FORUM OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA Strona Główna FORUM OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA
ROK ZAŁ. 2006

www.stowarzyszeniebastion.com

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat

Tagi tematu: edelman, marek, zmarl

Zmarł Marek Edelman
Autor Wiadomość
jaszka 
zastępca komendanta drużyny



Dołączyła: 20 Paź 2006
Posty: 449
Skąd: Inowrocław
Wysłany: Sob 03 Paź, 2009 15:32   Zmarł Marek Edelman

Marek Edelman (data i miejsce urodzin nieznane, przyjęto 1 stycznia 1922 w Warszawie, inna data to 1 stycznia 1919, zm. 2 października 2009 w Warszawie) – polski działacz polityczny i społeczny żydowskiego pochodzenia, lekarz kardiolog, przywódca powstania w getcie warszawskim, kawaler Orderu Orła Białego.



Jego rodzice mieszkali w Homlu. Byli Żydami. Później rodzina przeprowadziła się do Warszawy (po II wojnie śœwiatowej Marek Edelman podawał jako miejsce swoich urodzin Warszawę w celu uniknięcia repatriacji do ZSRR). Rodzice byli zaangażowani w działalnośœć polityczną. Matka, Cecylia Edelman z domu Percowska, działała w kobiecym odłamie Bundu (Jidisze Arbeter Froj). Ojciec, Natan Feliks (zm. ok. 1924), związany był z eserami.



Jako dziecko Marek Edelman wstąpił do Socjalistiszer Kinder-Farband (SKIF) (Socjalistycznego Związku Dziecięcego), organizacji dziecięcej działającej przy Bundzie. Po śœmierci matki w 1934 sam zarabiał na swoje utrzymanie. Otoczony był też nieformalną opieką działaczek Bundu (Soni Nowogródzkiej, Estery Iwińskiej). W 1939 został członkiem Socjalistycznego Związku Młodzieży "Przyszłośœć" ("Cukunft").



W czasie II wojny śœwiatowej należał do Powszechnego Żydowskiego Związku Robotniczego (Bund), w 1942 był wśœród założycieli Żydowskiej Organizacji Bojowej. Uczestniczył w powstaniu w getcie warszawskim, a po śœmierci Mordechaja Anielewicza został ostatnim przywódcą bojowników ŻOB podczas walk. Brał udział w powstaniu warszawskim (jako członek ŻOB podporządkowanej Armii Ludowej na Starówce). Po wojnie nie wyjechał z Polski, od 1946 na stałe zamieszkał w Łodzi.



W 1951 ukończył studia na Akademii Medycznej w Łodzi, specjalizował się następnie w zakresie kardiochirurgii. Do 1967 pracował w Klinice Chorób Wewnętrznych macierzystej uczelni, a następnie na oddziale kardiochirurgii w klinice Wojskowej Akademii Medycznej. W 1972 został ordynatorem oddziału intensywnej terapii łódzkiego Szpitala im. Nikołaja Pirogowa.



Działalnośœć opozycyjną rozpoczął w połowie lat 70., podejmując współpracę z Komitetem Obrony Robotników. W styczniu 1976 był jednym z sygnatariuszy Listu 101 przeciwko zmianom konstytucji, skierowanego do władz PRL. Od początku lat 80. działał w "Solidarnośœci", m.in. jako członek Zarządu Regionu Ziemia Łódzka. W stanie wojennym został na krótko internowany w Łęczycy. Został uwolniony w wyniku interwencji Jana Józefa Szczepańskiego, prezesa Związku Literatów Polskich. Nawiązał też kontakty z redakcją podziemnego „Tygodnika Mazowsze”. W 1983 odmówił władzom PRL udziału w Honorowym Komitecie Obchodów 40-lecia Powstania w Gettcie. SB uniemożliwiła mu udział w obchodach niezależnych. W 1984, wraz z Jerzym Dłużniewskim i Ryszardem Kostrzewą, został członkiem podziemnej Regionalnej Komisji Wykonawczej Ziemia Łódzka. W drugim obiegu ukazywały się wznowienia jego książki z 1945 roku pt. Getto walczy. Udział Bundu w obronie getta warszawskiego (CSN, 1983; „Solidarnośœć Walcząca”, 1988). W 1988 przewodniczył Komisji ds. Mniejszośœci Narodowych w ramach Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie. Uczestniczył w obradach jednego z podzespołów w ramach rozmów Okrągłego Stołu.



III Rzeczpospolita



W kwietniu 1989 był przewodniczącym Wojewódzkiego Komitetu Obywatelskiego w Łodzi, organizującego kampanię wyborczą do parlamentu. Po 1990 prowadził działalnośœć polityczną w ramach ROAD, a następnie Unii Demokratycznej, Unii Wolnośœci oraz Partii Demokratycznej. Był m.in. członkiem rady politycznej UW.



Przez ostatnie dwa lata życia mieszkał w Warszawie u swojej przyjaciółki, Pauli Sawickiej. Zmarł na atak serca.



http://pl.wikipedia.org/wiki/Marek_Edelman



Tyle Wikipedia. Dla mnie Edelman to autorytet z jego mocnym charakterem, bezkompromisowośœcią i klarownym systemem wartośœci, którego nie zburzył cały koszmar, który był jego udziałem.

