Położenie Modlina, u zbiegu rzek Wisły, Narwi i Wkry nadawało temu miejscu wybitne walory obronne. Znaczenie tego miejsca docenił również król szwedzki Karol Gustaw, zakładając tu obóz warowny o narysie gwiazdy czteroramiennej tzw. "Bugskansen", który przetrwał aż do 1660r. W 1806r. Napoleon, dążąc do rozciągnięcia swych wpływów na wschodzie Europy, tworzy Księstwo Warszawskie. Rozpoczyna budowę na terytorium Księstwa szeregu twierdz. Wstępną decyzję o budowie twierdzy w Modlinie, podejmuje Napoleon, w grudniu 1806r. w czasie pobytu w Poznaniu.
W myśl jego wskazówek powstaje obwód wewnętrzny dzisiejszej cytadeli, zaprojektowany przez Szefa inżynierii napoleońskiej, gen. Francois de Chasselop -Laubat, a w 1809r. przy współudziale płk Jana Malleta, szefa Korpusu Wojsk Inżynieryjnych Księstwa Warszawskiego.
Wykorzystując naturalne warunki terenu, zbudowano wówczas na prawym brzegu Wisły ziemno-drewnianną twierdzę o narysie półowalu, z pięcioma bastionami, otwartą od strony rzeki. Szańce przedmostowe w Kazuniu na lewym brzegu Wisły oraz przy Nowym Dworze Mazowieckim utworzyły zespól warowny zamykający węzeł komunikacyjny wideł Wisły i Narwi. Po klęsce Napoleona w 1812r., przekreślającej istnienie Księstwa Warszawskiego w rękach polskich. W 1813r., pod wodzą holenderskiego generała Dandelsa, oblegana przez Rosjan, kapituluje 1 grudnia 1813r. 4 grudnia 1830r. stała się główna bazą wojsk powstańczych. W 1831r. załoga oblegana przez wojska rosyjskie kapituluje 9 października 1831r. Pod panowaniem rosyjskim Modlin, w 1834r. przemianowano na Nowogieorgiewsk. Nazwa ta, traktowana jako urzędowa przetrwała do 1915r. W oparciu o stare korony o narysie bastionowym, powstał obwód zewnętrzny twierdzy, składający się sześciu frontów. Budowę kompleksu koszarowego o długości 2250m rozpoczęto w 1832r, a zakończono w 1864r. Cytadela i obwód zewnętrzny zostały otoczone murem zwanym Carnota. W 1873r. rząd carski podjął decyzję otoczenia twierdzy łańcuchem fortów, a ich realizację rozpoczęto 10 lat później. W odległości 2-6 km od fortecy, zbudowano pierwszy pierścień 8 ceglano-ziemnych fortów, o łącznej długości 30 km. Kolejną modernizację przeprowadzono w latach 1912-1914. Wykonano wtedy 10 fortów betonowych w odległości 5-10 km od cytadeli, stanowiących drugi pierścień fortów, z zastosowaniem osłon żelbetonowych i stalowych wieżyczek pancernych. W I wojnie światowej, po 10 dniach walki z Niemcami kapituluje 20.08.1915r. Do listopada 1918r. twierdza obsadzona przez załogę niemiecką.
W grudniu 1918r. władzę w twierdzy po upływie 87 lat przejęło Wojsko Polskie.
W okresie międzywojennym na terenie Modlina stacjonował Korpus Kadetów. Istniało również Centrum Wyszkolenia Broni Pancernych, ze Szkołą Podchorążych (ofic.) i Szkołą Podoficerską, oraz Centrum Wyszkolenia Saperów. Miało tu swoją siedzibę dowództwo 8 DP i jej 32 pp; 1 pac, 8 bat.sap.
We wrześniu 1939r. po napaści Niemiec hitlerowskich, od 5.09 w pogotowiu.
Od 11 września, przez 18 dni żołnierze walczą w osamotnieniu, dając tym samym przykład wielkiego męstwa. Kapituluje, głównie z powodu wyczerpania się amunicji,medykamentów i żywności. W obronie Modlina straciło życie ponad 2000 żołnierzy polskich. W dalszej fazie II wojny światowej, została wyzwolona przez wojska radzieckie 18 stycznia 1945r. Wkrótce potem polskie władze wojskowe przejęły twierdzę ponownie. Prze jednostki stacjonujące w Modlinie przewinęło się tysiące żołnierzy zawodowych i kilkanaście tysięcy żołnierzy służby zasadniczej.
Byłem tam i jestem bardzo zadowolony z tego że mogłem zobaczyć to wszystko na własne oczy. Chciałem także podziękować za oprowadzenie mnie i opowiedzenie całej historii tego miejsca dla Pana st.chor.sztab.nawig.rez. W.Stanisława Muryna i jego przyjaciół którzy z nim tam wtedy byli.
A ja niestety za każdym razem jestem tylko przejazdem bez możliwości zagłębienia się w teren, wobec czego pozostaje z drogi widok Spichlerza, paru tradytorów, schronów...
Ale spoko, przyjdzie czas na szturm również
Póki co mamy wgląd przez m.in. Wasze foty i dostępną w temacie literaturę
Powiem szczerze że spichlerz jest tam najciekawszy i zarazem najtrudniej było się tam do niego dostać. Szedłem do niego ze trzy godziny a do tego Wisła wylała i utrudniła dojście do niego. Ale powiem wszystkim że warto było!
Niestety zwiedzalem twierdze na wlasna reke bedac tam z okazji rekonstruckji "Szturm na Berlin".Ale co sie odwlecze to nie uciecze....mozliwe ze za kilka miesiecy beda juz znane szczegoly kilkudniowej imprezy w Twierdzy Modlin.
Krawiec ja też miałem zaproszenie na tą rekonstrukcję Szturm na Berlin ale nie byłem ponieważ w tym samym czasie mieliśmy rekonstrukcje na Konewce. A jak będziesz coś wiedział na tematy tego wyjazdu to odezwij się na forum bo chętnie bym się wybrał tam jeszcze raz. Pozdrawiam!
wspomniana impreza bedzie organizowana przez ludzi z Bunkrowca wiec informacje beda na ich forum.na dzien dzisiejszy wiem i jestem przekonany ze TwierdzaModlin bedzie nasza
chodzi tu o zespół koszarowy twierdzy, burzyć raczej nie będą . Wiekszośc budynków wpisana jest w rejestr zabytków i objęte są ochroną konserwatorską. Ale cena 220 mln zlotych za cytadelę to cena zaporowa więc pewnie nikt jej nie kupi i budynki bedą popadać w ruinę,niestety u nas już tak jest.
Zakończył się drugi przetarg na twierdzę Modlin. Nie wpłynęła żadna propozycja, mimo że obniżono kwotę z 220 na 160 mln zł.-Trzeci przetarg prawdopodobnie odbędzie się we wrześniu-mówi Małgorzata Golińska, rzeczniczka Agencji Mienia Wojskowego. - Cena pozostanie taka sama - dodaje.
Dlaczego brakuje chętnych na Twierdzę Modlin?-Z informacji, które do nas docierają wynika, że powodem nie jest cena wywoławcza, ale prawdopodobnie konieczność dalszych nakładów finansowych, które niezbędne są, żeby z Twierdzy Modlin zrobić ciekawe miejsce - mówi ŻW Online Małgorzata Golińska.
Kolejny przetarg we wrześniu
Wiadomo też, że kolejny, trzeci już przetarg, odbędzie się jesienią. Z powodu braku chętnych, w grudniu 2008 r. unieważniono pierwszy przetarg.
Potencjalnemu nabywcy nieruchomości wraz z 55-hektarową działką przysługiwać będzie 50-proc. bonifikata od wylicytowanej kwoty, ponieważ obiekt jest wpisany do rejestru zabytków. Pieniądze ze sprzedaży powojskowej nieruchomości AMW przekaże na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych RP.
Twierdza Modlin, położona 36 km na północny wschód od Warszawy, to dawny kompleks fortyfikacyjny z zewnętrznym i wewnętrznym pierścieniem umocnień i zabudowań. Wzniesione przez Napoleona i rozbudowywane przez władze carskie fortyfikacje należą do największych i najlepiej zachowanych tego typu obiektów w Polsce.
Też mam taką nadzieję , z drugiej jednak strony widzę jak twierdza niszczeje. Miasto nie jest kompletnie zainteresowane zainwestowaniem w budynki twierdzy, a szkoda, bo mogłoby, to pomóc jej samej jak i miastu, bo zapewne ściągnęłoby sporo turystów.
Dokładnie w czasach gdzie w środku Stolicy zostawia się Szkieletora (Złota 44) z braku środków ... ktoś wymyśla cudowne przetargi z bajecznymi kwotami.
Wg. mnie ktoś to kupi, jeśli cena spadnie i będzie już rozpoczęta budowa lotniska dla Warszawy (Chyba koło Modlina miało być ?)
Tak, ale lotnisko już od 15 lat ma powstać i końca nie widać, a na cytadeli już mury pękają. Jeszcze kilka lat i zostanie ruina. Wstawię później kilka fotek na dowód tego co pisze.
W trakcie budowy koszar, na wschód od Wieży „Czerwonej", wzniesiono czterokondygnacyjną kaponierę z ponad 30 osiami artyleryjskimi i strzelnicami karabinowymi. Działobitnia zbudowana na planie litery „U”. Przylega do szyi budynku koszarowego, obok niej znajduje się również brama „Napoleońska”. Podczas działań wojennych w 1915r. w skutek ostrzału artyleryjskiego dwie górne kondygnacje zostały uszkodzone, a następnie rozebrane, (prawdopodobnie w okresie międzywojennym). Po odzyskaniu niepodległości kaponierze nadano imię „płk Filipa Meciszewskiego",budowniczego twierdzy z czasów Księstwa Warszawskiego. Obecnie pełni ona rolę tarasu widokowego na monumentalny spichlerz zbożowy oraz ujście Narwi do Wisły.
Jak mniemam, Pani? chorąży będzie dużo więcej................ . Ja się dopiero rozglądam, wkrótce mnie będzie pełno wszędzie . Mam nadzieję, że awanse się posypią i niedługo dorównam Pani szarżą.
Reduta „Napoleona” jest jedna z nielicznie zachowanych budowli pochodzących z czasów Księstwa Warszawskiego. Jest, to kwadratowa wieża artyleryjska z dziedzińcem po środku. Została wybudowana w 1811r., a następnie modernizowana w 1814-1815r. Podobno projektował ją sam Napoleon, a na pewno zatwierdzał jej budowę. W chwili obecnej działobitnia jest mocno zdewastowana. Można bez problemu zwiedzić jej dolną część. Wnętrze działobitni robi niesamowite wrażenie. Jeśli ktoś z Was zawita do Modlina polecam zwiedzić, ten jeden z najstarszych budynków obronnych twierdzy.
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10266 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Śro 17 Cze, 2009 01:25
Świetna podróż! Szeregowy, dzięki Tobie zwiedzam w tym momencie to co znam dotychczas wyłącznie z literatury. Aż wstyd się przyznać, ale w Modlinie, a właściwie na cytadeli mnie jeszcze nie było
Cięgle tylko przejazd do lub przez, potem W-wa i dalej...
Oj wstyd, ale zanim się do niej wybierzecie będziecie znać ja całą z moich fotek . Jak będę miał chwilę następny temat, to forty pierścienia wewnętrznego i zewnętrznego twierdzy. Temat też będzie dość obszerny, bo jest tego trochę.
Ps. To z pociągu widzisz bramę Ostrołęcką, wieże "Białą" i "Tatarską" cytadeli..
Ten temat z mojej strony, to temat bardzooo, długi...... Wieczorem jak wrócę z pracy dodam następne . Zanim dotrzecie do twierdzy, będziecie ją znać jak własna kieszeń, przynajmniej z moich fotek
ostatnio przeczytalem,ze obrona przeciwlotnicza twwierdzy we wrzesniu 1939 r zadała niemcom powarzne straty , stracajac kilka samolotółw i kilka uszkadzając . Nie dopudszczajac do zniszczenia strategicznych punkrow twierdzy, za co w przed kapitulacją żołnierze zostali odznaczeni.
Z mojego źródła informacji dowiedziałem się ,ze największe straty obrońcy zadali lotnictwu nurkującemu, szturmowemu i rozpoznawczemu. Według polskich danych( są one z deka przesadzone) nad Modlinem zniszczono 24 samoloty i kilkanaście uszkodzono. Według ewidencji niemieckiej natomiast baterie przeciwlotnicze Modlina znistrzyła od 6-8 samolotów, dwa samoloty zderzyły się w powietrzu(nie znaleziono przyczyny).Obok samolotów zniszczonych było jeszcze ok. 6 maszyn straconych(których załoga musiała przymusowo lądować. Oprócz tych strat baterie plot. zadały jeszcze niewielki uszkodzenia pozostałym 20 maszynom, a ogólnie trafiono jeszcze ok. 40 maszyn.. Podsumowując powyższe należy zaznaczyć ,iż 10% straconych i zestrzelonych samolotów we wrześniu 1939 roku należy do załogi Modlina i jest to wynik bardzo dobry a nawet celujący. Egzamin zdało tu wyszkolenie oraz przeciwlotnicze Boforsy a także jeden kuter uzbrojony w dwa karabiny maszynowe.
Możemy tu się spierać Jacku, bo niemcy tez zaniżali straty, a Ty tego nie wziąłeś pod uwagę. Z moich źródeł wynika, że załoga kutra strąciła trzy maszyny. Reasumując, wynik dla Twierdzy Modlin, co najmniej bardzo dobry, z tym nie będziemy się chyba spierać
Spierać nie mamy się o co(choć czasami takie dyskusje są potrzebne bo można się wiele dowiedzieć ) . Wiadomo rożne źródła podają inne dane . Prawda jest taka i tu chyba wszyscy się zgodzą, ze obrona przeciwlotnicza spełniła pokładane w niej zadanie i zdała egzamin celująco
Skoro poruszyłeś temat kutra to może dodam co to za jednostka i skąd wzięła się w twierdzy.
Kuter „KU 30” był niedużą jednostka rzeczna zbudowana w latach 1938-39.Kuter należał do składu niewielkich okrętów bojowych nazwanych Odziałem Wydzielonym Wisław chwili wybuchu wojny jednostka walczyła w rejonie Chełmna ,Torunia i Bydgoszczy, osłaniając mosty. Niestety prawie wszystkie jej jednostki ze względu na niski stan Wisły uległy samo zatopieniu. KU 30-ze względu na małą wyporność przebił się i dopłynął do Modlina. W Modlinie jednostka cumowała m.in. w rejonie stoczni rzecznej.
Kuter ten był kutrem uzbrojonym o wyporności 9 ton. Rozwijał prędkość do 46 km/h .Załogę stanowiło 8 marynarzy pod dowództwem bosmana Edwarda Adamaszka. Uzbrojenie jednostki to dwa nkmy Hotchikiss kalibru 13,2 mm ,które miały sektor ostrzału 360 stopni w poziomie i 90 w pionie. Marynarze i jednostka włączyła się do walki z lotnictwem niemieckim i tak obsługujący nkm mat Sosnowski zgłosił w dniu 21 września zestrzelenie dwóch bombowców i w dniu 24 września jeszcze jednego ( chociaż kwestia tego zestrzelenia jest sporna ponieważ inne źródła podają daty 11 i 17 września żeby było jeszcze bardziej tajemniczo to pod żadna z tych dat nie figurują straty niemieckie. Podziej prawdopodobne jest ,że do straceń tych mogło dojść w innych dniach. Dodam tez że kuter tak umilił życie Niemcom ,ze przeprowadzili na niego atak ,na szczęście nie udany( jedna z bomb spadła tuz przed dziobem kutra ale nie eksplodowała. Niestety nie wiem co się stało z KU 30 w chwili kapitulacji, ale pewnie został zatopiony lub wysadzony( ale to tylko moja hipoteza).
Ja też nigdzie nie natknąłem się na informacje co się z nim stało.. Może ktoś takie posiada? jeśli tak to proszę o ich udostępnienie.
Twoja teoria o jego zatopieniu jest prawdopodobna, ale niemcy nie zbyt chętnie pozbywali się zdobytego sprzętu, raczej wykorzystywali go w swojej armii.
A to Jacku, jest bardzo prawdopodobne. Wprawdzie nie natknąłem się nigdzie na informacje o tym, ale będę dalej szukał. Podobno do wytrwałych świat należy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach