UE potępi
zbrodnie stalinowskie, choć nie będzie karać za ich negowanie
Unia Europejska najprawdopodobniej potępi
zbrodnie stalinowskie, choć w przeciwieństwie do zbrodni nazistowskich nie ustanowi minimalnych kar za ich negowanie w ramach nowego prawa przeciwko rasizmowi i ksenofobii - wynika z propozycji niemieckiego przewodnictwa UE.
"To byłby pierwszy przypadek, kiedy w międzynarodowym prawie karnym wspomina się
zbrodnie stalinowskie" - powiedział PAP we wtorek polski dyplomata. Warszawa byłaby gotowa wówczas ustąpić, jeżeli chodzi o postulat karania w UE tzw. poważnych wypaczeń, czyli np. pisania o "polskich obozach zagłady". Nie ma na to zgody pozostałych państw członkowskich, a zwłaszcza tych szczególnie przywiązanych do wolności wypowiedzi.
Jak zapowiedziały w czwartek źródła w niemieckim przewodnictwie UE, jest szansa, że w czwartek na posiedzeniu ministrów sprawiedliwości w Luksemburgu zawarte zostanie polityczne porozumienie w sprawie negocjowanej od 2003 roku i budzącej ogromne kontrowersje tzw. decyzji ramowej przeciwko rasizmowi i ksenofobii.
Przewiduje ona ustanowienie minimalnych kar w UE za publiczne podżeganie do nienawiści na tle rasowym, narodowym, etnicznym czy religijnym, a także negowanie lub pochwalanie zbrodni przeciwko ludzkości. W ...