Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 16:25 Austro- Węgierska Strażnica Kolejowa w Tryńczy*
Między Tryńczą a Grodziskiem Dolnym na Podkarpaciu znajduje się ponad stuletnia budowla o której przeznaczeniu wiedzą nieliczni. Aby odkryć tajemnicę „wachhauzu” – jak lokalni mieszkańcy zwykli ją nazywać, musimy cofnąć się do czasów zaborów.
Na początku 1900 roku otwarto w Galicji nowe połączenie kolejowe. Licząca 74,7 km linia prowadziła z Przeworska przez Leżajsk i Nisko do Rozwadowa. Dworce Grodzisko Dolne, Leżajsk, Ruda (obecnie Nowa Sarzyna), Łętownia, Rudnik i Nisko zbudowano według dwóch uderzająco podobnych projektów (w wersji mniejszej dla przystanków i większej dla stacji), zmieniając tylko niektóre elementy wykończenia.
W 1914 roku w Galicji istniało ponad 20 bardzo podobnych ufortyfikowanych strażnic kolejowych. Wszystkie projekty zakładały upodobnienie do zameczku i ukrycie funkcji obronnej. Strażnica Tryńcza (przydzielano nazwę najbliższej stacji lub przystanku) jest jedną z dwóch zachowanych do dzisiaj, obok strażnicy w Tarnowie. Strażnice kolejowe miały zabezpieczyć newralgiczne odcinki tras kolejowych (mosty i tunele) przed zniszczeniem. Strażnica Tryńcza powstała około roku 1905, chroniła most linii kolejowej biegnącej bardzo blisko rosyjskiej granicy, niemal równolegle do linii Sanu.
Dwukondygnacyjny budynek strażnicy wzniesiono z cegieł, przy czym dolną kondygnację obłożono z zewnątrz piaskowcem, co przypomina kamienny fundament. Powyżej nałożono tynk z poziomym boniowaniem. Stropy wykonano w technice Kleina. Na dwóch narożnikach dodano wieże, pozostałe dwa ścięto. Zewnętrzne schody prowadzą na I piętro. Wewnętrzna klatka schodowa prowadzi na parter i półpiętro, z którego wychodzi się na dach. Ponad poziom stropodachu wznosiła się ścianka attykowa (dziś częściowo rozebrana) i komin (całkowicie rozebrany). Stropodach nachylony jest pod kątem 5º, co zapewniało spływ wody do rynny (obecnie rynny nie ma, co powoduje wypłukiwanie zaprawy, wykwity i porastanie roślinnością).
Każde piętro posiada kilka względnie dużych okien, które wyposażone były w stalowe okiennice, oraz kilkanaście otworów strzelniczych, które przed mobilizacją pozostawały zatynkowane od zewnątrz. Niestety nie zachowały się w nich płyty pancerne. Dodatkowo na górnej kondygnacji wykuszu po stronie północnej 3 otwory strzelnicze zostały znacznie powiększone, tym samym pozbawione pancerzy, zapewne długo po I wojnie światowej.
Ochronę strażnic stanowiły stalowe ogrodzenia, często także kłujące krzewy. Największe pomieszczenia budynku na obu piętrach to izby mieszkalne dla około 10 żołnierzy każda. Oficer zajmował mniejsze pomieszczenie na I piętrze. Budynek posiadał dwie latryny (ubikacje), system ogrzewania, połączenie telefoniczne i magazyn amunicji. Tak jak w przypadku innych obiektów fortecznych, w pobliżu wartowni kolejowych obowiązywał całkowity (do 570m) i częściowy (570–1150 m) zakaz budowania obiektów cywilnych bez zgody władz wojskowych[3].
W czasie I wojny światowej strażnicę obsadziło wojsko austro-węgierskie. W latach niemieckiej okupacji istniał w niej posterunek niemieckiej straży kolejowej. Dziś budynek jest własnością PKP. Nie zniszczyły go dwie wojny światowe, ale współcześni złomiarze, graficiarze i amatorzy owocowych alkoholi.
Kilka moich fotek z tego miejsca :
EDIT ADMIN: Dodano jako losowe zdjęcie na stronie głównej forum
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10273 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015 18:07 Austro- Węgierska Strażnica Kolejowa w Tryńczy
Interesujący obiekt! Właśnie odszukałem go na mapie (pod kątem naniesienia go na naszą z obiektami). Przy okazji odpowiedziałem sobie na pytanie nad czym rozciąga się ów most, którego strażnica pilnowała - rzeka Wisłok
Nie omieszkam poprosić o kilka zdjęć z jej wnętrza
System ogrzewania, łączności - jakieś relikty się zachowały?
Wysłany: Pią 06 Lut, 2015 18:00 Austro- Węgierska Strażnica Kolejowa w Tryńczy
Raisa napisał/a:
jacek, pierwsza fotka obiekt interesujący
Dzięki
drFaustus niestety strażnica od wielu lat stanowi popadający w ruinę pustostan. Na elewacjach uwidaczniają się rozległe ubytki tynku oraz punktowe uszkodzenia ceglanego muru. Brakuje już zupełnie stolarki okiennej, którą pierwotnie uzupełniały pancerne okiennice. Czynnikiem powodującym postępującą degradację oprócz warunków atmosferycznych są wandale, którzy nie tylko zanieczyszczają budynek śmieciami i uszkadzają ściany ale także pokrywają elewacje szpetnym graffiti. Z wyposażenia nie zostało nic !! przepraszam bym skłamał zachował się kawałek podłogi z płytkami .....
Aktualnie budynek znajduje się wciąż pod administracją kolejową pełniąc funkcję posterunku SOK - to nie pomyłka ruina jest nadal posterunkiem . Niestety gospodarz nie wykazuje żadnego zaangażowania w ochronę zabytku.
Na potwierdzenie moich słów wnętrze ( skąd wiedziałeś że mam zdjęcia wnętrza ):
Komunikat:
Materiał widoczny wyłącznie dla zalogowanych użytkówników forum --- The material visible to registered users only forum ---
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10273 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Pią 06 Lut, 2015 21:11 Austro- Węgierska Strażnica Kolejowa w Tryńczy
Nooo, od razu milej w ten piątkowy wieczór, dzięki
Skąd wiedziałem.... po prostu Ty=właściwy człowiek we właściwym miejscu
Na pierwszym zdjęciu coś tam stalowego do wychapania przez patoli jeszcze zostało
Podobnie belki ze stropu odcinkowego... (fot.2). Fot. nr 4 - zachowała się stalowa futryna drzwi wejściowych?!
Zbliżony tematycznie watek na naszym forum podejmował -> Wieże obronne w Tomarynach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach