Wysłany: Nie 05 Lip, 2009 10:25 Wizna - Polskie Termopile
Obrona Wizny rozegrała się w dniach 7-10 września 1939 roku w rejonie Wizny na północny wschód od Łomży.
Przygotowania
W 1939 roku w okolicy Wizny znajdował się jeden z punktów polskiej linii obronnej opartej o rzekę Narew. Miasto Wizna, a raczej położona na wschód od niego przeprawa przez Narew była niezwykle ważnym punktem strategicznym. Na północ bowiem od niej znajdował się zbieg Narwi i Biebrzy oraz rozciągały bagna, których przekroczenie możliwe było dopiero w Osowcu, zaś na południe również tereny bagienne i rozlewiska Narwi (obecnie w większości osuszone). Punkt oporu Wizna tworzyła nieukończona linia fortyfikacji budowana od wiosny 1939 roku, ciągnąca się na przestrzeni kilku kilometrów. Składała się ona z dwóch linii obrony: tzw. czaty, czyli wysuniętej w pobliże mostu pozycji przesłaniania, składającej się z 2 lekkich schronów bojowych we wsi Włochówka, oraz punktu oporu w Grądach-Woniecku, gdzie nie wzniesiono fortyfikacji; oraz linii głównej. Ta ciągnęła się od miejscowości Kołodzieje i Giełczyn na prawym brzegu Narwi, poprzez Górę Strękową do wsi Maliszewo. Linię oparto o odsunięte o około 4 kilometry od rzeki wzgórza, co dawało im dobry wgląd w dolinę. Na odcinku wzniesiono następujące ilości schronów (w literaturze występują różne dane dotyczące kształtu pozycji - poniższe dane oparte o badania terenowe):
• Giełczyn-Kołodzieje - 3 ciężkie schrony bojowe.
• Góra Strękowa - 2 ciężkie schrony bojowe.
• Kurpiki - 1 ciężki schron bojowy.
• Maliszewo - 1 ciężki schron bojowy.
Schrony, z jakich składała się linia obronna Wizny zawierały rozwiązania typowe dla polskiej fortyfikacji dwudziestolecia międzywojennego, przy czym każdy ze schronów (prócz lekkich fortyfikacji polowych) projektowany był indywidualnie i dostosowywany do ukształtowania terenu, wymagań danego odcinka obrony itp. Schrony w Wiźnie były jednokondygnacyjnymi obiektami żelbetowymi, przystosowanymi do prowadzenia ognia bocznego z ciężkich karabinów maszynowych, wyposażonymi w kopuły pancerne do prowadzenia ognia czołowego i obserwacji. Mankamentem fortyfikacji był brak lekkiego fortecznego uzbrojenia artyleryjskiego - broni moździerzowej i przeciwpancernej. Niedostateczna była także gęstość fortyfikacji, co pozwalało niszczyć je Niemcom pojedynczo. Wynikało to z nieukończenia budowy pozycji. Największym obiektem był schron dowodzenia odcinka, położony na Górze Strękowej, czyli wzg. 126.
Dowódcą odcinka był kapitan Władysław Raginis. Walki o Wiznę trwały od 7 do 10 września. Punkt oporu w okolicach Wizny jest nazywany Polskimi Termopilami. 720 Polaków odpierało atak liczącego 42 tys. żołnierzy XIX korpusu pancernego dowodzonego przez generała Heinza Guderiana. Niedostateczne wsparcie artyleryjskie i nasycenie pozycji własną piechotą i bronią przeciwpancerną pozwoliło Niemcom szturmować poszczególne obiekty i niszczyć je przy użyciu ładunków wybuchowych. Oddziały polskie broniły się z dużym bohaterstwem, opóźniając marsz niemieckiego korpusu. Symbolem oporu stał się dowódca odcinka, który po kapitulacji ostatniego schronu nie opuścił bronionej pozycji, wysadzając się granatem. Polscy żołnierze poddali się dopiero po tym, jak Guderian zagroził rozstrzelaniem jeńców wojennych.
W okresie powojennym wszystkie schrony odcinka zostały zniszczone. W ruinach obiektu dowodzenia znajduje się pomnik. Stan zachowania pozostałych schronów jest bardzo zły i w większości nie są one czytelne.
Straty
Dokładne straty Polaków nie są znane. Niewiele wiadomo o jeńcach wziętych przez wojska niemieckie. Szacuje się, że większość polskich żołnierzy zginęła w akcji, czterdziestu udało się wycofać z rejonu walk i tylu samo trafiło do niewoli. Powyższe dane jednak nie są weryfikowalne.
Dokładne straty Niemców również nie są znane. W swoim dzienniku generał Heinz Guderian zaniżał liczbę poległych w akcji żołnierzy niemieckich. Jedyne co pewne to fakt, że Wehrmacht stracił w zmaganiach co najmniej 10 czołgów i kilka wozów bojowych.
Obrona Wizny w kulturze
O obronie Wizny traktuje m.in. utwór szwedzkiego zespołu metalowego Sabaton pt. "40:1". W wywiadzie dla dziennika "Rzeczpospolita" lider grupy, Joakim BrodĂŠn, powiedział: Polski fan przesłał nam kiedyś informację o bitwie pod Wizną. Kiedy przeczytaliśmy o czynach kapitana Władysława Raginisa i jego przyjaciół, była to dla nas tak nieprawdopodobna historia, że sądziliśmy najpierw, iż nie może być prawdziwa. Taka niesamowita odwaga, by 720 żołnierzy stawiało opór 42 tys. Niemców! Uznaliśmy natychmiast, że to najbardziej interesująca bitwa historii, i oczywiście napisaliśmy o tym piosenkę "40:1".
Władysław Raginis (ur. 27 czerwca 1908 w Dźwińsku, (ob. Daugavpils na Łotwie), zm. 10 września 1939) – kapitan Korpusu Ochrony Pogranicza, heroiczny dowódca bitwy pod Wizną.
W czasie kampanii wrześniowej 1939 dowodził odcinkiem jednego z punktów oporu w okolicach Wizny. Dowodząc 720 żołnierzami (w tym 20 oficerów) bronił powierzonego mu odcinka przed nacierającym XIX Korpusem Armijnym pod komendą gen. Heinza Guderiana liczącym 42 200 żołnierzy, w tym 1200 oficerów[1]. Podczas obrony Wizny, zwanej również polskimi Termopilami, kpt. Władysław Raginis oraz por. Stanisław Brykalski złożyli przysięgę, że żywi nie oddadzą bronionych pozycji. W polskiej historiografii istnieje niepotwierdzony przekaz, iż po trzech dniach niemieckiego natarcia, gen. Guderian zagroził, że jeśli polscy żołnierze się nie poddadzą, rozstrzela jeńców wojennych. Pomimo groźby, obrona ostatniego punktu oporu – bunkra dowodzenia na Strękowej Górze – trwała nadal, aż do wyczerpania się zapasów amunicji. Wówczas Raginis, około godziny 12 w południe 10 września, rozkazał swoim żołnierzom złożyć broń i oddać się do niewoli. Następnie, ciężko ranny, dopełnił słów złożonej przysięgi – pozostał na stanowisku dowodzenia i popełnił samobójstwo rozrywając się granatem.
W Wiźnie po wojnie umieszczono tablicę z napisem: Przechodniu, powiedz Ojczyźnie, żeśmy walczyli do końca, spełniając swój obowiązek.
Rodzina kpt. Raginisa została oficjalnie powiadomiona o jego śmierci pod Wizną dopiero po 3 latach – w 1943 r. Maria Morawska, siostra kapitana, otrzymała zawiadomienie poprzez PCK z określeniem, że Władysław Raginis służył w Korpusie Ochrony Pogranicza.
13 maja 1970 r. kapitan został pośmiertnie odznaczony Złotym Krzyżem Virtuti Militari.
Spis treści
[ukryj]
• 1 Służba wojskowa
• 2 Władysław Raginis w kulturze
• 3 Zobacz też
• 4 Przypisy
Służba wojskowa [edytuj]
Po ukończeniu Gimnazjum w Wilnie, w 1927 r. wstąpił do Szkoły Podchorążych Piechoty w Komorowie k. Ostrowi Mazowieckiej. Po jej ukończeniu, kontynuował edukację wojskową w Oficerskiej Szkole Piechoty, którą ukończył w stopniu podporucznika latem 1930 r. Następnie pełnił służbę w 76 Pułku Piechoty w Grodnie jako dowódca plutonu. W połowie lat 30. pełnił również funkcję instruktora-wykładowcy w Szkole Podchorążych Piechoty, której był absolwentem.
W 1939 r., w formie wyróżnienia, otrzymał przydział do elitarnego Korpusu Ochrony Pogranicza na stanowisko dowódcy 3 kompanii batalionu ciężkich karabinów maszynowych "Sarny" pod komendą ppłk. Nikodema Sulika .
27 sierpnia 1939 r. obsadził wraz ze swoją kompanią schrony bojowe twierdzy Osowiec.
2 września 1939 r. mjr Jakub Fober, opuszczając ze swym batalionem "Wiznę", przekazał kpt. Raginisowi dowództwo nad całością obrony odcinka "Wizna" tj. pasa o szerokości 9 km, który był fragmentem linii obronnej Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Narew” gen. Czesława Młot-Fijałkowskiego na rzekach Narwi i Biebrzy, osłaniającej prawe skrzydło polskiego ugrupowania. „Wizna” zamykała ważną arterię komunikacyjną, szosę Łomża – Białystok i drogę Zambrów – Osowiec.
Władysław Raginis w kulturze [edytuj]
Heroiczna walka i bohaterska śmierć kpt. Raginisa stała się inspiracją twórców kultury i oświaty, w tym m.in.:
• filmu dokumentalnego pt. "Wierność" (1969)[2] według scenariusza i w reżyserii Grzegorza Królikiewicza[3];
• filmu dokumentalnego pt. "Dzwony znad Wizny" (1969)[4] zrealizowany przez Franciszka Burdzego;
• harcerzy 31. Szczepu Drużyn Harcerskich i Zuchowych ZHP w Białymstoku, którzy wybrali w 1969 r. kpt. Raginisa na swojego patrona [5];
• autorów utworu "40:1" (Czterdziestu do jednego) szwedzkiego zespołu metalowego Sabaton[6]; przed swoim koncertem w Polsce, 23 października 2008 r., członkowie Sabatonu odwiedzili Wiznę, aby oddać tam hołd żołnierzom kpt. Raginisa[7].
• Wizerunek kpt. Władysława Raginisa znalazł się również na znaczku pocztowym z serii pt. „Wojna Obronna Polski 1939” wydanej przez Pocztę Polską dla upamiętnienia 50 rocznicy napaści na Polskę i wybuchu II wojny światowej (1989).
to prawda prawdziwi bohaterowie.Szkoda tylko,że jak dotąd nie powstał film o obrońcach(chyba ,że o tym nie wiem)bo do teledysku wykorzystano fragmenty filmu "Westerplatte".
Powstał dokumentalny Grzegorza Królikiewicza „Wierność”. Ale ja go nie widziałem, a ktoś z tu obecnych, może widział ten dokument?
Znając Polaków to nakręci nam film o naszej historii, ktoś z zagranicy. Oczywiście ze swoją wizją tamtych wydarzeń. Zobaczcie kto nagrał 40-1 Szwedzi, aż wstyd, że nikt się tym nie interesuje. Ja rozumiem, że to był epizod w wojnie, ale jaki!! Wybieram się w tym roku na inscenizację, może się uda, czy ktoś o tym myślał, żeby się na nią wybrać?
Się zobaczy. Ciekawe w jaki dzień bedzie. Wiadomo że miedzy 7 a 10września. Dowiedz sie dokładniej. A jesli chodzi o film to może w kawałkach jest na You tubie.
Generale, gdybyś był tak uprzejmy i poszukał,go w necie, i mi go ściągnął ja mam wolny internet,to mam problemy z szukaniem i ściąganiem filmów. Panie mjr da się coś zrobić w tej sprawie?
Generale i Wilczku, 6 września ma się odbyć inscenizacja bitwy i koncert Sabatona, ja się wybieram, a Wy? Dajcie znać, bo nie wiem, jak z dojazdem, jedzie, ze mną kolega z pracy i miejscówki są ograniczone. Czekam na Wasze deklaracje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach