Ale to nie wszystko, sa jeszcze 4 wielkie schrony podziemne (tiefbunkry) z czego jeden zaginiony, oraz zbudowana przed I wojna swiatowa "twierdza pierscieniowa" 3 punkty oporu na polnocy, i mnostwo biernych schronow piechoty (okolo 20 na calym pierscieniu, czesc przebudowana 3-4 wysadzone) do tego dochodza schrony mobilizacyjne oraz 4 unterstandy (1 na polnocy miasta i 3 na poludniu) oprocz tego wszystkiego cala masa wiekszych i mniejszych schronow przeciwlotniczych i pozostalosci po twierdzy XVIII wiecznej (Bastion Sakwowy i Bastion Ceglany (Ceglarskim zwany) Bastion Piaskowy (zachowane czolo i zapewne poterna z dzialobitniami, choc te dwie ostatnie atrakcje trzeba by odkopac). Niestety w twierdzy wroclawskiej zabraklo finalnego uderzenia w beben to jest, fortow glownych lub chociaz dziel posrednich choc mozna przypuszczac ze byly w planach.
Oczywiscie jest tez mnostwo legend, ktore mozna na bierzaco badac i weryfikowac, niektore sa zupelnie wariackie inne jakis tam sens maja. Wbrew pozorom legendarny schron pod dworcem Glownym istnieje, niestety nie mozliwe jest dostanie sie do niego poniewaz wejscia sa zabteonowane, poza tym schron jest zalany, no i jest to jeden z nieliczynych wielopoziomowych schronow we wroclawiu. (podziemnych)
Warto zwrocic uwage na ciekawa polityke wladz miasta wzgledem obiektow fortyfikacyjnych, schron pod nowym targiem ma zostac zniszczony, choc jest to budowla unikalna, natomiast konserwator uznal ze zachowac nalezy okoliczne budynki, ktorych kopie mozna spotkac w kazdym wiekszym polskim miescie, podobny problem dotyczy bastionu Ceglanego, ktorego dewastacja coraz bardziej sie poglebia, i nie zwraca to niczyjej uwagi, jesli chodzi o schrony bierne piechoty, i punkty oporu to sa one zblizone do tych z Grudziadza i malborka (bardziej Malbork) sa tez dwa blokhauzy kolejowe oba w zlym stanie, poza tym szalenie rozbudowana kanalizacja
Ale to nie wszystko, sa jeszcze 4 wielkie schrony podziemne (tiefbunkry) z czego jeden zaginiony, oraz zbudowana przed I wojna swiatowa "twierdza pierscieniowa" 3 punkty oporu na polnocy, i mnostwo biernych schronow piechoty (okolo 20 na calym pierscieniu, czesc przebudowana 3-4 wysadzone) do tego dochodza schrony mobilizacyjne oraz 4 unterstandy (1 na polnocy miasta i 3 na poludniu) oprocz tego wszystkiego cala masa wiekszych i mniejszych schronow przeciwlotniczych i pozostalosci po twierdzy XVIII wiecznej (Bastion Sakwowy i Bastion Ceglany (Ceglarskim zwany) Bastion Piaskowy (zachowane czolo i zapewne poterna z dzialobitniami, choc te dwie ostatnie atrakcje trzeba by odkopac). Niestety w twierdzy wroclawskiej zabraklo finalnego uderzenia w beben to jest, fortow glownych lub chociaz dziel posrednich choc mozna przypuszczac ze byly w planach.
Oczywiscie jest tez mnostwo legend, ktore mozna na bierzaco badac i weryfikowac, niektore sa zupelnie wariackie inne jakis tam sens maja.Wbrew pozorom legendarny schron pod dworcem Glownym istnieje, niestety nie mozliwe jest dostanie sie do niego poniewaz wejscia sa zabteonowane, poza tym schron jest zalany, no i jest to jeden z nieliczynych wielopoziomowych schronow we wroclawiu. (podziemnych)
Zapomniałeś o jednej z najdłuższych średniowiecznych fos w Polsce???:-)
Wrocław jest pięknym miastem.Zdjęcia powyżej tej piękności nie oddają.
Pojęcie piękna jest pojęciem względnym...
Dla innych foto w/w piękno oddaje,dla innych nie - i to już jest piękne
Punkt widzenia,kwestia potrzeb,teraźniejszości...Ehhh....Trzymajmy się tematu,by nie zaśmiecać wątku
Wracając do tematu.To Bauwerk 1014 tego samego autora.
Dorzucę też fotę tego obiektu:
Dla mnie piękny jest beton militarny-oryginał ,zarówno we Wrocławiu, Polsce i na całym świecie,a nie kopie średniowiecznych i póżniejszych kamienic oraz socrealistyczne blokowiska i kapitalistyczne getta w postaci nowych osiedli .
Beton nieniepokojony przez budowlanych wandali i innych "upiększaczy" miast i wsi zaślepionych swymi wizjami przetrwa te twory o wiele,wiele lat ku uciesze bunkrowców i innych turystów.
Czy nazwiemy Wrocław pieknym miastem patrząc na zdjęcia ukazujace zburzone badź zalane ulice ? Jezeli nawet spojrzymy na obiekt który jest głownym watkiem w temacie to tez mozna dojsc do wniosku że pomimo swojej unikatowej formy bardziej oszpeca krajobraz niz dodaje uroku lecz głownie przez to ze jest strasznie zaniedbany.
mowisz o szczelinach czy o piwnicach dworca, hah to moje "rodzinne strony" jakby nie bylo (okolice dworca nadodrze) Jest tez ciekawy tunel pod torami w okolicach dworca. Fakt to sie u nas wyprawia z zabytkami wszelkimi to jest granda straszna, naprzyklad browar WPISANY na liste zabytkow jako calosc praktycznie zostal w conajmniej 60% wysadzony w powietrze pod budowe "skycostam" Hale fabryczne z 1912 poszly pod buldozer bez mrugniecia okiem, a wczesniej 10 lat staly opuszczone (no prawie dziesiec).
Co do militariow to oprocz schronow biernych piechoty i przeciwlotniczych schronow to nie ma specjalnie duzo do ogladania, jeszcze na okolo wroclawia troche magazynow amunicyjnych i poligonow, w somie ze starszych fortyfikacji oporcz fosy ktora pominelem bo jest to teraz po prostu zbiornik wodny sa jeszcze resztki murow sredniowiecznych w postaci zachowanej jednej baszty, resztek bramy olawskiej i basteji
http://b.o.s.w.w.interia.pl/inside.jpg jeszcze raz wnetrze, okienko zabetonowane pogrubionym plaszczem (modernizacja z poczatku XX wieku) jeszcze gdzies mialem fotke sciany schronu z zzewnatrz ale widac mi wcielo, w sumie to jest wnetrze bez tynku i bieliwa, najlepiej zachowany obiekt to punkt oporu lisia gora, z transzeja betonowa dwoma pancernymi stanowiskami obserwacyjnymi (w transzei) schronem obslugi ckm oraz dwoma wartowniami.
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10266 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Czw 05 Cze, 2008 22:59
Krawiec napisał/a:
Czy nazwiemy Wrocław pieknym miastem patrząc na zdjęcia ukazujace zburzone badź zalane ulice ? Jezeli nawet spojrzymy na obiekt który jest głownym watkiem w temacie to tez mozna dojsc do wniosku że pomimo swojej unikatowej formy bardziej oszpeca krajobraz niz dodaje uroku lecz głownie przez to ze jest strasznie zaniedbany.
A czy to jest wątek dla intelektualnych estetów i fascynatów piękna architektury zabudowy miejskiej,czy skupiamy się na aspekcie obronnym?
Podobno nie 6 a wiecej...:-)Warto luknąć do ostatnich numerów "Odkrywcy" i nie tylko...:-)
Tak szczerze,to ciekawy wątek o tych obiektach.Znam tylko podobne cuda w Trójmieście i Wrocławiu na terenie Polski.
Może ktoś pokusi się o całościowy obraz tego typu obiektów znajdujacych sie obecnie (i kiedyś )w Polsce:-)
W Trójmieście z tego co wiem to dwa w tej chwili rozbierają w stoczni Gdańskiej i Remontowej(shit!),minimum jeszcze dwa-maksimum trzy na terenie Stoczni Gdańskiej-niedostępne dla zwykłych bunkrowców,dwa sobie stoją w Gdańsku dostępne z zewnątrz,jeden dostępny z zewnatrz w Gdyni,trzy na Oksywiu w bazie Marynarki Wojennej i jeden dostępny z zewnątrz na Oksywiu.
Na PAFAWAG'u sa schrony pod halami (Z7) czailem sie dwa lata na nie, ale caly czas byly zalane (woda nie schodzi, opadowka) a byles pod Solnym albo pod NT, pod solnym jak nie byles to zaluj za grzechy bo sa kible napisy i kupa rzeczy po niemcach http://b.o.s.w.dl.interia.pl/solny.JPG (zaraz przy wejsciu) ciekawe jest natomiast to, ze wszystkie pomieszczenia sa numerowane, jest rebus, bo jest ich okolo piedziesieciu, a numery ida od okolo 130 (?!) Nowy Targ byl przerobiony na dyskoteke, podobno klimaty jak w B klasy horrorze Na placu strzegomskim kolo Statoila odkopalismy z kolegami szczeline przeciwlotnicza, o tyle ciekawa ze ceglano betonowa. Ogolnie polecam.
Jesli mowa o tym aby skupic sie aspekcie obronnym to poza wyszczegolnieniem miejsc w ktorym znajduja sie dane obiekty i ich dzisiejszym zagospodarowaniu niestety o aspektach obronnych nie doczytałem...chyba ze uznamy iż samo przeznaczenie powyzszych budowli fortyfikacyjncyh jest własnie tym aspektem.Breslau-miasto twierdza wiec moze warto napisac o tym jakie znaczenie mialy budowle fortyfikacyjne np.w czasie oblęzenia przez Armie Czerwona?Po zdjęciu "Konwiarza" nafaszerowanego ołowiem widze że bylo tam gorąco...ale mogę sie mylić wiec jak?Słupk graniczny "wklejony" przez Muche jest piekny ! Co do firmy AEG mozliwe to aby produkowali (odlewali) pompy do pobierania wody z gruntu ? Na jednej z inowrocławskich wsi widziałem pompe na podwórzu z data 1942 ... jesli mozna prosic o wklejenie symbolu/logo tej firmy ?
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10266 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Sob 07 Cze, 2008 20:56
Krawiec napisał/a:
Jesli mowa o tym aby skupic sie aspekcie obronnym to poza wyszczegolnieniem miejsc w ktorym znajduja sie dane obiekty i ich dzisiejszym zagospodarowaniu niestety o aspektach obronnych nie doczytałem...chyba ze uznamy iż samo przeznaczenie powyzszych budowli fortyfikacyjncyh jest własnie tym aspektem.
Napiszmy bajkę o widelcu
Krawiec napisał/a:
Po zdjęciu "Konwiarza" nafaszerowanego ołowiem widze że bylo tam gorąco...ale mogę sie mylić wiec jak?
Eeetam,we Wrocławiu gorąco?Skądże.Nic tam się nie działo przecież...Ołów to może fani wędkarstwa powtykali zużyte ciężarki...
Krawiec napisał/a:
jesli mozna prosic o wklejenie symbolu/logo tej firmy
Nie wiem,gdzie jeszcze na terenie obecnej Polski istnieją(istniały) wielkie,kilkupietrowe schrony przeciwlotnicze.
Strzelam,że może w Szczecinie,Świnoujściu,Ęlblagu,Policach????
Schrony w Gdyni są typu T-B-750.Przeznaczone były dla 750 osób-członków załóg i pracowników portu wojennego i stoczni w Gotenhaffen.
Typów gdańskich obiektów jeszcze nie znalazłem:-(
Interesują mnie głownie "kloce" na planie czworoboków.
Jeśli DrFaustus bedzie miał humor i będzie łaskawy:-),to proszę go o udzielenie kompletnej odpowiedzi o lokalizacji pozostałych, mi nie znanych naziemnych,kilkupietrowych schronów przeciwlotniczych zlokoalizowanych na terenie Polski i tych,które znikneły juz z krajobrazu "krainy miodem i mlekiem płynącej":-)
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10266 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Pon 09 Cze, 2008 14:36
Police nie łapią się do tej klasyfikacji ze swą fabryką (bo chyba ją masz na myśli?)
Elbląg - niestety nie mogę potwierdzić, choć z taką hipotezą się spotkałem. Teren stoczni jak najbardziej pasuje, jednak nie namierzyłem obiektu do tej pory
Natomiast pozostałe wymienione przez Ciebie ok
Dodajemy jeszcze tylko do kolekcji Poznań,Hel (jedna kondygnacja, nieukończony)
Warto dodać, że T-750 budowano głównie z myślą o załogach U-Boot-Flottille (czy np.załogi okrętu Prinz-Eugen), stacjonujących ówcześnie w portach dzisiejszego trójmiasta.
Zbierzmy zatem do przysłowiowej kupy nasze kolosy znajdujące się obecnie na terenie Polski:
P.S. Miałem dobry humor? Hahaha...nie w tym rzecz. Forum powinno uczyć, rozwijać, nakierowywać... Powinno opierać się na współpracy, a nie konkurowaniu.
Proponuję by pozostali zainteresowani pokusili się o próbę odnalezienia liczby poszczególnych obiektów wraz z ich wizerunkami
jesli chodzi o fortyfikacje, to "forty" na polnocy seplnily posrednio swoja role, w tym jeden byl odbijany przez spadochroniarzy, posrednio spelnialy swoja role, dlatego, ze ruscy bardziej sie przestraszyli tego co to moze byc, a nie tego co to jest , a mialy byc 3 poziomowe schrony, mnostwo ciezkiej broni, kryte transzeje, laczenie pod ziemia, etc. etc. tak to przynajmniej ujmuje raport zwiadu 2 armii WP.
Na poludniu skad szedl glowny szturm, fortyfikacje po prostu sie nie utrzymaly, nawet nie jest specjalnie uwzglednione w literaturze zagadnienie fortyfikacji na poludniu wroclawia. (walk o nie) na poludniu szturm zatrzymal sie dopiero w okolicach parku poludniowego. Ten duzy bunkier na placu strzegomskim ma swoja historie czasu oblezenia, ale troche za dluga na jeden post hahahah
Police nie łapią się do tej klasyfikacji ze swą fabryką (bo chyba ją masz na myśli?)
Elbląg - niestety nie mogę potwierdzić, choć z taką hipotezą się spotkałem. Teren stoczni jak najbardziej pasuje, jednak nie namierzyłem obiektu do tej pory
Natomiast pozostałe wymienione przez Ciebie ok
Dodajemy jeszcze tylko do kolekcji Poznań,Hel (jedna kondygnacja, nieukończony)
Warto dodać, że T-750 budowano głównie z myślą o załogach U-Boot-Flottille (czy np.załogi okrętu Prinz-Eugen), stacjonujących ówcześnie w portach dzisiejszego trójmiasta.
Zbierzmy zatem do przysłowiowej kupy nasze kolosy znajdujące się obecnie na terenie Polski:
P.S. Miałem dobry humor? Hahaha...nie w tym rzecz. Forum powinno uczyć, rozwijać, nakierowywać... Powinno opierać się na współpracy, a nie konkurowaniu.
Proponuję by pozostali zainteresowani pokusili się o próbę odnalezienia liczby poszczególnych obiektów wraz z ich wizerunkami
Dzieki za info
Ciekawa jest typologia obiektów.Czym różni się obiekt T-B 750 od T-750?Grubością stropu,murów, rozmiesczeniem pomieszczen,metrażem,stanowiskami plot na górze,czy też umiejcsowieniem czerpni powietrza????
Schron T-B 750 w Gdyni ,niedaleko Kapitanatu Portu(dostępny )przeznaczony był właśnie dla załogi cumujacego przy nabrzeżu Polskim okretu Prinz-Eugen.
Czy obiekty w Szczecinie,Świnoujściu,Poznaniu istnieją?Kiedy je rozebrano,zniszczono i dlaczego-w jakim celu????Gdzie one były ,co jest teraz w tych miejscach,gdzie się znajdowały??????
A dla pozostałych ( z odrębną dedykacją dla Matena), którzy śledzą ten wątek forum, wrzucam namiar gdzie zamieszczono owe słynne "tajne" foty z rozbiórki na terenie stoczni i nie tylko Miłej lektury i poszukiwań
Pomniki nazistowskiej przeszłości w Austrii i Niemczech w większości uległy zagładzie. Wiele z nich pozostało we Wrocławiu. Mało kto wie, że w latach 30. Breslau po Monachium i Berlinie był najbardziej brunatnym miastem III Rzeszy. Świadectwa tamtej przeszłości istnieją do dziś. Najciekawszym pod tym względem miejscem jest plac Wolności, który do 1933 r. był znany jako plac Zamkowy (od znajdującego się przy nim Zamku Królewskiego). W 1933 r., zgodnie z nową modą, otrzymał on miano Adolf Hitler Platz. Nieopodal znajduje się ulubiony hotel fuehrera - Monopol (wiele lat później Andrzej Wajda nakręcił tam jedną z najsłynniejszych scen w polskim kinie, gdy Zbigniew Cybulski podpala kieliszki ze spirytusem).
Na Adolf Hitler Platz odbywały się nazistowskie wiece, palono tam książki, stamtąd ruszyły również bojówki SA, by w "kryształową noc" zniszczyć jedną z najpiękniejszych synagog w Rzeszy. Na południowym krańcu placu, za fosą, w stanie niemal nienaruszonym zachował się olbrzymi kompleks, gdzie znajdowały się siedziby gestapo, policji i sądu oraz więzienie. To właśnie tam rozegrał się ostatni akt "nocy długich noży", czyli rozprawa Hitlera ze Sturmabteilungen (SA) Ernsta Roehma. Szefem wrocławskich szturmowców był jeden z najbardziej zaufanych ludzi Roehma Edmund Heines. Tak jak jego przełożony był zdeklarowanym homoseksualistą. Kiedy Hitler wpadł do hotelu pod Monachium, gdzie po pijackiej orgii spali przedstawiciele dowództwa SA, jedynie Heines, którego przyłapano w łóżku z chłopcem, usiłował stawiać opór. Niebawem został rozstrzelany. Podobny los spotkał we Wrocławiu wielu jego towarzyszy, w tym kilku jego kochanków. Sprawa ta była przez długi czas dla nazistowskiej propagandy dowodem na moralną zgniliznę w szeregach SA.
Skandalem związanym z Breslau jest sprawa Erharda Milcha. Dowodził on siłami powietrznymi, kiedy Hermann Goering pogrążył się w nałogu morfinizmu. Milch był ceniony przez Hitlera. Do czasu, kiedy na jego biurku wylądowały fotografie nagrobka ojca Erharda Milcha: grobowiec stał na wrocławskim cmentarzu żydowskim (przy dzisiejszej ulicy Sudeckiej; stoi tam do dziś). Milcha uratowała matka, zaświadczając, że syn nie jest dzieckiem swojego ojca, lecz owocem romansu z aryjczykiem. Po tej aferze, kiedy ktoś usiłował przypomnieć o domniemanym pochodzeniu Milcha, Hitler warknął w bawarskim dialekcie: "Wer Jud ist stimme I" ("Ja decyduję, kto jest Żydem"). Poza grobem ojca czy też ojczyma Milcha do dziś zachowały się pozostałości jego posiadłości w Suchym Dworze nieopodal Wrocławia.
Do ulubionych budowli Hitlera należała Hala Ludowa w Breslau, zwana wówczas Halą Stulecia. Wzniesiona została przez Maksa Berga na pamiątkę stulecia bitwy narodów pod Lipskiem. Była to wtedy największa konstrukcja kopułowa na świecie. Hitler pod jej wrażeniem postanowił wznieść w Berlinie Kuppelhalle, której zaprojektowanie powierzył Albertowi Speerowi. Pomysłu nie zrealizowano. Wrocławska hala jest obecnie najlepiej zachowanym, największym miejscem nazistowskich wieców pod dachem. Z kolei wrocławski Stadion Olimpijski jest obok berlińskiego oraz tzw. Parteiglende w Norymberdze jednym z trzech zachowanych obiektów tego typu.
A dla pozostałych ( z odrębną dedykacją dla Matena), którzy śledzą ten wątek forum, wrzucam namiar gdzie zamieszczono owe słynne "tajne" foty z rozbiórki na terenie stoczni i nie tylko Miłej lektury i poszukiwań
Niemcy nie stosowali typologi znanej ze schronów o przeznaczeniu bojowym w stosunku do schronów przeciwlotniczych.
Typologia obiektów fortyfikacyjnych podana przez R.Rolfa w"Het Fortificatie-out outwere 1935-1945",zawieająca 1000 różnych typów i serii nie zawiera typów schronów przeciwlotniczych,które zlokalizowane są w Gdańsku i Gdynii.
Od przyjętych typów ,podanych przz Rolfa,były jednak odstępstwa do oznaczenia nietypowych,pojedyńczych obiektów fortyfikacyjnych ,wybudowanych w okresie 1935-1945.
Na podstawie mojej wiedzy ,zdobytej w czasie rekonesansu w terenie w Gdyni ,stwierdziłem wystepowanie tam dwóch typów ciężkich schronów o charakterze schronienia biernego z przeznaczeniem dla ludzi-z racji lokalizacji prawdopodobnie dla załóg okretów Kriegsmarine cumujacych w ich pobliżu,badz też pracowników stoczniowych Bazy Morskiej Kriegsmarine Gotenhafen,o posadowieniu naziemnym,zagłębionym -nieobsypanym
Z oznaczeniem "T-B-750" spotkałem się w pracy Antoniego Komorowskiego "Obiekty militarne i podwodne Zatoki Gdańskiej"-wydawnictwa"Marszałek "z Torunia,wydanej w 2002 roku.
Otóz takiego określenie użył do opisu zdjecia ze zbiorów Akademi Marynarki Wojennej z Gdyni,przedstawiający obiekt w powojennym kamuflażu znajdujacy się w Gdynii-Oksywiu.
Podałeś oznaczenie:"T-750".Domyślałem się,że ten typ pasuje do obiektów znajdujacych sie w Gdynii-porcie Marynarki Wojennej.Jednak moje domysły okazały sie nietrafne.
Niemcy,mimo posiadania 1000 typów ,serii,wzorów obiektów militarnych ,które wznosili ,posiadali jeszcze typologię do schronów przeciwlotniczych,nie umieszczone w/w wykazie ,na :TB,HB i RB
Podział schronów przeciwlotniczych wg.tego wygladał nastepująco:
-RB-Rundbunker(okrągły schron nadziemny),
-HB-Hochbunker(wysoki schron nadziemny)
-i TB-Tiefbunker(niski schron podziemny).
Schron za torami, przy zbiegu ulic Polskiej(Hamburgerstrasse) i Chrzanowskiego(Weichselmunderstrasse)-identyczny do tego ,określonego przez Komorowskiego jako :"T-B-750" i znajdujacego sie na Oksywiu jest bryłą na planie wieloboku-kwadratu o stropie grubosci 350 cm i ścianach żelbetonowych o grubosci 250 cm , z wejściem do schronu(przedsionkiem) łamanym,wyposażonym w izby dla ludności,samowystarczalny-z filtrowentylacją,agregatornią,kotłownia itd..o 3 kondygnacjach.
Nie ma tam jednak cześci podziemnej!!!!
Komorowski ,więc się myli,bo ten obiekt nie jest podziemnym lub posiada wiedzę o części podziemnej ,której ja nie posiadam.Jest ten autor ,niestety jedyną osobą,która opisała tego typu obiekty w Gdyni w postaci książki i nikt jego określenia dotąd nie podważył
Określenie tego schronu ,przyjmujac niemiecka,poprawną typologię powinno wyglądać nastepująco:
-"HB-750",co oznacza wysoki schron nadziemny na 750 osób.
DrFaustus napisałeś,że przeznaczony był ten obiekt m.in.do schronienia załogi "krążownika "Prinz Eugen".Zgoda,tylko,że był to cieżki krążownik,a jego załoga wynosiła 1600 osób.Pomiescic sie by im było trudno w obiekcie na 750 osób.Chyba,że przyjmiemy minimalna załoge portowadla utrzymania tego okretu,a wynosiła ona od 1941 roku 800 osób.Wtedy mozna tak przyjąć
Ps.wiadomość od znawcy co do dokładnego opisu tego obiektu jest taka:
"-HB,3 Etagen,750"-co czytamy:wysoki schron nadziemny o 3 kondygnacjach ,przeznaczony na 750 osób
Szczególnie w pierwszym miejscu (linku) nie zostało uwzględnione to, że być może autor użył tego oznaczenia nie w oparciu o znaną większości klasyfikację: HB,TB,RB, którą również przywołujesz w "swoim" poście, tylko w ujęciu skrótu od słowa Truppenmannschaftsbunker, które to jest prawidłowym rozwinięciem skrótu kryjącego się pod literą "T".
T-750, to po prostu Truppenmannschaftsbunker-750 (mogą być i inne np.T-100,T-1500...).
Autor książki, pisząc w temacie posłużył się skrótem "T-B" rozbijając niepotrzebnie wg mnie wcześniej wspomnianą nazwę na dwa człony: Truppenmannschafts - stąd litera "T" i bunker - stąd litera "B", a nie jak do tej pory zostało to odczytane przez odbiorców jako Tiefbunker (który rzeczywiście określany jest skrótem "TB"). Oczywiście rozbicie to jest błędnym i wprowadzającym zbędne zamieszanie w merytoryce tematu, czego odzwierciedleniem stała się również dyskusja na tamtym forum.
Temat oczywiście nie zostaje wyczerpany, zatem zapraszam do dyskusji
Dzieki za info.Sam też trochę posiedziałem ostatnio w temacie;-)
Nie spotkałem się jednak z obiektem "T-100"a z "T-1100" w fachowej literaturze i internecie.Nie wiem ,które określenie jest prawidłowe,ale wydaje mi się ,że to drugie:-)T-100 TEN OBIEKT BYŁBY TROCHĘ DUŻY Z KILKOMA KONDYGNACJAMI NA 100 OSÓB???:-)TAKIE JEST MOJE ZDANIE:-)
Ja Ci powiem tylko tyle :jestem w szoku po jej obejrzeniu i zamierzam kupić literaturę w tym temacie.Na razie chociażby dla obrazków,zdjęć i schematów,bo z niemieckim u mnie krucho... :-(
Ale pomyślimy także o przetłumaczeniu :-)
Udało mi sie namierzyć obiekt w Świnoujściu koło Basenu Południowego na cyplu.
W pozostałych polskich miastach niestety nie:-(.
Pomożesz z lokalizacją:-)???:-) (życzenie w koncercie życzeń ściemniacza aldka:))).
Ps.Prawidłowo podpisane zdjecie w pracy Komorowskiego powinno więc brzmieć nastepująco:
"TB-750" ,CO NALEŻY ODCZYTAĆ JAKO:"TRUPPENMANSCHAFTBUNKER 750",CZYLI NA NASZE:"SCHRON PRZECIWLOTNICZY DLA 750 OSÓB".
Na parterze docelowo 50 osób,na I i II piętrze po 350 osób:-)
A może "HB,3 Etagen,750",jak wcześniej wspomniałem???
Co o tym sądzisz???
Spotkałem też taką pisownię:"TB-750( TUTAJ KWADRAT):-)
Oznaczenie kwadratu jest znakiem wiadomym w oznaczeniu fortyfikacji ,nieprawdaż?
Wg. mnie takie oznaczenie dobre jest dla map z zaznaczeniem w ten sposób obiektu,co na pewno ucieszy bunkrowców-"deptaczy terenu" szukajacych"betonu",nieraz długo "po krzokach i lasach".
a moglby ktos podac typologie Tiefbunkrow ?i czy sa jeszcze jakies bunkry umieszczone gleboko pod ziemia, a jesli tak to jak oznaczane ?
Przypomne ze we Wroclawiu brakuje jednego Tiefbunkra (Bunker Hanke) ktory mial sie znajdowac na Pl.Czerwonym
Gdzieś spotkałem się z informacją,że kilka podobnych w FESTUNG BRESLAU obiektów "wcieło " W CZASIE WALK W 1945 ROKU I PO WOJNIE W WYNIKU "RADOSNEJ TWÓRCZOŚĆI BUDOWLAŃCÓW.Wiesz coś w tym temacie???
We Wroclawiu jest na Bialodrzewnej jeden taki wysoki jak w stoczni na zdjeciu, mi chodzi tylko o ten podziemny zaginiony, i generalnie o charakterystyke tych obiektow zaglebionych. W sumie jak czytalem literature to nie natchnelem sie na relacje o takich obiektach poza Hochbunkrem na Strzegomskim placu (o ten jeden toczyly sie walki)
Pewien znawca podaje,że jeszcze na Helu jest obiekt typu T(?)
O co mu chodzi?.Zdeptałem tam wszystko i nie wiem który obiekt ma na myśli.Nie chodzi mu chyba o wieże kierowania ogniem baterii Sch.-Hol.,którą od biedy mozna bybyło zakwalifikować do RB ze względu na kształt,HB -z racji wysokości?Ale jako T(tief),to w|w obiekt nie wchodzi wg.mnie w grę.A inne???
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10266 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Pon 23 Cze, 2008 11:46
Chodzi mu o właśnie taki obiekt
Nie wszystko zdeptałeś, bo nie wszędzie wejdziesz...
No chyba tak źle się ów znawca nie poczuł, by wieżę kierowania ogniem zaklasyfikować wg tego schematu!:!:
Idąc tym tropem to i widelec stanie się narzędziem obronnym
Zacznijmy od początku...
Obiekty oznaczone literowym skrótem typu HB,RB,TB oraz T, były z założenia obiektami biernymi - schronami, nie mającymi charakteru bojowego. To, że gdzie nie gdzie spotkać można stanowiska opl, to tylko dodatek do głównego założenia. Nie priorytet.
W Krakowie ponoć budowę zakończono na jednej kondygnacji w dwóch obiektach.W Szczecinie natomiast są obiekty HB 8 i 9 kondygnacyjne i troche niższych.
Pracuję nad lokalizacją:-)
Zacznij od dworca
Schron pod dworcem kolejowym Szczecin Główny
Schron został ukończony przez Niemców w 1941 r. jako schron przeciwlotniczy dla ludności cywilnej, dla 5 tys. osób. Budując go wykorzystano podziemne korytarze jeszcze z końca XIX wieku.
Schron umieszczony jest na głębokości ok. 5 pięter. Od najwyższego wyjścia (Plac Zawiszy) do podłogi dolnego poziomu mierzy sobie 17 metrów wysokości. Jego ściany wykonane są z żelbetu o grubości 3 metrów a strop - 2,80 metrów. Najdłuższy korytarz ma około 100 metrów długości. Schron to 2,500 m2 powierzchni całkowitej i 1,900 powierzchni użytkowej.
Po przejęciu dworca i jego infrastruktury przez Polaków, w niedługim czasie ukrycie zostało zaadoptowane na schron przeciwatomowy, urządzenia wentylacyjne zmodyfikowano, przystosowano do ochrony przeciw skutkom wybuchu atomowego. Tu swoją centrale miała Obrona Cywilna, aż do początku lat 90-tych odbywały się w nim szkolenia.
To największy cywilny schron w Polsce pochodzący z okresu II wojny.
Miłośnicy Szczecina z firmy Centrum Wynajmu i Turystyki otworzyli podziemia dla zwiedzających, w schronie utworzono dwie trasy turystyczne:
- Trasa "II Wojna Światowa" - schron przeciwlotniczy (LSR - Luftschutz Räume) - przedstawia rekonstrukcję życia w schronie podczas nalotów, omawia technikę budowania schronu, przedstawia czas II wojny światowej od momentu rozpoczęcia się nalotów na miasto, walki o Szczecin, przejmowanie Szczecina przez polską władzę ludową, odgruzowywanie Szczecina i pierwsze lata powojenne.
- Trasa "Zimna Wojna" - schron przeciwatomowy - prezentuje historię schronu podczas Zimnej Wojny. Techniki adaptacji na schron przeciwatomowy z przeciwlotniczego. Omawia organizację Obrony Cywilnej, prezentuje sprzęt, sposoby działania i propagandę jej towarzyszącą. Omawia temat broni nuklearnej.
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10266 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Śro 23 Lip, 2008 20:18
Będąc w dniu wczorajszym we Wrocławiu spotkałem w nim mnóstwo niesamowitych gadżetów związanych z II W.Św., jak choćby ciąg "strzałeczek LS". Jedną z nich prezentuję http://www.stowarzyszenie...1542.html#25364
Pytanie moje jest następujące, dlaczego mając na forum korespondentów z tego miasta, nie pojawia się o nim nic? Jest tyle do pokazania!
Miasto piękne, aż pachnie historią!
mucha1992,BSWolf - do Was Panowie to skierowane głównie
bo takie strzaleczki sa na kazdej ulicy praktycznie, plus jakies resztki innych napisow, reklam i tak dalej, to dalej po 60 latach jest niemieckie miasto, tylko czlowiek jakos tak chcialby czasem cos wiecej niz wzmocniona piwnica... naprzyklad na muzeum narodowym od strony fosy jest strzalka i napis LSR na scianie, na calosci ulicy Sieminskiego jest pelno tych strzalek, na wiekszosci budynkow uzytecznosci publicznej, pare lat temu w paru miejscach bylo widac jeszcze resztki plakatow niemieckich, no i cala kwestia tych podziemii glebszych lub bardziej utajnionych, bo ze jest jeszcze wiele nieodkrytego to az nazbyt pewne, zreszta, o faktach dotyczacych pozostalosci po wroclawskich fortyfikacjach wszelkiego typu nie da sie praktycznie nic przeczytac rozsadnego, albo pisza, ze nic nie ma, albo wydumane baje, brak rzetelnych badan.
O twierdzy wrocławskiej wiele pisano. Tutaj zaprezentuję przedruk swojego własnego postu ze strony regionalnej ( "fortwroclaw.pl" ).
Czyli prezentacja pewnej książki o twierdzy, wraz z osobistymi odczuciami po jej przeczytaniu.
"...Tym razem pozwolę sobie w ramach prezentacji książki na temat Festung Breslau zamieścić link z recenzją.
Tytuł książki sugerowałby że ktoś się do czegoś super-nowego w sprawie walk o twierdze dokopał. Lecz każdy kto by liczył na to że znajdzie tam na przykład potwierdzenie że Hanke z oblężonej twierdzy uciekł prototypem śmigłowca srogo się zawiedzie, nic takiego tam nie ma.
To samo jest w przypadku legend o jakichś "super-hiper-wspaniałych broniach" które w oblężonym mieście obrońcy mieli by używać. Nic z tego, opisane jest standardowe wyposażenie jednostek frontowych oraz innych jednostek formowanych w mieście. Może z drobnymi modyfikacjami wykonywanymi w zakładach FAMO, chociaż i tu nie ma pełnej zgody (na przykład Panzerschreck i wyrzutnia Pụ̈ppchen ).
W jednym miejscu autora poniosła niezła fantazja która udowadniała by że książki tego typu powinny trafiać do osób ściśle zainteresowanych tematem. Facet wziął na tapetę jednostkę dział pancernych działająca na terenie twierdzy i ściśle i aktywnie jak i też z niezłymi osiągami biorącą udział w obronie jej.
Chodzi o analizę różnic, wad, zalet, osiągów, przeznaczenia itd. między typami niemieckich dział pancernych. A konkretnie o działa typu "STuG" (Sturmgeschütz) oraz Jagdpanzer. Różnice w budowie tych dział są doskonale widoczne, lecz ktoś kto czyta książkę i nie ma pod ręka aktualnych zdjęć tych rodzajów uzbrojenia nie będzie się nad tym zastanawiał. A nie znając tej sprawy dogłębnie i czytając o tym albo się sprawami uzbrojenia zainteresuje ( i tu chwała autorowi za zachętę), albo zada sobie pytanie "czy poza autorem wszyscy w rodzinie byli zdrowi".
Na zdrowy chłopski rozum podchodząc, w oblężonej twierdzy walczy się tym co się ma na stanie konkretnej jednostki. Logicznym jest że dowódca plutonu dział pancernych typu " STuG" kiedy otrzyma rozkaz "jedź tam i tam i walcz z nacierającymi czołgami", nie odwoła się od tego rozkazu tłumacząc się "że STuG-i nie są przeznaczone regulaminowo do walki w takich warunkach", rozwalono by gościa na miejscu. To może być podane tylko jako ciekawostka, bo tak normalnie czytelnikowi który się w tym wcale nie orientuje robi niezły kociokwik w głowie.
Ciekawy też jest rozdział dotyczący generała pilota Iwana Połbina. Oczywiście jest tam zaprezentowany jego życiorys, szlak bojowy, jak i też to w jaki sposób ten człowiek po śmierci został uhonorowany. I tutaj też udział w tym ma pan pułkownik Ryszard Majewski.
Nie podejrzewam pana pułkownika o jakiś wielki sentyment do dawnego ustroju ( choć w tamtym okresie od oficerów wymagano aby byli członkami partii, bo to jest dobrze widziane), lecz w tym przypadku albo "nie odrobił dobrze zadania domowego" i nie zbadał dokładnie gdzie generał Połbin zginął. Albo też zadziałał na zasadzie " że tak będzie dobrze widziane".
Chodzi konkretnie o miejsce zestrzelenia samolotu generała. Pan Majewski pisze że zginął on nad Ostrowem Tumskim, a potem weryfikuje to kiedy na światło dzienne wychodzą dane że generał zginął nad Oporowem. I tu tłumaczenie pana pułkownika jest takie "że wysłuchał jakiegoś dziadka któremu się pomyliło". No z całym szacunkiem, tak to się mogę tłumaczyć ja, bo po pierwsze - jestem jak to się mówi "zwykłym ganiaczem po bunkrach", po drugie- mam zerową bazę materiałowa i swoja wiedzę opieram na tym co usłyszę lub przeczytam, i po trzecie- nie mam tytułu naukowego.
Mniejsza w tej chwili o to czy pan pułkownik jeszcze żyje czy już nie, lecz moim zdaniem powinien o swój wizerunek lepiej zadbać. Z drugiej strony wiadomość ze Bohater Związku Radzieckiego zginął na "jakimś tam Oporowem" mogła faktycznie źle wyglądać. Można by powiedzieć ze takiemu polec "nad jakimś Oporowem" nie wypada. On bohater Związku Radzieckiego, jemu polec nad reprezentacyjna częścią miasta czyli Ostrowem Tumskim.
Poza tymi rozdziałami jest jeszcze informacja a konkretnie cały rozdział mówiący o możliwościach korzystania z zasobów archiwum wojennego Armii Radzieckiej, choć nie wszystko jest dostępne. A i w obecnych realiach politycznych może też być mocno utrudnione. Oraz inny rozdział na temat innych autorów książek tak o historii czy architekturze Wrocławia, jak i też o historii tutejszej twierdzy.
Jest to następna z książek która warto przeczytać aby wyrobić sobie pogląd na temat obrony twierdzy oraz w ogóle dowiedzieć się czegoś nowego o kolejnych dziejach ( drugo-wojennych, oczywiście) z historii Wrocławia... ."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach