Klasztor w
zakroczymiu - po kasacie w 1864 r. przyjął w swoje mury 25 zakonników (także 2 trynitarzy) z Warszawy. Prowadzono tu przez dłuższy czas żywą i owocną pracę duszpasterską. Tu o. Honorat Koźmiński w 1874 r. zainicjował nowy, w formie niehabitowej, rodzaj życia zakonnego. Było to drugie jego dzieło w działalności zakonotwórczej. Pierwsze, to zgromadzenie sióstr felicjanek, założone w Warszawie w 1855 r. W
zakroczymiu natomiast dzięki pracy w konfesjonale i przez korespondencję założył ok. 20 zgromadzeń niehabitowych. Nie mógł w inny sposób kontaktować się z członkami swoich zgromadzeń na skutek czujnego nadzoru policji. Nie sięgała ona w tajemnicę konfesjonału, do którego sława o. Honorata jako wybitnego spowiednika ściągała penitentów z całego kraju, z wszystkich zaborów, a nawet z terenu Rosji carskiej. Oprócz tych wytężonych zajęć o. Honorat pisał wiele dzieł religijnych i oddawał się różnym pracom duszpasterskim (głoszenie kazań, szerzenie bractw).
Władze rządowe głównie z powodu niezwykle ożywionej działalności kapucynów zakroczymskich, ale pod pozorem wakansu w klasztorze (limit obejmował 14 zakonników, a było ich 10) w 1892 r. skasowały ten klasztor, a zakonników wysłano do Nowego Miasta n. Pilicą i do Łomży.
Klasztor w Łomży - także nie ominęła go kasata. Według ...