Wysłany: Pon 30 Kwi, 2007 01:01 Wentylatory kopalni przy ul. Gwarków
Mam nadzieję, że dobrze nazwałem ten obiekt. Przyznam się, że nie wnikałem dotychczas zbytnio. Tak czy owak podlegają rozbiórce. Poniżej zdjęcia z niedzieli 29 kwietnia.
Jak widać z dwóch konstrukcji pozostała jedna. Sądzę, że zniknie w poniedziałek.
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10270 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Pon 30 Kwi, 2007 01:15
Uuuu Smutek i żal dogłębnie mnie porusza widząc te foty... Sentymentem wielkim obdarzałem te twory,rodem z "Tytusa Romka i A'tomka" księgi,w której poruszali się "mielolotem" - własnie do złudzenia przypominającym nasze czerpnie powietrza do kopalnianych podziemi. Obowiązkowo jutro utrwalić będzie trzeba nieodwracalną destrukcję tworzącą historię...tyle pieszych wycieczek do pracy...na praktyki do szpitala...Zawsze były,trwały,towarzyszyły górując nad okolicą swym charakterystycznym kształtem...
OK. Jeszcze dwa ujęcia. Proszę zwrócić uwagę: na pierwszym zdjęciu "inicjatywa prywatna" pozyskuje złom za pomocą piłki z brzeszczotem.
Belka miała chyba z 300 mm szerokości i 10 grubości. Kształt dwuteownika. Podziwiam wytrwałość tego faceta. Wgryzł sie może na 1 cm i widać było, że jest już zmarnowany
Przy okazji - czy ma ktoś może zdjęcie obydwu czerpni?
Miałem przyjemnośc być w tych wentylatorach w miejscu gdzie byly wmontowane ruchome "kątowniki" zabezpieczające wlot.Tej części o ktorej pisze nie ma od dobrych kilkunastu lat-tam własnie szyb wentylacyjny wchodził pod ziemie.Były tam dwa wejścia techniczne-wejście boczne zabezpieczone stalowymi drzwiami (pamietam grubą uszczelke wiszaca w ramie wejscia)a drugie wejście(właz) znajdował sie na górze(w suficie).Czasy dziecinstwa sie przypominaja
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach