Witam wszystkich.Przyznam ze film(nakrecony z samolotu) z czasów wojny który sie tu znajduje mnie zaskoczył a nawiazujac do tematu to wiem ze w naszej okolicy było jeszcze kilka lotnisk m.in w markowie k.gniewkowa,w zdunach znajdowało sie lotnisko maskowane było tez lotnisko w poczałkowie.
Z tego co sie dowiedziałem to w pierwszym dniu wojny nasz znany pilot Skalski wystartował z lotniska w markowie i nad Gniewkowem zestrzelił pierwszy nieprzyjacielski samolot ta historia ma jeszcze ciekawy paradoks ale o tym innym razem o ile bedzie ktos zainteresowany,POZDRAWIAM
A wiec wracajac do tematu skalskiego-jak opowiadał to wystartował z lotniska w Markowie nad gniewkowem zestrzelił szwaba,samolot sie rozbił ale pilot luftwafe wyskoczył ze spadochronu,nasz pilot wyladował na łace widzac miejsce gdzie spadł spadochron,kiedy podbiegł do szfaba to gniewkowscy rolnicy chcieli dokonac samosadu zabijajac go widłami,skalski przemówił im do rozsadku ze tak nie mozna iz nalezy go pojac i został on jencem.W 1995 roku okazało sie ze ten pilot jeszcze zyje i mieszka gdzies w niemczech,ogladałem nagrana relacje jak Skalski odwiedził dawnedo przeciwnika w jego domu,niezły widok dwuch starych dziadków niegdys wrogów a teraz siedzieli przy herbacie i opowiadali tamta sytuacje.Na dzien dzisiejszy pewnie oboje juz nie zyja,spotkali sie 13 lat temu a wtedy juz wygladali na starców z duzym bagazem zycia.
O wielu pilotach pisano że znali osobiście swoich przeciwników z pola/powietrza walki; zdarzało się ponoć że wytrawni piloci unikali starć z nieznanymi sobie "młodzikami" żeby zetrzeć się w pojedynku z innym asem.
A Skalski powrócił niespodziewanie w świetnych opowiadaniach Pilipiuka Polecam
A wiec wracajac do tematu skalskiego-jak opowiadał to wystartował z lotniska w Markowie nad gniewkowem zestrzelił szwaba,samolot sie rozbił ale pilot luftwafe wyskoczył ze spadochronu,nasz pilot wyladował na łace widzac miejsce gdzie spadł spadochron,kiedy podbiegł do szfaba to gniewkowscy rolnicy chcieli dokonac samosadu zabijajac go widłami,skalski przemówił im do rozsadku ze tak nie mozna iz nalezy go pojac i został on jencem.W 1995 roku okazało sie ze ten pilot jeszcze zyje i mieszka gdzies w niemczech,ogladałem nagrana relacje jak Skalski odwiedził dawnedo przeciwnika w jego domu,niezły widok dwuch starych dziadków niegdys wrogów a teraz siedzieli przy herbacie i opowiadali tamta sytuacje.Na dzien dzisiejszy pewnie oboje juz nie zyja,spotkali sie 13 lat temu a wtedy juz wygladali na starców z duzym bagazem zycia.
Było to opisane w Skrzydlatej Polsce w roku Śmierci Skalskiego - dodając do tematu i rozszerzając to niemicki pilot po wymianie jenieckiej będąc hospitalizowany wnosił skargę na Skalskiego oczerniał go o nie zachowanie kodeksu oficerskiego zarzucał jemu chęć dokonania egzekucji na miejscu rozbicia się samolotu po wcześniejszym wywleczeniu z wraku samolotu.
Co do pierwszego zwycięstwa na samolotem niemieckim dokładnie jeśli chodzi o zestrzelenie to są kwestie sporne nie roztrzygnięte czy ten epizod z Skalskim jest nr JEDEN czy epizod pojedynku P 11c z bf 109E nad Poznaniem!!!
Widze ze bardzo dobrze znasz tematyke lotnictwa polskiego-szacunek
Można pogdybać co by było na polskim niebie w 39 gdyby nie chora polityka zbrojeniowa gen. Rayskiego pełniącego rolę głównego planisty rozwoju Polskich sił powietrznych do momentu wybuchu wojny.
Już nie chodzi o Łosia czy tam jakiegoś nie zabardzo udanego Wilka jako samolot pościgowy( pościgowy to świadzczy o archaicznym podejściu do taktyki walki powietrznej) ale jak wypaliły by tylko dwa projekty z odpowiednią ilością wprowadzonych maszyn takich jak udoskonalony Pzl 50 II Jastrząb (z mocnieszym silnikiem niż słaby Merkury) i dodatkowo Pzl 62 Sokól to biorąc pod uwagę modernizowanie w tym okresie me 109A,B,C do wersji E "emil" i problemy z silnikami w fazie projekyu Daimler Benz do wersji Me 109G to wlka w powietrzu mogła by się odmienić na plus na naszą stronę!!!!!!
Dla zinteresowanych umieszczę fotki tych maszyn niebawem.
Dodać trzeba że były interwencyjne zakupy spitfirów w ilościach śladowych ( czyli wrzesień 1 szt!.) i hurrican-ów kilkanaście wybuch wojny zastał transport sp[rzętu na morzu.
O zakupach interwencyjnych nie słyszałem do tej pory, ale i nie moja "branża" to jest, więc z przyjemnością tu doszlifuję stan wiedzy.
Tak więc czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg!
P.S.
Może kolega LOPOS stałby się lokomotywą tego tematu/wątku/działu?
Zapraszam.
W necie są do zobaczenia modele spitów i harikejnów w prawdopodobnych malowaniach wrześniowych poszukam i umieszczę .
Co do P.S. z chęcią tylko to wymaga dyscypliny ale wydaje mi się że znajdę troszkę czasu więcej niż ostatno - Wiesz mam teraz obowiązki tatuuuuuusia!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach