Juliusz Karol Rómmel (ur. 3 czerwca 1881 w Grodnie, zm. 3 września 1967 w Warszawie) – pułkownik rosyjskiej artylerii konnej, generał dywizji Wojska Polskiego
Pochodził ze starego rodu szlachty kurlandzkiej von Rummlów. Absolwent Korpusu Kadetów w Pskowie i Konstantynowskiej Szkoły Artylerii w Petersburgu. Od 1903 oficer zawodowy rosyjskiej artylerii. Pułkownik z 1916. Brał udział w I wojnie światowej na froncie austriackim jako dowódca 1 Brygady Artylerii. Od września 1917 w II Korpusie Polskim - styczeń - luty 1918 dowódca oddziału polskiego w Kijowie, luty - czerwiec 1918 dowódca dywizjonu artylerii konnej. Potem dowódca lekkiej Brygady w III Korpusie Polskim. Internowany przez Austriaków.
W Wojsku Polskim od listopada 1918, gdzie do grudnia 1918 dowódca obozu i pułku artylerii w Rembertowie, a potem dowódca 8 pułku artylerii polowej. Marzec 1919 - czerwiec 1920 dowódca I Brygady Artylerii Legionów. Czerwiec - lipiec 1920 dowódca 1 Dywizji Piechoty Legionów. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej jako dowódca 1 Dywizji Kawalerii lipiec 1920 - czerwiec 1921, w tym Korpusu Jazdy (wrzesień - listopad 1920). Od 1920 generał brygady ze starszeństwem z 1 czerwca 1919. Czerwiec 1921 - kwiecień 1924 inspektor jazdy 1 Armii w Wilnie, kwiecień 1924 - wrzesień 1926 dowódca 1 Dywizji Jazdy, wrzesień 1926 - czerwiec 1929 generał do prac przy Głównym Inspektoracie Sił Zbrojnych.Od 1 stycznia 1928 generał dywizji. Czerwiec 1929 - wrzesień 1939 inspektor Armii.1 - 27 wrześniu 1939 dowódca Armii "Łódź". W niewyjaśnionych okolicznościach porzucił dowodzoną jednostkę i 8 września pojawił się w Warszawie, jakoby w celu nawiązania kontaktu z Naczelnym Wodzem.
Jako najstarszy rangą oficer w oblężonym mieście objął później dowództwo obrony Warszawy, mimo że faktycznie obowiązki te pełnił gen. Walerian Czuma. Prawdą jednak jest, że wtrącał się w podejmowane decyzje, głównie sprzeciwiając się projektom prowadzenia działań zaczepnych. M. in. wbrew uzgodnieniom z gen. Tadeuszem Kutrzebą nie zgodził się na uderzenie siłą jednej dywizji na pomoc wycofującej się Armii "Poznań". Po chlubnej obronie stolicy i wyczerpaniu środków walki kapitulował. Powołał, przed kapitulacja ruch oporu z gen. Michałem Tokarzewskim-Karaszewiczem na czele - Związek Walki Zbrojnej. Po ataku wojsk sowieckich na Polskę 17 IX Rómmel bezprawnie rozkazał radiodepeszą traktowania sił bolszewickich jako "oddziały sprzymierzone". Po upadku Warszawy wzięty do niewoli (m. in. jeniec obozu VII A Murnau), gdzie przebywał do końca wojny.
Po zakończeniu II wojny światowej Juliusz Rómmel przebywał przez pewien czas we Francji. Jako jeden z nielicznych generałów II RP porozumiał się z władzami komunistycznymi. Formalnie przyjęty do Ludowego Wojska polskiego i przeniesiony w stan spoczynku. Zamieszkał w Warszawie. Przez cały okres PRL zapisy cenzorskie zabraniały publikowania w prasie jakichkolwiek krytycznych ocen na temat jego zachowania podczas II wojny światowej.
Był odznaczony między innymi:
* Orderem Virtuti Militari klasy II, IV i V
* Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski (Polonia Restituta)
* Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski (Polonia Restituta)
Podobno po jego dotarciu do Warszawy, gdy pozostawił swoją Armię Lodź, doszło do takiej rozmowy pomiędzy nim i Rydzem Śmigłym: Rómmel-co ja mam robić? Śmigły, ponoć wyjął broń i powiedział: walczy, k…., bo cię zastrzelę! Ile w tym prawdy.. Nie wiem, ale jak w każdej pogłosce pewnie i w tej też jest coś z prawdy.. Skoro go tak broniły władze PRL, to mam prawo przypuszczać, że coś przeskrobał w 39..
gogo-dimpek pomocnik komendanta drużyny Homo-wratislawienses
W książce "Gry Wojenne" opisującej trzech podobno największych dowódców II wojny światowej czyli Rommla, Pattona i Montgomerego. Pisze że prawdopodobnie słynny "Lis pustyni i nasz pan generał byli jakimiś dość dalekimi krewnymi (ciekawe fikcja czy fakt).
A co do tych gości to jeszcze mogę wspomnieć (już jako ciekawostka) że jak jeszcze całkiem niedawno zachciało mi się robić maturę. To jeden z kolegów z klasy na lekcji historii jak referował temat o wrześniu 1939 i pomylił nazwiska i imiona obu gości.
Jeszcze się kłócił że jak to powiedział "... Juliusz Rommel ( i chodziło mu o tego przez "o" a nie przez "ó") był na pewno dowódca obrony Warszawy...".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach