Wysłany: Sob 10 Lip, 2010 20:26 Tramwaje w mieście
Jak myślicie czy w dzisiejszych czasach tramwaje w naszym mieście sprawdziły by się i mogłby zostać trzonem komunikacji miejskiej? U naszych zachodnich sąsiadów są miasta wielkości około 50tyś. posiadające sprawnie działającą komunikacj tramwajową np. Plauen. Nie wiem, czy wiecię, ale w zeszłym tygodniu magistrat miasta Olsztyna rozpisał przetarg na budowę tego właśnie środka transportu w ich mieście. Czekam na wasze komentarze
Hmmm pomijając to, że nigdy tramwaje już u Nas nie wrócą, może kiedyś wróci kolej do Żnina czy Kruszwicy i żegluga na Noteci - to pomarzyć zawsze można
Miejsca gdzieniegdzie jest na tory, ale nie wiem czy tereny kopalniane nie przeszkadzają i tak w budowie torowiska.
Ekonomiczne na pewno jest to nie opłacalne - skoro autobusy u Nas nie zarabiają na siebie, a co dopiero tramwaj. Widać to nawet po bydgoskich czy toruńskich tramwajach gdzie często jeździ jeden człon, a i tak niepełny.
Osobiście jestem zwolennikiem jakieś wąskotorówki po Solankach , zwłaszcza, że się powiększyły Marzenie to trasa :
Dworzec PKP - (torami aż do Wałów) tężnie - nowa część Solanek - Modrzew - Okolice starej strzelnicy by zawracał (Giełda/Baseny/Stadion)
Marzenia dobra rzecz Kiedyś był pomysł z kolejką krzesełkową w Solankach kto pamięta ?
W sumie nie tak dawno rozmawiałem z kolegą o kolei parkowej w solankach. To jest nawet do zrealizowania. A co do tramwajów to kopalnia w żaden sposób im nie przeszkadza... tiry jeźdzą i nic się nie zapadło?! Tramwaje jeźdzą na śląsku, a jak wiadomo tam jest dopiero wysyp szkód górniczych i tam jest się czego obawiać. Mi co do tramwajów, marzy się taka trasa: Dworzec PKP-kopernika-Rąbin- torami kolejowymi do mątew, a dalej do kruszwicy. Kolejna to Lotnisko-Toruńskie-Piastowskie-Centrum-Rąbin
Jedna linia: Tężnie - Solankowa - Królowej Jadwigi - Rynek.
Jeden wóz, ale nie Konstal, raczej jakiś zabytek albo coś udające zabytek, takie cuś bez szyb...
Prędkość maksymalna 25-35 km/h
Kursy co 60 minut.
Czynny od, powiedzmy, maja, do powiedzmy, września.
I tak sobie jeszcze kombinuję, że pewnie tańsze byłoby puszczenie jakiegoś wagonika spalinowego. Szyny wprawdzie też trzeba kłaść, ale za to trakcja byłaby niepotrzebna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach