GSG-9 (Grenzschutzgruppe 9, Grupa nr 9 Straży Granicznej) - specjalna jednostka antyterrorystyczna powstała 26 września 1972 roku po nieudanej próbie odbicia przez bawarskich policjantów, sportowców izraelskich porwanych podczas igrzysk olimpijskich w Monachium. Ówczesny minister spaw wewnętrznych Hans - Dietrich Genscher otrzymał zgodę na powołanie grupy specjalnej do zwalczania terroryzmu w ramach Federalnej Policji Granicznej (Bundesgrenzschutz). Oddział miał więc status jednostki paramilitarnej, z pełnią władzy w kraju i z całkowitą odpowiedzialnością za bezpieczeństwo niemieckich dyplomatów za granicą. Wcielenie tego w życie powierzono ekspertowi do zwalczana terroryzmu Ulrichowi Wegenerowi. Udało mu się stworzyć tą jednostkę w ciągu niecałego roku.
O reputacji GSG-9 jako jednostki elitarnej przesądziło przeprowadzenie przez komandosów akcji uwolnienia w Mogadiszu 17 października 1977 roku, pasażerów porwanego samolotu Lufthansy. W czasie akcji trwającej kilka sekund oddział wtargnął do samolotu, zabijając czterech palestyńskich porywaczy i uwalniając wszystkich zakładników. Po tej akcji okrzyknięto ich bohaterami narodowymi. GSG - 9 znalazło się w roli “Brudnego Harry’ego”, zlecano im akcje, które inne jednostki nie chciały, albo nie były w stanie się podjąć. Jednak nie wszystkie akcje zakończyły się powodzeniem. 27 czerwca 1993 roku w Bad Kleinen wspólna akcja GSG-9 oraz BKA w czasie której chciano aresztować poszukiwanych członków Frakcji Czerwonej Armii zakończyła się śmiercią jednego z komandosów i zranieniem drugiego, oraz rozpętaniem prawdziwego skandalu, ponieważ znaleźli się świadkowie, którzy widzieli jak z zimną krwią komandos zastrzelił leżącego na torach terrorystę. W obronie GSG - 9 stanął sam Helmut Kohl. Jednostka otrząsnęła się z wszystkich zarzutów i tego całego skandalu w kilka tygodni później 17 sierpnia, kiedy samolot linii KLM lecący z Tunisu do Amsterdamu został porwany do Dusseldorfu przez egipskiego terrorystę. Grupa operacyjna wtargnęła do samolotu i bez jednego wystrzału obezwładniła porywacza.
GSG - 9 liczy około 300 członków - podzielonych na trzy sekcje operacyjne lub “jednostki bojowe”: GSG-9/1, GSG-9/2, GSG-9/3. Pierwsza z nich to typowa jednostka antyterrorystyczna licząca około 100 ludzi dzieląca się na pięcio- i dziesięcioosobowe drużyny - tzw. Sonder-Einsatzgrupp. Są to najmniejsze grupy operacyjne w ramach GSG-9. W ich skład wchodzą strzelcy i snajperzy. Druga jednostka zajmuje się akcjami na wodzie i zwalczaniem terroryzmu morskiego. Jest szkolona przez instruktorów elitarnej jednostki niemieckiej marynarki wojennej Kampschwimmers. Trzecia jednostka jest grupą desantową. Służby pomocnicze to piloci helikopterów uznawani za najlepszych w Niemczech.
GSG - 9 posługuje się kilkoma specjalnymi wersjami Mercedesa 280 GE oraz minibusami Volkswagena. Koszary jednostki mieszczą się w St. Augustin pod Bonn. W St. Augustin wybudowano kosztem 9 milionów marek wielki podziemny poligon w którym można bez problemów instalować pełnowymiarowe makiety samolotów, ambasad, pociągów itp.
Jednostka zawsze jest w stanie pełnej mobilizacji. Komandosi nigdy nie rozstają się z beeperami oraz walkie-talkie, nawet po prysznicem. Do GSG-9 nie może zgłosić się człowiek z ulicy. Szanse dostania się do tej elitarnej jednostki mają jedynie funkcjonariusze BGS czyli Federalnej Policji Granicznej - o ile przejdą pomyślnie wyczerpujące egzaminy i testy psychologiczne. Ludzie Ci odzwierciedlają przekrój społeczeństwa niemieckiego. Trafiają do niej absolwenci uniwersytetów wywodzący się z wyższych sfer, dzieci klasy średniej, synowie chłopscy a nawet młodzież ze slumsów Berlina i Hamburga. Proces selekcyjny jest trójstopniowy. Najpierw odbywa się trzydniowy egzamin wstępny. Bada się na nim cechy psychiczne, inteligencje, wiedze ogólna, sprawność fizyczna i umiejętności strzeleckie kandydata. Zdaje się również egzamin medyczny. Funkcjonariusze którzy pozytywnie przejdą ten etap kierowani są na pięciomiesięczny trening. Obejmuje on przede wszystkim podnoszenie ogólnej sprawności fizycznej oraz umiejętności strzeleckich i walki wręcz. W ostatnim etapie trwającym trzy miesiące główny nacisk kładzie się na działania zespołowe oraz taktykę szturmu. Przez tak gęste sito selekcyjne przechodzą tylko najlepsi funkcjonariusze. Tygodniowy trening komandosa GSG-9 zajmuje mu od 50 do 70 godzin. Trening strzelecki to trzy razy po pól dnia w tygodniu plus jedna noc. Każdy zespól bojowy wystrzeliwuje rocznie około miliona pocisków. Dużo czasu poświęca się także nauce wykonywania zawodów lotniczych np. steward, pilot. Posiadając takie kwalifikacje operatorzy GSG-9 mogą pod pozorem naprawy wedrzeć się na pokład opanowanego przez terrorystów samolotu. GSG-9 codziennie ćwiczy szturmy na samoloty, autobusy, pociągi. Operatorzy GSG-9 pełnią również role bodyguardów ważnych osobistości.
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10273 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Czw 20 Gru, 2007 04:27
No,powiem Tobie Panie Kolego,że uderzyłeś w mój "młodzieńczy" temat
Byłem pasjonatem m.in.tej formacji AT...Trochę książeczek jeszcze pozostało na półce... W każdym bądź razie dobry kawałek tekstu z miłą chęcią się przeczytało teraz w Twoim poście No i nie na darmo przeszło się Selekcję...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach