Na dnie Morza Czarnego znaleziono wraki trzech zatopionych U-Bootów
To tak zwana "zaginiona flota Hitlera".
Okręty podwodne przetransportowano niegdyś drogą lądową – 2 tysiące mil, czyli ponad 3,2 tysiąca kilometrów – by atakowały radzieckie statki i okręty na Morzu Czarnym. Pod koniec wojny trzy z nich zostały zatopione. Dopiero teraz, ponad sześćdziesiąt lat później, nurkowie odnaleźli ich wraki w pobliżu wybrzeży Turcji.
Okręty były częścią 30. flotylli, składającej się z sześciu jednostek. Przetransportowano je drogą lądową przez całą okupowaną przez hitlerowców Europę, z niemieckiego portu Kiel nad Bałtykiem do rumuńskiej Konstancy nad Morzem Czarnym.
W ciągu dwóch lat flotylla zatopiła tuzin statków, sama zaś straciła trzy okręty. Jednak w sierpniu 1944 r. Rumunia zmieniła front i wypowiedziała wojnę Niemcom. Trzy pozostałe U-Booty pozostały ma Morzu Czarnym zdane na własne siły.
Marynarze nie mieli bazy, do której mogliby zawinąć. Niemożliwy był także powrót do Niemiec drogą morską, bo przejście przez cieśninę Bosfor, kontrolowaną przez neutralną Turcję, pozostawało dla nich zamknięte. Ostatecznie kapitanom przekazano rozkaz zatopienia okrętów, ...