German in postwar Poland.
A teraz przekład na język polski wykonany przez jaszkę
Oto przykład z dokumentów Gestapo w Łodzi służy zilustrowaniu problemu. W czerwcu 1943 władze od spraw rasowych i osiedleńczych aresztowały 20letnią Niemkę za nielegalne stosunki seksualne z Polakiem. Kobieta właśnie urodziła dziecko tego mężczyzny, choć twierdziła, że miała z nim stosunek tylko raz i to pod przymusem. Nikomu oprócz niego nie powiedziała o ciąży i pracowała w polu do ostatniego dnia. Jak mówiła, wiedziała że seks między Polakami i Niemcami był zabroniony ale założyła że skoro mężczyzna ten chciał zostać zgermanizowany nie było problemu. Niemieccy sędziowie mieli jednak inne zdanie. Skazali kobietę na trzy tygodnie w więzieniu, ale pozwolili odroczyć karę, ponieważ karmiła piersią noworodka, który według ekspertów rasowych był członkiem narodu niemieckiego. Miesiąc później Gestapo w Inowrocławiu rozkazało kobiecie poddać się wyrokowi jak tylko dziecko odstawi dziecko od piersi. Pod koniec 1943 roku, pielęgniarka publicznej służby zdrowia podała, że kobieta wciąż karmi piersią i nie może odsiedzieć wyroku. Do maja 1944 kobieta wciąż nie trafiła do więzienia. Można spekulować, że tak jak inni obserwowała ona to, co się wokół niej w czasie wojny działo i karmiła dziecko jak tylko mogła najdłużej. Niemieckie władze uwięziły kobietę dopiero w listopadzie 1944 roku a następnie przed upływem miesiąca uwolniły dając ostrzeżenie na przyszłość. Możliwe, że ten wyrok przysłużył się jej – rodowitej Niemce - później w powojennej Polsce.
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10270 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Sob 20 Sty, 2007 02:07
Ponizsze dwie fotografie przedstawiają (wg opisu) mieszkańców miasta Inowrocławia w momencie wysiedleń na przełomie 1939/1940 roku. Proszę zwrócić uwagę na pierwszą fotografię,wykonaną przez osobę znajdującą się na piętrze koszar przy ul.Dworcowej.Widok też ciekawy,jako że pokazuje nam dzisiajszą ul.Dubienka. Na drugiej fotografii widoczny w tle tramwaj
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10270 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Śro 14 Sty, 2009 16:38
Tak To stary piękny pruski płot. Prawdziwy gadżet w panoramie miasta. Ciekawe kto "zaopiekował się" tym fragmentem z wysokości rozebranej części koszr
Też słyszałem o Niemcach pochowanych w pobliżu strzelnicy na Wierzbińskiego. Byli to jacyś Niemcy zastrzeleni lub rozstrzelani przez żołnierzy polskich. Prawdopodobnie dywersanci, część chyba w polskich mundurach. to wg opowiadania przedwojennego nauczyciela w Rąbinie p. Pudelewicza. Spotkałem też w necie relację jakiegoś żołnierza, że spotkali w ok. Gniewkowa przebrany patrol.
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10270 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Pon 09 Mar, 2009 09:19
Temat kontrowersyjny, interesujący i niestety ciężki do weryfikacji od strony jego autentyczności. Relacje cząstkowe i jednostronne niestety nie prędko zostaną wyjaśnione
Swoją drogą, aż dziwne, że nie ma o tym nigdzie szerzej... Po prostu nie wygodne...
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10270 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Pon 28 Wrz, 2009 14:30
Trochę zaskakujące, że nikt spośród lokalnych userów forum (aktywnych w tej czy innej formie, bo o biernych/podglądaczach nie piszę) nie daje znać o trwającej od kilku dni wystawie w Solankach...
Choć za dużo Inowrocławia nie znajdziemy, to namiastka i tak rekompensuje nam ów ilościowy niedosyt m.in. bardzo fajnym i rzadkim ujęciem płonącej Apteki Pod Orłem czy innym kątem ujęcia dworca kolejowego...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach