Jabłonna od średniowiecza była własnością biskupów płockich, którzy w XV wieku wybudowali tu letnią rezydencję. W 1773 roku Jabłonnę odkupił od kapituły płockiej brat króla Stanisława Augusta - Michał Poniatowski ówczesny biskup płocki i późniejszy prymas Polski. Zamierzając przekształcić ją w elegancką rezydencję pałacowo-parkową, w 1774 roku zamówił projekt nowej siedziby u królewskiego architekta Dominika Merliniego. Całość pomyślano jako zespół trzech budynków: usytuowanego centralnie parterowego pałacyku będącego mieszkaniem właściciela oraz dwóch bocznych dwupiętrowych pawilonów.
Pawilon lewy zwany był Królewskim, ponieważ służył jako mieszkanie Stanisławowi Augustowi. Pawilon prawy przeznaczono dla gości, a przylegającą do niego piętrową oficynę - dla dworu i kancelarii prymasa. Angielski park krajobrazowy powstał w latach 70-tych i 80-tych XVIII wieku według projektu Szymona Bogumiła Zuga na miejscu barokowego ogrodu, z którego rozpościerał się widok na dolinę Wisły. Zug wzniósł również szereg pawilonów, z których do dziś przetrwały: grota, oranżeria i pawilon chiński. Pałacyk właściwy łączył pierwotnie klasycystyczną surowość potężnie wypiętrzonej części środkowej z barokową malowniczością elewacji frontowej ożywionej czworoboczną wieżyczką zwieńczoną kulą. Ośrodkiem kompozycji wnętrz był okrągły salon znacznie wyższy od pozostałych pomieszczeń (dekoracja sztukatorska - Antonio Bianchi 1775, dekoracja malarska - Szymon Mańkowski 1777). Wchodziło się do niego przez prostokątny westybul, z którego na lewo był dostęp schodami na wieżę a na prawo - do antyszambru.
Po obu stronach salonu znajdowały się dwie sale, z których prawa mieściła jadalnię, a lewa - ogród zimowy. W skrajnych częściach budynku umieszczono apartamenty złożone z sypialni i garderoby. Do zespołu wnętrz pałacowych należą też sale w podziemiach, które w lecie wykorzystywano na zebrania towarzyskie (dekoracja malarska 1776 - Antonio Tavelli). W 1794 roku Jabłonnę odziedziczył książę Józef Poniatowski, bratanek prymasa, który często bywał tu w latach 798-1806. Jego osobisty apartament mieścił się na parterze prawej oficyny. Po tragicznej śmierci księcia Józefa w bitwie pod Lipskiem (1813), Jabłonnę otrzymała w dożywocie jego siostra Teresa Tyszkiewiczowa.
W 1822 roku obiekt stał się własnością Anny z Tyszkiewiczów 1°voto Potockiej 2°voto Dunin-Wąsowiczowej. Anna, która była kolekcjonerką i utalentowaną rysowniczką, od razu przystąpiła do przekształcania posiadłości chcąc z niej uczynić ośrodek kultu księcia Józefa. Wystawiła łuk triumfalny z napisem "Poniatowskiemu", gromadziła po nim pamiątki, a z czasem wmurowała w północną ścianę tablicę z napisem "Ustronie bohatera ozdobiwszy starannie bez naruszenia pamiątek potomkom przekazuję 1837/A.D.W.". Pomniki i pamiątki poświęcone bohaterom narodowym i wyrażające patriotyczne uczucia stanowiły wówczas szczególną cechę polskich parków krajobrazowych. W 1837 roku przy wjeździe do parku ustawiono bramę z dwoma granitowymi kolumnami przywiezionymi z zamku krzyżackiego w Malborku. Przy bramie wybudowano domki dla odźwiernych z napisem SALVE. W 1837 roku pałacyk został przebudowany według projektu Henryka Marconiego. Po obu stronach ryzalitu środkowego dobudowano dodatkowe pomieszczenia: po prawej - garderobę i sypialnię, po lewej - kredens i pokój narożny. Środkową część elewacji rozczłonkowano jońskimi pilastrami, w skrzydłach bocznych wykonano nisze z rzeźbami dekoracyjnymi, a od strony parku wystawiono żelazne werandy. Wewnątrz nie zmieniono jedynie salonu.
Sala ogrodu zimowego została przebudowana w stylu mauretańskim. Sypialnię i garderobę po prawej stronie połączono w dużą salę biblioteczną. Na zewnątrz dobudowano do pałacu od północy kolumnową pergolę, w której urządzono lapidarium. Wśród zachowanych fragmentów rzeźbiarskich znajduje się rzymski medalion z popiersiem cesarza Nerwy oraz płaskorzeźba przedstawiająca popiersie brodatego mężczyzny wykonana przez Baccio Bandinellego (XVI wiek).
Za czasów Anny Dunin-Wąsowiczowej przekształcono także park, w którym drzewostan został uformowany w wielkie klomby, a dziedziniec przed pałacem obsadzono drzewami i krzewami. Wybudowano również według projektu Henryka Marconiego nowe budynki gospodarcze i wielkie stajnie z wozowniami. W rękach rodziny Potockich Jabłonna pozostawała do roku 1945. W 1944 roku pałac został spalony przez wojska niemieckie. W 1953 roku Jabłonnę przejęła Polska Akademia Nauk, która stworzyła tu ośrodek konferencyjno-wypoczynkowy (odbudowa pałacu według projektu Mieczysława Kuźmy, rekonstrukcja parku według projektu Gerarda Ciołka). Podczas odbudowy pałacu jego części środkowej, przywrócono stan z końca XVIII wieku, natomiast w częściach bocznych pozostawiono partie dobudowane w pierwszej połowie XIX wieku zmieniając ich elewacje. Usunięto dekorację z lanego żelaza w Sali Mauretańskiej przywracając jej oraz pozostałym wnętrzom klasycystyczny charakter. Wyposażenie wnętrz skompletowano po roku 1945. Sale reprezentacyjne urządzono meblami i obrazami z końca XVIII wieku i pierwszej połowy XIX wieku.
Pałacyk ładny.A ja szczególnie lubię jeszcze pooglądać przypałacowe parki. Te parki też bywają małymi przyrodniczymi dziełami sztuki. Te różnorodne fantazyjne klomby,wymyślne oczka wodne.No i drzewostany. A jeszcze jak można zobaczyć pomieszczenia stajenne. Bajka.
Pałacyk ładny.A ja szczególnie lubię jeszcze pooglądać przypałacowe parki. Te parki też bywają małymi przyrodniczymi dziełami sztuki. Te różnorodne fantazyjne klomby,wymyślne oczka wodne.No i drzewostany. A jeszcze jak można zobaczyć pomieszczenia stajenne. Bajka.
Miałem mało czasu i niestety nie zdążyłem przejść całego terenu, na park nie starczyło mi czasu. Ale się w najbliższym czasie poprawię i sfocę sam park z dedykacją dla Ciebie Raiso
Dzieki bardzo. Z przyjemnością nieopisaną oczekuję na zdjęcia z parku Ja to wiem, bo jak już poświęci się czas na zwiedzanie wnętrz pałacowych i innych budynków przypałacowych, to już ani czasu ani sił na zwiedzanie parku już się nie ma. Czasami odkładam zwiedzanie parku na zupełnie docelowy przjazd w to samo miejsce pod kontem już tylko zwiedzani tych uroczych miejsc. Czy byłeś w Rogalinie
Dzieki bardzo. Z przyjemnością nieopisaną oczekuję na zdjęcia z parku Ja to wiem, bo jak już poświęci się czas na zwiedzanie wnętrz pałacowych i innych budynków przypałacowych, to już ani czasu ani sił na zwiedzanie parku już się nie ma. Czasami odkładam zwiedzanie parku na zupełnie docelowy przjazd w to samo miejsce pod kontem już tylko zwiedzani tych uroczych miejsc. Czy byłeś w Rogalinie
Może nie ma konieczności ale warto.Ogromny pałac śliczny architektonicze uroczy park.Wspaniała aleja dębowa. Równie piękny jest kompleks pałacowy w Mosznej.Prawdziwa rezydencja.O nie powtarzalnej urodzie.Jak z bajki.Może znajdziesz w internecie fotki.Ja nie mam.Polecam. Też o tym miejscu wspomina się o różnych podziemnych ciekawostkach.
Dzięki za ukierunkowanie na pewno sprawdzę i postaram się odwiedzić, ale czy w tym roku, hmm mam tyle planów, że chyba nie zdążę. Ogromne wrażenie zrobił na mnie park i tarasy zamku Książ, jeśli byłaś.. wiesz co mam na myśli..
Oj wiem.Jak pierwszy raz tam byłam to kręcono zdjęcia do programu Pana Wołoszańskiego.Było spore zamieszanie.Odwiedziłam to miejsce jeszcze kilka razy, i za każdym pobytem odkryłam coś nowego do zobaczenia.Czy miałeś okazję być na zamku Czocha.
:shock: Oj wiem.Jak pierwszy raz tam byłam to kręcono zdjęcia do programu Pana Wołoszańskiego.Było spore zamieszanie.Odwiedziłam to miejsce jeszcze kilka razy, i za każdym pobytem odkryłam coś nowego do zobaczenia.Czy miałeś okazję być na zamku Czocha.
Niestety nie byłem, ale o ile kojarzę, to jest gdzieś w okolicy? W tym roku mam inne plany zwiedzania tj: Mazury,( moje ukochane) i Sandomierszczyznę, ale w przyszłym roku, ruszam na Dolny Śląsk, już chyba z 10 lat tam nie byłem. A przecież dla nas pasjonatów historii, to prawdziwy "raj"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach