Wiele razy juz powracał temat umieszczania reklam nad sklepem,dokładniej piszac,mowa tu bocznych kasetonach świetlnych.Chciałbym zacytować wypowiedź prezesa SPiH w Inowrocławiu pana Marka Słabińskiego-Z powodu niesłusznie naliczanych opłat i kar w wielu miejscach Inworocławia kasetony świetlne zostały usunięte na stałe.Tymczasem stanowiły one ozdobę ulicy,elewacji domów i rozświetlały nasze mroczne miasto.*
Chciałbym Was zapytać...czy faktycznie nasze miasto jest mroczne i czy faktycznie reklamy wieszane nad sklepami upiekszaja nasze miasto....,dodaja mu uroku?
*wypowiedź ukazała się w Gazecie Pomorskiej,11 maja 2007 roku w dodatku inowrocławskim
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10270 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Nie 27 Maj, 2007 19:14
Uważam,że to miasto chyli się ku upadkowi.Równia pochyła jest wyznacznikiem tejże miejscowości od dosyć dawna i nic nie zapowiada,by miało to ulec zmianie.Staje się/stało dnem-marginesem woj.kuj.-pom.
Reklamy...to tylko igła w stogu siana.moim zdaniem,jeśli wiele z tych "reklam" miałoby dodatkowo szpecić to rzecz jasna na pohybel z nimi.prawda jest taka,że obszczymurstwa w tym mieście nie brakuje i jeżeli kolejne dziadostwo w postaci pseudo reklam miałoby szpecić i tak już wątły wizerunek miasta,to po cóż to je akceptować? Prawda jest taka,że inwestor z dużą kasą zainwestuje w porządną reklamę,spełniającą walory estetyczne itp.Natomiast,jeśli ja mam się potykać o dziadostwo w postaci jakichś blaszaków wystawionych na środek chodnika i zamiast "podziwiać" piękno ulicy/kamienic kontrolować czy aby na pewno nie wpadnę na kawał blachy,no to sorry.Na złom z tym!Z jakiej racji właściciele kamienic czy zarządcy ulicy mają dokładać komuś pesos do interesu?Bo właśnie czymś takim było/jest tolerowanie tandetnej reklamy,zawierającej dane firmy/asortymentu itp.Jeśli reklama to płatna.Jestem za tym również.Miasto jest mroczne...miasto jest tragiczne pod wieloma względami...Wypowiedź p.M.S. jest żałosna,m.in.z tego względu,że udaje iż jest w czyimś interesie,tymczasem,dba o własny i współziomków dorobkiewiczów z miasteczka Inowrocław.Gdyby tym panom zależało na prawdziwie promocyjnym wizerunku miasta,to sami dbaliby o estetykę tychże reklam,o to by były one na odpowiednim poziomie.A tak,to tylko kolejna godna pożałowania prowincjonalna pyskówka...Syf...kiła ...i mogiła...Postaram się w najbliższym czasie pokazać jak miasto "się promuje"...Kolejny przykład czczego gadania,nieporozumienia i żałosnej propagandy,że coś się robi....
zanim coś wrzucę,zachęcam wszystkich do lektury pisma "A to region"- kujawsko-pomorski magazyn promocji i regionu...M.in.z tego pisemka,które jest kolportowane po całej Polsce widać gdzie jest miasteczko Inowrocław,gdzie je mają(lub w czym sąsiedzi ),jak również kto z nim się liczy...
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1638 Skąd: Inowrocław
Wysłany: Pon 28 Maj, 2007 09:34
dawno nie widziałam aż tak krytycznej wypowiedzi..... aż dziwnie sie to czyta. Skąd w ludziach tyle desperacji? szczerze mówiąc nigdy nie zwracałam na to szczególnej uwagi. Reklamy były są i będą do tego się przyzwyczailiśmy, ale by robić z nich takie wielkie halo??
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10270 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Pon 28 Maj, 2007 14:37
I kto tu będzie dyskutował?? W imię czego lub kogo? W obronie dorobkiewiczów nie będę występował.Będę przeciwko. Dziadostwa na ulicach ja mam dosyć. Zatem jaki to "ważny problem" ? Żaden problem,ot tyle. Więcej atrakcji i rozświetlania ponurych ulic dawały świecące girlandy na "Królówce" i Solankowej,a nie tandetne reklamy,pokotem zalegające trakty dla pieszych.Więc co tu się rozczulać? Tak w ogóle to poproszę o pozytywne przykłady wprost z miasta, na których można bazować jako przykład że coś tu się dzieje sensownego (oj,będzie z tym problem...)
Dzisiaj kolega dał propozycję,by "ożywić forum" i dopuścić do czytania osoby nie zarejestrowane itp.Uważam,że to miejsce ma mieć taki charakter a nie inny.Od bicia piany i czczego gadanie są fora m.in. na ino.on-line.pl czy info.pl-u.Jeśli ktoś z zewnątrz zechce zabrać u nas głos,to zainteresuje się również rejestracją.Wydaje mi się,że nie ma potrzeby nabijać liczby użytkowników forum bez sensu.SHT Bastion nie jest już anonimową formacją,o czym świadczy liczba wejść na portal.Blisko 30-50 osób dziennie nowych.Domniemam,że część z tych userów jest z Ina.Dział forum jest widoczny na stronie głównej.brak odwagi czy po prostu potrzeby angażowania się w życie stronki weryfikuje stale "nowych". Tu zauważcie, kto jest "żyjącym" na forum? Stała ekipa...I tu ukłony dla Anusi-ino,jako osoby całkowicie spoza, że zagląda Jako,że wywołałem Cię do tematu,w nawiązaniu do Twojego wcześniejszego postu "skąd tyle...", poproszę o Twój punkt widzenia
Faustus wypluł troche żółci, ale racje ma w znacznej części tak sądzę. Reklamy sa tu tylko pretekstem do trafnych uogólnień.
A co do degradacji Ina. Czytaliście zapewne, że wypadliśmy ostatnio z projektu utworzenia tzw. Trójmiasta Toruń-Bydgoszcz-Inowrocław. Pozostał tylko Toruń z Bydgoszczą. Z nami nie chcą gadać. Dobrze to nie wygląda niestety.
Miasto Inowrocław należy juz tylko zaorac ,postawić tablicę dla turystów:'Tu był kiedys gród Inowrocław,który umarł dzięki decyzjom władz" :-)
To, że Inowrocław ma nieudolne władze to nie mam żadnych wątpliwości. Tylko problem jest w tym, że ja nie widzę nikogo, kto mógłby je zastąpić Brakuje nam wizjonerów, fachowców.
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10270 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Śro 30 Maj, 2007 19:59
Mnie na początek nie pozostaje nic innego,jak powitać kol.Monolita
Widzę avatarek modny,na czasie...
Tak jak kol.Monolit napisał...BRAK.Niestety wszechobecne braki towarzyszą niemalże w każdym aspekcie gospodarczego funkcjonowania miasta...
Trochę tym tematem odchodzimy od zagadnień związanych z branżą "Bastionu",ale poniekąd to nieuniknione.Może by tak założyć dział "Cafe Polityka"? Pomyślimy...
Od polityki niestety nie sposób uciec,a i ona nie pozwala nam siebie pomijać... "Wizjonerzy i fachowcy" myślę,że znaleźliby się na miejscu.Pytanie należałoby postawić o ich siłę przebicia, o poziom swego rodzaju desperacji,która jest nieodzowna zwłaszcza w życiu politycznym,a w tym przypadku w życiu gospodarczo-społecznym miasta. Sam urzędnik bez odpowiedniego wsparcia w grupie nie będzie w stanie przebić głową ściany. Niestety, jego współtowarzysze urzędniczej pracy, w wielu przypadkach popierają dążenia i inicjatywy przez niego postulowane,ale w sytuacjach podbramkowych nie ujawniają swoich preferencji.Przysłowiowa głowa w piasek i strusia polityka - w tym tkwi sęk. Strach? Być może.Asekuracja? - też.A może najzwyklejsze przetrwanie.Ot tak by odbębnić,nie pomóc,nie zaszkodzić...Tylko nie te przymioty powinny charakteryzować pewne stanowiska...
Czy osoby "administrujace" naszym miastem pozbawione sa jakichkolwiek wizji dotyczacych poprawy wizerunku miasta?Mysle ze nie i nie chce takze usprawiedliwiac tych osob ale znajac realia jestem pewien ze wszelkie dobre nowoczesne rozwiazania nie maja aprobaty wiekszasci.Jesli mowa tu o atrakcyjnosci Inowrocławia to zaraz pojawiaja sie glosy sprzeciwu ze na co to wydaje sie pieniadze zamiast np.wydac je na nowe miejsca pracy(SIC!!! lenia sie do pracy nie ruszy).Wszelkie ruchy pod katem poprawy stanu elewacji kamienic przebudowy rynku oswietlenia obiektów wywoluja krzyk i lament ze pieniadze wyrzuca sie w bloto.Owe reklamy...sa malym klocuszkiem w calej tej ukladance polegajacej na wzajemnym demonstrowaniu sil.Wiadomo ze wieksza czesc sklepikarzy bedzie dbała o swoj wlasny interes(i OK)ale nie patrzy na to co dzieje sie dookola z naszym miastem-jak ono wyglada i z jakich malych tribikow sie składa ktore maja ogromny wplyw na rozwoj miasta.Mlodzi uciekaja do wiekszych aglomeracji...tu pozostaja betony ciagle marudzacy ktorzy nic nie wnosza poza fermentem i dla nich swieze spojrzenie swiezy oddech to cos co wywoluje alergie kaszel a nawet rozwolnienie.
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1638 Skąd: Inowrocław
Wysłany: Pią 08 Cze, 2007 01:06
Czy ja jestem naprawde jedyną osobą na świecie której Inowrocław sie podoba? Bo troszkę nie czaje tego najazdu? Czy wy wcześniej tych reklam nie widzieliscie? Przecież większość wisi tam od zawsze!
A osoby "administrujące" miasto maja wizje, oj w to musicie uwierzyć. Starają się jak mogą, bo jesteśmy tez miastem turystycznym. Przeszkodą jest jednak brak funduszy. Priorytetem są ulice, ścieżki rowerowe, chodniki... najpierw udogodnić życie Inowrocławian, a dopiero potem cieszyć ich zmysły! Wszyscy pamietamy najazdy na prezydenta, że fontanny stawia, kwiatki sobie wymyśla w solankach i woli pawia odmalowac zamaist dać głodnym dzieciom... Naprawde trudno jest wypośrodkować dotacje i na życie codzienne i na to upiększanie. Nigdy nie będzie dobrze dla wszystkich... bo jak macie dobrze to chcecie więcej
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10270 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Pią 08 Cze, 2007 01:59
"Głodne dzieci..." i tym podobne, to trochę działa na mnie jak płachta na byka, stąd nie będę wnikał w ten wątek Aniu, nie jesteś jedyną "której miasto się podoba" Jestem też ja I parę innych osób z forum...
Natomiast nie oznacza to, że będę przyjmował bezkrytycznie szereg urągających godności mieszkańca ruchów/inicjatyw - pozorów robienia czegoś czego w ogóle nie ma/nie było/nie będzie...Oj,to temat rzeka a za późna godzina teraz...
To miasto, podoba mi się pod kilkoma aspektami, związanymi głównie z branżowym hobby...i nie tylko... Natomiast tragedią miasta jest społeczeństwo, mieszkańcy... Są wyjątki - jasne - ale niestety odbiera się je (miasto) jako ogół/większość reprezentantów, a tych niestety na co dzień widzimy niezbyt godnych stawiania na piedestale...Nie chciałbym tu i teraz wnikać w strukturę społeczną/społeczności miasta, bo to i nie temat i nie miejsce na takie dysputy, jednakże napiszę tak, poza tym powiatem jest zupełnie inny świat Sama dobrze wiesz, mając możliwość poruszania się w większym mieście (tu mowa o Bydg.w której gościsz).Prawda, że jest inaczej ?:)
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1638 Skąd: Inowrocław
Wysłany: Pią 08 Cze, 2007 03:43
Nie oceniam miasta na podstawie znanych mi tam osób... i tu i w Bydzi są super ludzie, może nie az tak by ich na piedestale stawiać, ale nazwać dobrymi.
Może chodzi Ci o stereotypy jak 'nowe to osiedla starych ludzi" a tu starzy powymierali <przepraszam za wyrazenie ale nie znalazłam innego słowa opisującego tą myśl> i na ich miejsce wprowadziły się wnuczęta...
przepraszam, ze tak ciągnę ten temat ale strasznie nie lubię narzekania...
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10270 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Nie 10 Cze, 2007 23:51
Nie,nie chodzi mi o stereotypy "Nowego Osiedla..." Narzekania też nie lubię i daleko mi do niego.Jednakże należy rozróżnić narzekanie od wyrażania swojego zdania
wypowiedzi typu"glodne dzieci" lub "bezrobotni" nie maja tutaj zadnego przelozenia.zwykle bicie piany.zawsze jest podzial funduszy(bynajmniej tak mi sie wydaje)na okreslone inwestycje,pomoc spoleczna,rezerwe itp.Inowrocław stac na miasto czyste i ladne !
To co robi Wydział Ochrony Środowiska w Inowrocławiu woła o pomstę do nieba!!!Wycinane sa zdrowe drzewa,ponieważ jakimś kolesiom naczelnika przeszkadzają w prowadzenie działalnosci i za mało im kasy z terenu,którym gospodarują.Chodzi mi o wycinkę na tzw.Jordanku i przy szkaradnym baraku na ul.Przypadek.O tzw."kosmetycznych "przycinkach "pielęgnacyjnych",po których wiekszość tak zbeszczeszczonych drzew usycha nie ma co wspominać!Ręce same opadają widząc taki debilizm!!!Przed tym wydziałem wycieto ostatnio dwa drzewa-jedno chore,a drugie chyba przez "pomyłkę" zdrowe!Czyżby poszerzyć miano parking na Sienkiewicza dla petentów kosztem drzew????
Nie ma ludzi doskonałych :-(W tym mieście kochanym mało jest tez myślących rozsądnie(mam na myśli większość rodzimych politykierów i samorządowców).Chodze sobie po Inowrocławiu i fotografuje bezmyślność podjętych przez miasto decyzji.Karta zapełnia sie niemal codzień o kilka newsów inowrocławskiej głupoty,bezmyślnosci władz,fuszerek,niedbalstwa i brakoróbstwa wykonujacych pracę zleconą i zapłacona z budzetu miasta przez zatrudnionych do tych prac zleceniodawców.Ręcę opadają .... :-( Nie chcę mi się juz o tym pisać....
co do drzew to faktycznie ból głowy...mowa tu o zasadzeniu drzewek w odleglosci metra od siebie mialem przyjemnosc pracowac u wujka ogrodnika wiec na temat przycinki znam sie dobrze tym bardziej ze robilem pod okiem ogrodnika...wiec to co widzialem w zeszlym roku na Nowym Osiedlu jest porazajace.co mnie dziwi to stojace suche drzewa!!!
Krawiec,ubezpiecz sobie Twój punkt pracy,bo jak Ci runą te dwa,ogołocone z lisci,kory i zycia piekne drzewa,to bedziesz musiał chyba zejść do obiektu przy Arbeitsamcie i tam musiał tylko skracać spodniczki Anusi i nie tylko :-)
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10270 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Sob 18 Sie, 2007 21:03
Masz nowego krawca?Osobistego/zaangażowanego i dowidzącego? nie trzeba go "namawiać" na skracanie tylko sam bierze "nożyczki" w dłoń i r...e,tzn. "tnie"?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach