Pewnego wieczoru spędzając czas na poszukiwaniu ciekawych materiałów m.in. na to forum, wpisałem dwa słowa: "Zmarł ostatni" - i... proszę, ile ciekawych wiadomości stały się źródłem!
Zapraszam do interesującej lektury:
[url]http://www.rp.pl/artykul/10,199297.html
[url]http://fakty.interia.pl/ciekawostki/news/
zmarl-ostatni-niemiecki-zolnierz-i-wojny-swiatowej,1048127
[url]http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,
zmarl-ostatni-uczestnik-spisku-na-zycie-Hitlera-z-1944-r,wid,9915246,wiadomosc.html
[url]http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,
zmarl-ostatni-zyjacy-w-Polsce-czlonek-Sonderkomando,wid,10064374,wiadomosc.html
[url]http://www.wyborczy.pl/index.php?akcja=artykul&id=24009&sekcja=swiat&PHPSESSID=d07fc9078de402f5091ad6aa1f5432df
[url]http://www.rp.pl/artykul/69352.html
To tylko kilka z licznych tego typu 'newsów', jednak są one wyznacznikiem nieuchronności odchodzenia wszystkiego do historii... Smutne i przygnębiające to trochę, ale i po nas pozostanie kiedyś tylko historia... "Tylko"? Czy może aż? Wszystko zależy od indywidualnych cech żyjącej osoby... Temat nader refleksyjny i nie on jest głównym założeniem tego wątku :)
Zachęcam wszystkich do jego rozwijania zgodnie z założeniem słów: Zmarł ostatni...
Niech to będzie taką cegiełką "ku pamięci" :wink: