Tak niezwykła w kształcie budowa obrosła na przestrzeni lat w kilka legend dotyczących jej powstania i historii. Jedna z opowieści głosi, jakoby powracający z podróży baron zastał martwymi siedmioro członków swojej rodziny i dla nich zbudował grobowiec w kształcie piramidy. Według tego podania, w czasie peregrynacji Friedricha miało dojść do niesnasek w rodzinie. Na wieść o rychłym powrocie męża, pani Fahrenheid zorganizowała obiad mający doprowadzić do pojednania między zwaśnionymi kuzynami. W trakcie obiadu doszło do tragedii - wszyscy biesiadnicy zatruli się śmiertelnie grzybami. Historia ta jest z pewnością nieprawdziwa - wprawdzie niektórzy z domniemanych uczestników obiadu rzeczywiście zostali pochowani w piramidzie, jednak o wiele lat później. Np. Johann Friedrich von Fahrenheid w 1834 roku, a Wilhelmine von Fahrenheid, organizatorka obiadu, w 1847 roku.
Inna, współcześniejsza już legenda, opowiadana przez niektórych okolicznych mieszkańców dotyczy braku głów u pochowanych. Według niej, w czasach, gdy grobowcem nikt się już nie opiekował, zaraza zabiła całe bydło w okolicy. Ludzie mieli podejrzewać, że leżące w piramidzie zwłoki są złymi marami, gdyż się nie rozkładają, i to one spowodowały pomór. Chcąc zwalczyć złe moce pozbawiono ciała głów. W istocie najprawdopodobniejsze jest, że zbezczeszczenie zwłok dokonało się podczas dewastacji dokonanej ...