Na półce stoją u mnie dwie jego książki. Zabierałam się za nie od dawna, teraz nadszedł chyba czas ...



http://wyborcza.pl/1,76842,5135135.html z Markiem Edelmanem w dzisiejszej Wyborczej
 
 
deepdarkness 
zastępca komendanta drużyny



Wiek: 42
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 478
Skąd: Zielonka/ Bydgoszcz
Wysłany: Sob 03 Paź, 2009 17:34   

[*] CZEŒŚĆ PAMIĘCI WIELKIEGO SKROMNEGO CZŁOWIEKA!!! [*]



Polecam tą oto publikację, którą kupiłem do razu jak się pojawiła w księgarniach.

Książka wciąga po pierwszej stronie i czyta się ją jak powieśœć przygodową!



http://merlin.pl/Marek-Ed...t/1,588947.html
 
 
 
jacekwoj3 
komendant drużyny


Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 789
Skąd: Twierdza Przemyśœl
Wysłany: Sob 03 Paź, 2009 17:51   

Czas mija ,wybitni ludzie odchodzą,zostaje pamięć.



P.S. Tylko czy w obecnych czasach młode pokolenie wie co to było Powstanie w Gettcie ,czy Powstanie Warszawskie. Jak widze podręczniki do historii to płakać mi się chce,skromny kilku zdaniowyopis i tyle. W nas rodzicachh pozostaje zaszczepienie w dzieciach patriotyzmu i nauka dziecików historii.
 
 
jaszka 
zastępca komendanta drużyny



Dołączyła: 20 Paź 2006
Posty: 449
Skąd: Inowrocław
Wysłany: Nie 04 Paź, 2009 17:25   

Młode pokolenie w większośœci nie ma pojęcia o polskiej i śœwiatowej historii, bez względu czy uczy się w tzw elitarnych liceach czy szkołach technicznych lub zawodowych. Są oczywiśœcie wyjątki ale one tylko potwierdzają regułę. Zauważyłam że duży (a nawet bardzo duży) wpływ na to mają, oczywiśœcie poza rodzicami, nauczyciele historii. Są tacy, którzy swoją pasją zarażają młodych i potrafią przekonać ich że wiedzieć więcej to nie "obciach". Wielu jednak podchodzi do pracy jak do wyrobnictwa i nie liczy się dla nich efekt, tylko wyrobione godziny. Najgorsi są jednak ci, którzy mają "swój śœwiat i swoje kredki" czyli nakręcają się na własne koniki a w ogóle nie zwracają uwagi na to co mogłoby młodych zainteresować - oni nie tylko nudzą ale przede wszystkim zniechęcają. Riozumiem że podstawę programową przerobić trzeba ale umiejętnośœć znalezienia w niej potencjalnych perełek posiadają nieliczni. I tyle. :)
 
 
drFaustus 
komendant zgrupowania



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 10265
Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Pon 05 Paź, 2009 18:14   

http://konflikty.wp.pl/ka...,wiadomosc.html
 
 
jaszka 
zastępca komendanta drużyny



Dołączyła: 20 Paź 2006
Posty: 449
Skąd: Inowrocław
Wysłany: Pon 05 Paź, 2009 20:24   

Coraz mniej wśœród nas ludzi o ustalonych poglądach, które są dalekie od popularnych. Edelman taki był. Zdarzało się że z biegiem lat zmieniał zdanie na temat innych ludzi i ich postępowania ale pewne sprawy były niedyskusyjne.

Czytam właśœnie książkę o której pisał deepdarkness. Czytam o człowieku który nie lubił używać wielkich słów nawet mówiąc o wielkich czynach i rozumiem dlaczego wielu go nie lubiło.

I jeszcze http://www.newsweek.pl/ar...bohater,46824,1 z dzisiejszego Newsweek'a.
 
 
deepdarkness 
zastępca komendanta drużyny



Wiek: 42
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 478
Skąd: Zielonka/ Bydgoszcz
Wysłany: Pon 05 Paź, 2009 22:49   

Jaszka i jak się podoba lektura?



Większośœć ludzi myśœli, że Marek Edelman miał "przygody" w czasie wojny - nic bardziej mylnego. Dla niego wojna dopiero się zaczęła po 1945 roku!

Polecana przeze mnie książka śœwietnie to obrazuje!

Jeszcze raz polecam!
 
 
 
jaszka 
zastępca komendanta drużyny



Dołączyła: 20 Paź 2006
Posty: 449
Skąd: Inowrocław
Wysłany: Wto 06 Paź, 2009 22:24   

Jest śœwietna a jego ulubiuone słowo "marudzicie" w odpowiedzi na każdą próbę gloryfikacji jego osoby i jego działań to mistrzostwo śœwiata. Zamówiłam wczoraj w jakimśœ internetowym antykwariacie jego "Getto walczy" - myśœlę że ta książka też będzie miała siłę.
 
 
deepdarkness 
zastępca komendanta drużyny



Wiek: 42
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 478
Skąd: Zielonka/ Bydgoszcz
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 00:05   

Ja teraz się czaję na książkę człowieka legendy Władka Bartoszewskiego: "Powstanie Warszawskie".

Oczywiśœcie jestem także po tej lekturze:

http://merlin.pl/Wladysla...t/1,477951.html

Pochwalę się, że mam na tym wydawnictwie autograf od Pana Władysława! 8)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Kopiowanie wszelkich treści zawartych na forum bez zgody administracji i autorów tematów/postów zabronione!

Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy - są one własnością ich autorów.