FORUM OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA Strona Główna FORUM OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA
ROK ZAŁ. 2006

www.stowarzyszeniebastion.com

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat

Tagi tematu: evola, julius

Julius Evola
Autor Wiadomość
Vrill
szeregowy


Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 66
Wysłany: Pon 08 Wrz, 2008 10:47   Julius Evola

Niektórzy widzą w nim „szarą eminencję" włoskiego (neo)faszyzmu dla innych pozostaje zwykłym filozofem bez większych politycznych wpływów. W istocie Julius Evola znajdował się gdzieśœ pomiędzy lub, jak się sam oceniał, ponad tym wszystkim. Nie chciał być „pospolitym faszystą", lecz „superfaszystą", nie pierwszym lepszym „naukowcem zajmującym się badaniem ras ludzkich", lecz takim, który szuka w rasach „krwi i ducha", a arystokratyczne elity wskazuje jako ostatnie stadium ewolucji człowieka. Neopogańska Nowa Prawica zawdzięcza mu bez wątpienia wiele, ale również teoretycy nie związani politycznie z żadną orientacją wypowiadali się niejednokrotnie pozytywnie o baronie, a szczególnym zainteresowaniem cieszy się on ze strony różnych kręgów ezoterycznych. Głównym miejscem, z którym artysta, magik, filozof, pisarz i polityczny ideolog był związany - materialnie i duchowo - było wieczne miasto Rzym. Tutaj Giulio Cesare Andrea Evola, tak brzmiało jego właśœciwe nazwisko, przyszedł na śœwiat w dniu 19 maja 1898 roku jako syn Vinzenco Evoli i jego żony Concetty z domu Frangipane. Był potomkiem sycylijskiej rodziny ziemiańskiej pochodzącej z Hiszpanii, której korzenie według jego własnych zapewnień sięgały „nordycko-germańskich źródeł" (dlatego pierwotnie nazywała się ona Hevelar) Wychowany wedle surowych zasad katolickich, jako przedstawiciel elity, interesował się techniką i matematyką, a w roku 1915 rozpoczął w Rzymie studia inżynierskie.

Oprócz tego Giulio rozwijał zainteresowania skupione wyraźnie na filozofii i sztuce. Pisał, malował, czasem zresztą wystawiał swoje dzieła publicznie. W roku 1915 powstały jego pierwsze obrazy w stylu „idealismo sensoriale", a od roku 1916 pisał wiersze, najpierw w języku ojczystym, później - aby zaprezentować swój talent lingwistyczny - po francusku. Szczególny wpływ wywarli na niego wówczas Emilio Filippo Tornmaso Marinetti i Giovanni Papina. Ci dwaj ultraprogresywni poeci i twórcy futuryzmu reprezentowali nihilizm, „który pozwalał się ostać tylko nagiemu indywiduum, takiemu indywiduum, które pogardzało jakimkolwiek wsparciem i zajmowało stanowisko przeciwne wszelkim wybiegom"2. Hymny pochwalne Marinettiego na cześœć wojny jako „jedynej higieny śœwiata" miały na młodego arystokratę także praktyczny wpływ. Zgłosił się na ochotnika do wojska i w roku 1917, jako podchorąży artylerii, trafił na front. Jego nadzieje na prawdziwe wojenne dośœwiadczenia spełzły jednak na niczym, ponieważ w tym czasie po raz pierwszy doznał głębokiego załamania psychicznego.



Będąc z powrotem w Rzymie przerwał ostatecznie w 1919 roku tuż przed ostatnim egzaminem swoje studia, żeby, jak twierdził, nie skończyć jako „pan doktor", ‘’to jest tak jak wszyscy pozostali karierowicze z rodzin mieszczańskich”. [...] Jeszcze w tym samym roku brał udział w zorganizowanej przez Marinettiego futurystycznej wystawie w Palazzo Cova w Mediolanie, a w latach 1920-1921 w międzynarodowej wystawie sztuki współczesnej w Genewie. Jego orientacja ideowa stała się w tym czasie jeszcze bardziej radykalna. Jako walczący przeciwnik jakichkolwiek znamion mieszczaństwa Evola zwrócił się ku dadaizmowi, z którego założycielem Tristanem Tzarą utrzymywał osobiste kontakty. Tzara, urodzony w 1896 roku poeta rumuńsko-żydowski (prawdziwe nazwisko Sami Rosenstock), zaczął w czasie wojny walczyć ze społeczeństwem całkowicie w jego oczach zdemoralizowanym oraz jego zasadami i porządkiem, używając w swej batalii śœwiadomie przerysowanej ironii.

Evola, wychodząc od idei tego radykalnego krytyka, zadeklarował jako swój artystyczny cel obwieszczanie „zidiocenia i egocentrycznego szaleństwa jako siły napędowej istnienia". W swojej opublikowanej w 1920 roku w Rzymie rozprawie Arte astratta (Sztuka abstrakcyjna) pisał na ten temat: „Sztuka jest egoizmem i wolnośœcią [...], która pochodzi od wyższej śœwiadomośœci i dlatego może wychodzić poza namiętnośœci i krystalizacje, polegające na zwykłych dośœwiadczeniach" .

Podczas gdy awangardowe obrazy Evoli można było podziwiać na międzynarodowych wystawach, to jego wiersze pojawiały się w czołowych czasopismach artystycznych owych czasów, jak chociażby w „Dada" czy w „Bleu". W 1922 roku baron, wysoce ceniony jako artysta, znów doznał załamania nerwowego, co pociągnęło za sobą przykreastępstwa Naśœladując swój uwielbiany wzór - poetę Arthura Rimbauda - Evola zerwał wówczas z dnia na dzień z pisaniem i malowaniem. Skoncentrował się całkiem na sobie i chciał zbierać dośœwiadczenia życiowe w zupełnie innych dziedzinach, niż to czynił dotychczas. W ciągu następnych trzech lat przeprowadzał różne eksperymenty ze śœrodkami odurzającymi i zaczął się wspinać po górach. Była to namiętnośœć, której ulegał przy każdej nadarzającej się okazji do roku 1945, kiedy doznał cz궜ciowego paraliżu. Chodzenie po górach było dla Evoli czymśœ więcej niż tylko formą ćwiczeń fizycznych: „śœwiętośœć gór" pozostała dla niego przez całe życie „idealnym obrazem boskiej siły" - i w związku z tym zarządził w swoim testamencie, żeby jego popioły wsypać do jednej ze szczelin w lodowcu Monte Rosa.



Tymczasem jednak Evola był jeszcze w pełni sił, wiele podróżował i z zaangażowaniem studiował dzieła filozoficzne. Wiele wskazówek życiowych i inspiracji zaczerpnął Evola od Friedricha Nietzsche. To od niego Julius zapożyczył wiarę, że nasze zdeprawowane społeczeństwo zginie i nastąpi radykalny nowy początek oparty na arystokratycznej tradycji. Szczególne wrażenie wywarli też na Evoli, obarczając go niejako swym piętnem „śœwięci przeklęci". Carlo Michelstaedter, Otto Braun i Otto Weininger. Wszyscy trzej byli przekonani o iluzyjnośœci życia i w młodym wieku popełnili samobójstwa. Evola, mimo skłonnośœci do załamań psychicznych, nie był z pewnośœcią nigdy bliski dokonania zamachu na swe życie, ale podziwiał odwagę każdego, kto celowo żegnał się z życiem. Ale jeszcze bardziej podziwiał ich sztukę formułowania myśœli, a od Weiningera przejął jedno z jego mott życiowych: „Prawda, czystośœć, wiernośœć, szczerośœć wobec siebie. To jest jedyna dopuszczalna etyka" Ten pogardzający kobietami wiedeński Żyd zawiódł Evolę na drogę antysemityzmu, czyniąc żydostwo odpowiedzialnym za zdegenerowanego ducha współczesnośœci. To jednak najwidoczniej nie przeszkadzało baronowi w okazywaniu najwyższego uwielbienia pojedynczym osobom żydowskiego pochodzenia, jak chociażby pochodzącemu z Gorycji Michelstaedterowi, z którego dzieł przejął zasadnicze elementy śœwiatopoglądowe: „Wartośœć jest tylko w tym, 30 egzystuje dla siebie samego, co nie żąda zasady wewnętrznego życia władzy dla siebie od niczego i od nikogo - to samowystarczalnośœć".

Jako dalsze zrodła inspiracji Evola wymienił psychologa badającego zachowanie mas Gustave'a Le Bona, indywidualistę i anarchistę Maxa Stirnera, jak również filozofów: Senekę, Spinozę, Vico, Fichtego i Donoso Cortósa. Ponadto baron specjalnie opracował i przetłumaczył na język włoski idee pośœwięcone matriarchatowi Johanna Jakoba Bachofena, niektóre powieśœci ezoterycznego kultowego autora Gustava Meyrinka, teksty wielbiące wojnę Emsta Jungera, a także Zmierzch Zachodu Oswalda Spenglera. Do tych wszystkich pozycji doszła jako kolejna śœwiatopoglądowa podstawa - teoria państwa Platona, szczególnie zawarty w niej mit „ofiary", który znajdujemy wielokrotnie w późniejszych dziełach Evoli: „Zasadniczą cechą dobrej i zdrowej arystokracji jest [to, źe] bez wyrzutów sumienia przyjmuje ofiarę składającą się z przeogromnej ilośœci ludzi, którzy ze względu na nią [za jej wolą] muszą zostać zdegradowani i pomniejszeni do niepełnowartośœciowych ludzi, niewolników, narzędzi"9. W ten sposób powstałby „wyselekcjonowany gatunek istot przeznaczonych do wyższych zadań i w ogóle do egzystencji na wyższym poziomie". Ta „egzystencja na wyższym poziomic nie mogła się oczywiśœcie odnosić tylko do materialnej natury,'lecz musiała mieć też fundament duchowy. Dla jego stworzenia Evola sięgnął między innymi do idei mistrza Eckharta, Lao-cego, jak również do eposów staroindyjskich. Łącząc przejęte od nich materialno-spirytualne poglądy z charakterystycznym dla siebie elitarno-arystokrarycznym i antymieszczańskim fundamentem ideologicznym, Evola stworzył własną filozofię, tak zwany magiczny idealizm, szczególnego rodzaju egocentryzm.

Konsekwentnie obstając przy swym widzeniu śœwiata, Evola dotarł do tych duchowych sfer, które są okreśœlane zazwyczaj jako magia. Pierwsze zetknięcie się z nią zawdzięczał już swoim futurystycznym przyjaciołom. Od około 1922 roku zaczął pogłębiać zainteresowanie magią, przeprowadzając konkretne ćwiczenia i eksperymenty. Przyglądał się, jak relacjonuje jego niemiecki tłumacz i biograf H. T. Hansen, gruntownie „scenie okultystycznej Włoch", związał się „z różnymi teozoficznymi i wolnomularskimi kręgami" oraz pośœwięcił się intensywnym studiom nad „hermetyczną literaturą" - pismami pośœwięconymi alchemii, Graalowi, magii i zjawiskom nadnaturalnym.

Jego najważniejszymi inspiratorami i przyjaciółmi zostali Arturo Reghim i Renę Gućnoiu Umocnili oni w Evoli ogańsko-antychrześœcijański sposób myśœlenia i postępowania. Reghini był „matematykiem, językoznawcą, wolnomularzem [...] a przede wszystkim zwolennikiem włoskiej tradycji ezoterycznej . Od roku 1911 był w kontakcie z angielskim magiem seksualnym Aleisterem Crowleyem, od lata 1920 roku często przebywał w gośœcinie w jego Opactwie Thelema w sycylijskim Cefalu i publikował później pod nazwiskiem Piętro Negri artykuły o magii. Reghini dostarczył Evoli zasadniczych inspiracji dla jego „tradycjonalistycznego i stycznego śœwiatopoglądu" i zapoznał go z pismami Renę Guenona. Ów francuski ezoteryk podzielał z włoskim baronem krytyczny stosunek do cywilizacji, gloryfikację indyjskiego systemu kastowego i „tradycyjno-integralny" sposób myśœlenia. Z czasem bardzo się zaprzyjaźnili, jednak Guenon vel szejk Abdul Wahid Yahia po przejśœciu na islam w roku 1930 poszedł dalej własną drogą. Obaj zgodni byli do końca tylko w tym, że musi nadejśœć radykalna odmiana. W debiutanckiej książce opublikowanej w 1925 roku pod tytułem Saggi sull' Idealismo Magico (Nauka Magicznego Idealizmu) Evola pisał na ten temat: „Nadchodząca epoka musi być koniecznie epoką syntezy [...] tworzącą nowe formy, stare organicznie doskonaląc. [...] Jestem jak najbardziej przekonany, że w łonie nadchodzących lat rodzi się cośœ niesamowitego; byłoby to w najwyższym stopniu szkodliwe, jeśœlibyśœmy nudnymi przemowami takimi, jak przemowy znów budzącej się religijnośœci, pozwolili sobie odebrać wrażliwośœć [ukierunkowaną] na te na nowo rodzące się siły".

W tym czasie Evola nie tylko wznosił się w sfery duchowe, lecz także oddawał się ziemskim przyjemnośœciom życia. Tak więc chociażby około roku 1925 przeżył krótki i burzliwy romans ze starszą od siebie o dwadzieśœcia dwa lata pisarką Sibillą Aleramo, która spisała te wspólne przeżycia w powieśœci Arno, dunąue sono (Kocham, a więc jestem). Evola pojawia się w tej powieśœci jako Bruno Tellegra, dwuznaczna i prawie diabelska postać: „Bruno Tellegra był raczej skłonny ulec czarom demona niż anioła, jakże on jest nieludzkim, zimnym jak lód twórcą ekwilibrystycznych teorii, próżnym, występnym, perwersyjnym". Ale przede wszystkim jego całe starania, jak zauważyła poetka, zmierzały ku temu, by został magiem .



W 1925 roku Evola razem z Reghinim i G. Parisem stworzył Grupę UR. Jej członkami oprócz założycieli byli między innymi poeci Arturo Onofri i Girolami Comi, krytyk sztuki Aniceto Del Massa i antropozof Giovanni Colazza. Główną siedzibą grupy działającej od 1927 roku był Rzym. Raz po raz powstawały w całych Włoszech pod jej wpływem „magiczne łańcuchy", czyli „odgałęzienia i wspólnoty badawcze". Tym luźno zorganizowanym grupom chodziło o to, żeby studiować ezoteryczne antyczne teksty i spowodować „wspólnym wysiłkiem stworzenie, ewentualnie wywołanie sił i wpływów o subtelnej materii". Magia - lub „praktyczna metafizyka", jak nazywał ją Evola - była przy tym rozumiana jako „nauka o ego", jako „osobiste inicjacyjne dośœwiadczenie". Wynikiem tego typu „aktywnej identyfikacji" z boskośœcią, „transcendencji ego do super-ego", był czysty egocentryzm podniesiony do sfery spirytualnej. Evola poprzez przezwyciężenie „moralistycznego i ewolucyjnie-humanistycznego sosu" pragnął pozyskać dla ego „doskonałe zrozumienie, które [było] jednocześœnie wolnośœcią i władzą i które nie obejmowało tylko ciała, duszy i ducha, lecz cały kosmos". Ten egocentryzm wykluczał całkowicie humanitarne elementy i dążył do absolutnego osiągnięcia przez siebie samego cech boskich. Grupa UR była zasadniczo otwarta dla każdego, kto czułby się związany z jej ideałami i gotów sprostać jej wymaganiom. W końcu nawet takim teozofom lub antropozofom, jak chociażby Massimo Scaligero, wobec powierzchownośœci innych stowarzyszeń ezoterycznych, wydawała się ona na tyle ambitna, że się w nią zaangażował.

Jednakże nie wszystkim udało się przetrzymać ćwiczenia magiczne - niektórzy z praktykantów popadli w obłęd. Tymczasem Julius Evola w łonie Grupy UR zmienił się ze zwykłego filozofa i okultysty w „spirytualnego wojownika" - lub, jak się nazwał po sanskrycku kszatrja (kshatrya). Wydał drukiem kilka niewielkich rozpraw, jak chociażby w 1926 roku Das Individuum und das Werden der Welt (Indywiduum i stawanie się śœwiata), a oprócz tego publikował artykuły na tematy ezoteryczne w różnych okultystycznych czasopismach. Dośœwiadczenia Grupy UR jej członkowie publikowali we własnej serii biuletynów, Ur (1927-1928) i „Krur" (1929). Kilka lat później zostały one zebrane pod tytułem Intro-duzione alla Magia a cura di Gruppo di UR (Magia jako nauka o ego. Praktyczne wyjaśœnienie inicjacji). W wydaniu włoskim z 1956 roku był zawarty jeszcze artykuł o magicznych wyobrażeniach Aleistera Crowleya, jednak ten rozdział, chyba na życzenie Evoli, został usunięty z następnej edycji.

Gdy magiczny krąg (KR)UR został w grudniu 1929 roku znowu rozwiązany, baron miał już nowego konika, mianowicie politykę. Swój śœwiatopogląd zawarł w pojęciu „tradizione" - tradycja. Pod tym terminem rozumiał „ogół zasad oraz transcendentalnych, a więc wiecznych, niezmiennych wartośœci, które dawały organiczną, silnie hierarchicznie podzieloną całośœć". W tym kontekśœcie idealnymi wzorami były: antyczny Rzym, którego „imperialistyczne rozumienie państwa na podłożu duchowo-politycznym gorąco polecał „prawdziwym politykom" współczesnośœci oraz „okres śœredniowiecza Hohenstaufów" z ich feudalnym porządkiem. Rzym był „materialną i duchową władzą, powołaną do panowania nad narodami śœwiata siłą i dyscypliną, aby po osiągnięciu pokoju być łagodnym dla pokonanego i stłumić opór sprzeciwiających się. Jednocześœnie [Rzym] był czymśœ sakralnym". Rzymskie cesarstwo powinno „zostać znów odnowione i wzmocnione jako sławetna, metafizyczna realnośœć, szczyt uporządkowanej politycznej hierarchii".

Od takich idei była prosta droga do obozu ‘’skrajnie prawicowego” I aktycznie, już w 1924 roku w pierwszym numerze czasopisma Reghiniego „Atanor" Evola witał z radośœcią przejęcie władzy we Włoszech przez faszystów. W maju 1925 roku ukazał się jego kolejny artykuł w liberalnym czasopiśœmie wydawanym przez księcia Giovanniego Colonnę di Cesaro „Lo Stato Democratico" („Państwo Demokratyczne") pod tytułem Staat, Machi und Freiheit (Państwo, władza i wolnośœć). Evola gloryfikował w nim władzę feudalną i zapowiedział faszystowskiemu reżimowi swe wsparcie, pod warunkiem, że ten zaadaptuje jego „tradizione". Chciał przy tym utworzenia państwa pogańsko-monarchistycznego, z oczywistych względów nie do zaakceptowania przez struktury biurokratyczne i śœrodowiska chrześœcijańskie .

Jednakże Evola pozostawał wiernym faszystą. Do końca panowania reżimu publikował artykuły we wszystkich ważnych pismach partyjnych, jak chociażby ,,11 Regime Fascista" („Władza Faszystowska") i „Critica Fascista" („Krytyka Faszystowska"). Był też nie mniej wierny swojej tradycjonalistycznej linii - elitarno-arystokratycznemu zarodkowi radykalnego antyhumanizmu, antydemokratyzmu, antysemityzmu i antykomunizmu. Jego zebrane rozprawy, odnoszące się do tej tematyki, trafiły do druku po raz pierwszy w 1986 roku pod tytułem Monarchie, Autokratie und Tradition (Monarchia, autokracja i tradycja). Po pojawieniu się w 1928 roku książki Evoli Heidnischer ImperiaHsmus (Pogański imperializm) wprawdzie wystąpili przeciwko niemu jego „mieszczańsko-chrześœcijańsey" towarzysze partyjni, za to znalazł zainteresowanie ze strony niemieckich nazistów, jego gloryfikacja „nordycko-solarnej pierwotnej tradycji" spotkała się po opublikowaniu tłumaczenia niemieckiego w 1933 roku z wieloma pochwałami. Sławił tam przecież „niemieckie narody’' jako zachowujące „czynniki nordyckie |...| w dziedzictwie swojej krwi", a pogański Rzym uważał za „ostatnie wielkie dzieło stworzone przez ducha nordyckiego". Jego pogańsko-imperialistyczne wywody były bardziej niż wyraźną aluzją do włoskiego faszyzmu, któremu dostarczał refleksji: „My mówimy, że tylko poprzez powrót do solarnej duchowośœci, do żywego obrazu śœwiata, do męskiego i pogańskiego etosu i do imperialistycznego ideału, śœwiętej spuśœcizny naszej aryjskiej krwi, mogą rozgorzeć te siły europejskiego zrywu, [które jedynie byłyby w stanie] zakończyć cykl Ciemnej Epoki śœwiata zachodniego".

Jako przedstawicieli tej ciemnej epoki, „pogański imperialista" wymienił ogólnie Żydostwo, socjalistów, racjonalistów, liberałów i demokratów. W 1929 roku w czasopiśœmie „Nuova Antologia" opublikował esej pod tytułem Amerikanismus und Bolschewismus (Amerykanizm i bolszewizm), który w faszystowskich Włoszech cieszył się dużym zainteresowaniem. Opisał w nim niebezpieczeństwo podziału śœwiata między USA i Związek Radziecki, na skutek którego Europa, a przede wszystkim „duchowa tradycja", uległyby katastrofie. Ludzkośœć byłaby wówczas, jak pisał Evola, „oddana materializmowi, który trzymałby ją uwięzioną pod jarzmem obyczajowego i kulturowego okaleczenia". Odpowiedzialnymi za taki rozwój Evola czynił Żydów, którzy byli wówczas symbolem panowania pieniądza i ekonomiczno-materialistycznego indywidualizmu.

Interesująca jest jego analiza Protokołów mędrców Syjonu, stanowiących klasyczną pozycję antysemicką. Przyjął do wiadomośœci fałszerski charakter tego lichego dzieła - ostatecznie żadna prawdziwa organizacja spiskowa nie zostawiłaby jakichkolwiek pisemnych śœwiadectw swoich działań -jednakże potrafił znaleźć w tym „dziele" dosyć realne związki pewnych śœrodowisk i związki z dziejącymi się w jego czasach zjawiskami. Albowiem „działające w cieniu siły, kierowane przez Żydów i masonów", z których „niektórzy" byli wykorzystywani tylko jako narzędzia, stosowały dokładnie te same praktyki, jakie opisane były w Protokołach mędrców mjonu. Evola okreśœlił te siły jako trzeci i czwarty stan, czyli chłopstwo i mieszczaństwo, które od czasów rewolucji francuskiej stało się czynnikiem władzy, oraz marksistowską Międzynarodówkę. Baron był przez całe swoje życie przekonany o tym, że to właśœnie z tych stanów wywodzi się pewien rodzaj spisku obejmującego śœwiat, pod który grunt przygotowali Żydzi i masoni. Dlatego za konieczną uważał obronę przed tym spiskiem to jest udział w „śœwiętej wojnie".

Aby poszerzyć pole oddziaływania w swojej włoskiej ojczyźnie dla „tradycjonalistycznego śœwiatopoglądu", Evola założył w 1930 roku czasopismo „La Torre" („Wieża"), na którego temat wypowiedział się następująco: „Poprzez próbę z [wydaniem] »La Torre« chcemy pokazać śœwiatu, do kiedy myśœlenie prawdziwie imperialne i tradycjonalistyczne ma w faszystowskich Włoszech szanse przetrwać, szczególnie, jeśœli pozostaje wolne od jakiejkolwiek politycznej tyranii i daje posłuch tylko czystym chęciom obrony idei". Szczególne wsparcie dla tej linii Evola znalazł w faszystowskich działaczach Giovannim Preziosim i Roberto Farinaccim. Im obu zawdzięczał też znajomośœć z duce - Mussolinim.

Poza rutyną życia codziennego politycznego Evola zajmował się nadal tradycjami okultystycznymi. W 1931 roku opublikował dzieło pod tytułem Die Hermetische Tradition. Von der alchemistischen Umwandlung der Metalle und des Menschen in Gold (Hermetyczna tradycja. O alchemicznej przemianie metali i człowieka w złoto. Rozszyfrowanie tajnego języka symboli). W 1932 roku opublikował Maskierungen und Ansichten des gegenwartigen Spiritualismus (Maskowanie i poglądy współczesnego spirytualizmu). Jednocześœnie przetłumaczył na język włoski kilka rozpraw późniejszego współzałożyciela Instytutu Ahnenerbe, Hermana Wirtha, i pracował jak opętany nad książką, która miała stać się jego właśœciwym głównym dziełem - Rivolta contro U mondo moderno (Rewolta przeciw współczesnemu śœwiatu), które opublikowane zostało po raz pierwszy w 1934 roku. Evola ukazuje się w nim jako bezwzględny obrońca elitarno-patriarchalnej, wrogiej kobietom Tradycji i jako zdecydowany przeciwnik zdegenerowanej nowoczesnej kultury.

Historia ludzkośœci, jak pisał, nie jest postępem, lecz regresem, który ostatecznie doprowadzi do upadku obecnej cywilizacji. Tym, co przetrwa tę katastrofę, będzie patriarchalno-solarna, urańsko-duchowa Tradycja, którą autor okreśœlił jako „ustawę zasadniczą". Męski śœwiat (solamy) zniszczyłby na koniec śœwiat kobiecy (lunarny) - symbolizowany przez mniejsze, związane z ziemią kulty matriarchalne. Nie ziemia powinna formować człowieka, lecz człowiek - a właśœciwie mężczyzna - ziemię, naturę, ze względu na swoją szczególną „duchową spuśœciznę". Tradycjonalistyczna wizja śœwiata Evoli, którą wyłożył on w Rholta contro ii mondo moderno, realizowała się w „duchowym, inicjacyjnym królestwie" którego „godnośœć" zatarłaby nawet winę za rozlew krwi. Jako podstawę królewskiej względnie patriarchalnej władzy Evola opisał „rytuał i ofiarę" (także ofiarę z ludzi). Usprawiedliwiał instrument tortury w rękach wyższych kast, tłumacząc go jako „wyrok Boży" i boski śœrodek służący „sprawdzaniu męskiego hartu". Oprócz stosowania przemocy „arystokratyczni wojownicy" mieli też posiadać wyłączne prawo do własnośœci ziemskiej.

Na najniższym stopniu swego tradycjonalistycznego porządku kastowego baron umieśœcił przeznaczonych przez swą karmę do czysto fizycznej pracy niewolników. Kobiecie narzucał absolutne oddanie mężczyźnie, co w praktyce miało oznaczać, że po jego śœmierci miała i ona umrzeć - spalona. Żeby ta wizjil śœwiata mogła zostać zrealizowana w „śœwiętej wojnie", musiałaby zostać wzmocniona przez ascezę, a z zewnątrz powinna być kierowana przez „czysty, duchowy autorytet". Przy czym każda jednostka dośœwiadczyłaby „czystego, dokonywanego indywidualnie czynu". Wojna ta skierowana byłaby przede wszystkim przeciw możliwemu w demokracji „przechwyceniu władzy przez niższe warstwy i narody". Raj, pisał Evola, leży w „cieniu mieczy".

Nie znajdował on jednakże tego raju we włoskim faszyzmie. Zamiast tego coraz cz궜ciej gośœcił w Tysiącletniej Rzeszy. Od niej oczekiwał najwidoczniej znacznie więcej niż od „zepsutych przez chrześœcijaństwo" Włoch. Evola wykorzystywał teraz kontakty, jakie nawiązał już wcześœniej poprzez osławiony Deutschen Herrenklub (Niemiecki klub dla mężczyzn). Od 1934 roku o wiele cz궜ciej przebywał w Niemczech niż w swojej ojczyźnie. Szczególnie urzekła go SS, której zasady niczym prawa zakonne wydawały się najbardziej odpowiadać jego duchowo-politycznej Tradycji, i które, jak miał nadzieję, mogłyby się urzeczywistnić w arystokratycznym związku wojowników. Podróżował po Niemczech, nawiązywał kontakty z wybitnymi przedstawicielami reżimu nazistowskiego i do 1942 roku dawał wykłady, cieszące się wielkim zainteresowaniem, na tematy w rodzaju: Arische Lehre des Heiligen Kampfes (Aryjska nauka o śœwiętej wojnie), Die Waffen des geheimen Krieges (Broń tajnej wojny) czy uer Grał ais nordisches Mysterium (Graal jako misterium nordyckie). Uprocz tego opublikował liczne artykuły w czasopismach takich, jak „Deutsches Volksmm" ( Naród niemiecki") i „Die Aktion - Kampfblatt fur das Neue Europa" („Akcja - Pismo Bojowe Nowej Europy"). W 1941 roku w Wiedniu opublikował rozprawę pod tytułem Die Arische Lehre von Kampfund Sieg (Aryjska nauka o walce i zwycięstwie).

W tej ostatniej Evola, zgodnie z duchem narodowosocjalistycznym, wyszedł z założenia, że rasy aryjskie nosiły w sobie „tradycję czynu". W rozprawie tej próbował swoje własne idee dopasować do istniejących wzorów nazistowskich. W II wojnie śœwiatowej na przykład doszukał się stron czysto spirytualnych, gdy, dajmy na to, wyjaśœniał, że „w »śœwiętej wojnie« wielką rolę odgrywają nie pojedynczy ludzie, lecz mistyczne pierwotne siły danej rasy. Te siły pierwotne tworzą imperia i przynoszą ludziom »zwycięski pokój«, zgodnie z mottem: „Krew bohaterów jest śœwiętsza niż atrament uczonych i modlitwa pobożnych". Autor w wojnie widział jednakże o wiele więcej niż samo męczeństwo: „W samej walce rodzi się siła i siła ta powinna pomóc nowemu dziełu stworzenia powstawać w czystośœci i spokoju, z dala od burz, krwi i biedy".

We Włoszech Evola z powodu swoich kontaktów z Rzeszą Niemiecką stał się osobą podejrzaną nawet dla wiernych faszystów. Jego konsekwentna krytyka tłumu i odrzucanie chrześœcijaństwa oraz ethosu mieszczańskiego sprawiały, że popadał często w ostry konflikt z ideologami partii, którzy wielokrotnie widzieli w nim „przeciwnika ruchu". Jednakże Evola nie był takowym w najmniejszym nawet stopniu, wręcz przeciwnie, uważał się za duchowego prekursora ruchu i „superfaszystę" - w przeciwieństwie do zwykłego faszystowskiego motłochu. Nie na darmo był stałym współpracownikiem „II Regime Fascista".

Evola publikował kolejne książki ezoteryczno-polityczne. W roku 1936 ukazały się Drei Aspekte des jiidischen Problems (Trzy aspekty żydowskiego problemu), w 1937 roku Der Mythos des Blutes (Mit krwi), w tym samym roku Das Mysterium des Grals (Misterium Graala) i w 1941 roku Richtlinien fur eine rassische Erziehung (Wytyczne dla wychowania rasowego). Evola zawarł przyjaźń ze spokrewnionym z nim pod względem ideologicznym Corneliu Zelea Codreanu (prawdziwe nazwisko Corneliu Zelinski). Ten rumuński wywrotowiec był charyzmatycznym przywódcą ruchu zarazem politycznego i chrześœcijańsko-imstycznego o nazwie Legion Michała Archanioła wraz z jego zbrojnym ramieniem - Żelazną Gwardią. Legion uważał się za cz궜ć zastępów archanioła Michała i używając przemocy, przeciwko państwu, a przedewszystkim żydowstu. ŒŚmierć Codreanu, która nastąpiła pod listopada 1938 była w oczach barona dziełem Żydów i bardzo go dotknęła. Evola osobiśœcie oprócz Codreanu między innymi Othmara Spanna , Mayola de Lupę księcia Karla Antona Rohana, Waltera Heinricha, Karla Wolfskehla, Paula Valeiy'ego i religioznawcę Mirceę Eliadego Inni jak przykład C. G. Jung, który otaczał Evolę czcią i podziwiał, byli jednak przez niego zdecydowanie odrzucani.

Główna uwaga Evoli w dziedzinie polityki była zwrócona na stworzenie duchowo-politycznej osi Rzym-Berlin. W takim kontekśœcie mówił w Berlińskim Kole Naukowym w grudniu 1937 roku na prelekcji pośœwięconej „przebudowie Zachodu w duchu praaryjskim" o koniecznośœci „tworzenia frontu obronnego przeciwko liberalizmowi, racjonalizmowi, bolszewizmowi". Jego zdaniem najwyższym celem narodowego socjalizmu powinno być stworzenie „olimpijskiej elity", która mogłaby jako jedyna położyć kres tym siłom. Działania Evoli były obserwowane zarówno ze strony Niemiec, jak i ze strony Włoch raczej czujnie, o czym śœwiadczy chociażby opinia nazistów z czerwca 1938 roku, w której czytamy: „Ostatniego i tajemnego napędu [Evoli] dla jego teorii i planów należałoby szukać w wystąpieniu starej arystokracji przeciwko dzisiejszemu śœwiatu, we wszystkich aspektach jej obcemu. [...] Jego plany polityczne stworzenia rzymsko-germańskiego imperium mają charakter utopijny i grożą stworzeniem ideologicznego zamętu"31.

|Od 1941 roku Evola popadał w coraz większy konflikt z najwyższymi ideologami nazistowskimi. Ze względu na swoje rasistowskie idee, odbierane jako nonkonformizm, był na życzenie Himmlera obserwowany przez Ahnenerbe. Głównym opiniodawcą był, nawiasem mówiąc, Wiligut-Weisthor. We Włoszech stosunek do jego rasistowskich idei by natomiast nieco bardziej pozytywny. W 1940 roku Mussohm zalecił swoim towarzyszom partyjnym, żeby czytali książki Evoli jako budującą lekturę", albowiem stanowiły one pod względem swej konsekwęcji dajac się zaakceptować alternatywę dla nordyckich poglądów rasistowskich", reprezentowanych przez Niemców, zachęcony wsparciem ze strony wysokich rangą osobistośœci Evola opublikował w 1941 rok Grundisse der faschistischen Ressenkehre ( Podstawowe zarysy faszystowskiej nauki o rasie) Opisał w nich ludzkie ,rasy jako podstawowe wzory uchwycone nie tyle w wygladzie zewnętrznym, ile raczej w sferze ducha. Rasa była dla niego elitą w przeciwieństwie do zwykłego ludu. Tę elitę mół reprezentować zarówno nordyk jak i śœródziemnomorzan - decydujące były i tak kryteria duchowe. Zdecydowanie negatywnie odniósł się do ,,ludów dzikich, niecywilizowanych i pierwotnych”. Były one według Evoli, tylko pozostałośœciami tych narodów i kultur [...], których możliwośœci zyciowe zostały wyczerpane’’ Aktywnośœć Evoli pozostawała niezmniejszona mimo nasilających się ataków zarówno ze strony faszystów we Włoszech, jak również nazistów w Niemczech. Jego próby wzięcia udziału w działaniach wojennych gdzie na froncie były udaremniane przez biurokratów obu państw, Dlatego ekscentrycznemu politykowi nie pozostało nic innego jak przyglądać się bezczynnie rozpadowi gloryfikowanego przez siebie systemu, Gdy reżim faszystowski we Włoszech został obalony w dniu 25 lipca 1943 roku, Evola ocenił to jako akt barbarzyński i przeniósł się z powrotem do Austrii. W Wiedniu zaszył się w archiwach, żeby studiować historie tajnych zakonów, Być może miał nadzieję, że przy pomocy tajnej współnoty udałoby się spowodować zwrot w przebiegu wojny jednak wszystkie jego starania pozostały bezowocne, Na dodatek spotkał go wypadek, podczas nalotów nie szukał on z zasady nigdy schronu, dlatego w marcu 1945 roku został przygnieciony przez ruiny i przewieziono go sparaliżowanego do szpitalu, Po zakończeniu wojny umieszczono inwalidę w Bad Ischl. Wszystkie próby rehabilitacji pozostawały bezowocne i Bvola spędził resztę swego życia przykuty do wózka inwalidzkiego,

w 1948 roku Evola wyszedł ze szpitala i zamieszkał przy Via Vi norio fimmanuele U w Rzymie, Poza nielicznymi wyjątkami nigdy go do końca życia nie opuszczał, Wycofanie się ze śœwiata w zacisze domowe nic przeszkodziło mu jednakże w przyłączaniu się do różnych organizacji politycznych. Szczególnie śœciśœle czuł się związany z rewolucyjnymi bojówkami PAR, i innymi skrajnie prawicowymi organizacjami. W 1949 roku Evola zaczął po dłuższej przerwie ponownie publikować artykuły w nowych prawicowych magazynach. W tym czasie zgromadził wokól siebie małą rzeszę zwolenników, dla której w 1950 roku opublikował w czasopiśœmie „Imperium" opiniotwórcze rozprawy pod zbiorczym tytułem Ortentierungem (Orientacje). W 1953 roku rozszerzył on tę serię artykułów tworząc polityczne dzieło, stanowiące wykładnię jego zasad pod tytułem Menschen inmitten von Ruinen (Ludzie wśœród ruin). W 1953 roku ukazało sic jako uzupełnienie do tego autobiograficzne studium o społeczeństwie Cavalcare la Tigre (Ujeżdżając tygrysa). Evola opisał w nim proces kulturowego rozkładu, jaki dostrzegał we współczesnym konsumpcjonizmie. Widział go w muzyce jazzowej, we współczesnej sztuce w życiu rodzinnym i w polityce partyjnej: „Nasza epoka jest okresem rozkładu [przy czym] śœwiat mieszczański (...) stanowi prawdziwy przedmiot rozkładu a zachodnia, europejska cywilizacja jego epicentrum". W takiej sytuacji - zdaniem Evoli - konieczny staje się powrót do Tradycji.

Pojawiająca się w pismach Evoli nieuśœwiadomiona nadzieja na mającą kiedyśœ nadejśœć rewolucję, która być może odniosłaby sukces, została jednak pogrzebana przez rozgrywające się na co dzień walki frakcyjne na ultraradykalnej prawicy. Niemniej jednak filary programu i woli - władza w rękach elity, autorytaryzm, zasada wodzostwa, aprobata dla przemocy i używanej do osiągnięcia własnych celów - pozostały podstawami propagandy neofaszystowskiej. Takie ugrupowania, jak założony w 1954 roku

Nuevo... (Nowy Porządek), wyraźnie odwoływały się do ideologicznych wytycznych włoskiego barona.

W kwietniu 1951 roku Evola został aresztowany i oskarżony o „gloryfikację faszyzmu" oraz o „duchowe inspirowanie tajnych bojówek". Po pół roku aresztu doszło w październiku 1951 roku do procesu, w trakcie którego Evola zwrócił się w swej mowie obrończej do sądu w taki sposób, że ostatecznie wyszedł na wolnośœć. Nadal jednak agitował za walką przeciw demokracji w niezmącony sposób, jak na przykład w skrajnie prawicowym czasopiśœmie „Nation Europa" (Europa Narodów). Walka ta miała być według niego prowadzona bardziej na płaszczyźnie duchowej i okultystycznej, niż na materialnej, jak to chociażby wyjaśœniał w swojej książce Menschen inmitten von Ruinen: „istnieje mała nadzieja na uratowanie czegokolwiek, skoro wśœród przywódców nowego ruchu nie ma takich, którzy posiedli zdolnośœć uzupełnienia walki fizycznej tajną i bezlitosną wiedzą, która nie znajduje się na usługach ciemnych mocy, lecz stoi po stronie zasad duchowośœci tradycjonałistycznej" .

Tradycjonalistyczna rewolta nie doszła jednak do skutku. Przeciwnie oawet niektórzy lewicowcy - błędnie interpretując idee Evoli stali się przychylni baronowi. Tak jak rewolucyjni studenci roku 1968, którzy recytowali jego pojedyncze teksty w trakcie okupowania wydziału filozoficznego rzymskiego uniwersytetu. Tymi, którzy nie mogli w filozofii barona odkryć czegośœ dla siebie, były kobiety, ponieważ traktował je jako „wytwory podludzkiej zasady". Myśœli na ten temat znajdują się między innymi w opublikowanej po raz pierwszy w roku 1956 Metaphysik des Sexus (Metafizyka płci). Dla Evoli znaczenie miał tylko walczacy mężczyzna, jak to ponownie twardo zaznaczył w książce wydanej w 1960 roku pod tytułem Der Arbeiter im Denken Ernst Jungers (Robotnik w myśœleniu Ernsta Jungera), mając na cełu zdobycie nowych zwolenników.

W ostatnich latach życia wrogośœć wobec kobiet i arystokratyczno-elitarne rysy Evoli jeszcze bardziej się umocniły, ale nawet postfaszystowska partia włoska Movimento Sociale Italiano, jedyna polityczna przystań starzejącego się ekscentryka - przyjmowała jego idee do wiadomośœci tylko z szacunku. Dopiero późniejsza generacja nowoprawicowych pogańskich aktywistów - począwszy od powstałej w latach 1963-1967 Euro-pttische Zivilisation (Cywilizacja Europejska) po francuską Noiwelle Droite - sięgała w latach 70. w większym stopniu do jego „filozofii tradycjonalistycznej". W roku 1964 niedoceniony mistrz rozliczył się ze swoimi śœwiatopoglądowymi kolegami, którzy w międzyczasie stracili jego sympatię. Der Faschismus ans rechter Sicht (Faszyzm z prawicowego punktu widzenia), uzupełniony w 1970 suplementem Bemerhmgen zwn Dritten Reich (Uwagi na temat Trzeciej Rzeszy), zdradza radykalne odwrócenie się od płaszczyzny śœciśœle politycznej i zwrócenie się w kierunku meta-politycznym. W roku 1968 ukazał się jeszcze Der Bogen und die Keule (Łuk i tęcza), i kolejno w roku 1970 Weisheits- und Meditations-Sammel-biinde (Zebrane tomy mądrośœci i medytacji) oraz w roku 1972 autobiografia U Cammino del Cinnabro (Droga cynobra), zatytułowana tak na podstawie symboliki chińskiej alchemii. Poza tym sędziwy baron publikował artykuły, między innymi w religioznawczym czasopiśœmie Mirce i Eliadego „An-taios". Jako ich uzupełnienie udzielił kilku nielicznych wywiadów, między innymi w lutym 1970 dla „Playmen", a także planował wydawanie magazynu o prowokacyjnym tytule „Reakcjonista'’. Do tego jednak już nie doszło. Julius Evola zmarł 11 czerwca 1974, „stojąc ze wzrokiem skierowanym na śœwięte wzgórze Gianicolo". Jego zwłoki zostały spopielone w Spoleto i - zgodnie z jego życzeniem - wrzucone do szczeliny w lodówcu.

Ideową spuśœcizną barona rozporządzają „evoliańskie centra naukowe" na przykład w Rzymie (do roku 1995 pod kierownictwem Renato dei Ponte, a potem Gianfranco de Turris), a takźe „nowoprawicowe ugrupowania we Włoszech, Francji i Belgii oraz osoby prywatne, w tym wieden czyk H. T. Hansen jako jeden z lepszych znawców tematu z obszaru niemieckojęzycznego. Poszczególne dzieła Evoli zostały przetłumaczone na języki: angielski, hiszpański, portugalski, grecki, rosyjski, flamandzki serbski, węgierski i polski. Prawicowy pisarz i publicysta Gerd-Klaus Kaltenbrunner gloryfikował skrajnego, ekstrawaganckiego myśœliciela jako ucieleśœnienie „elitarnego intelektualizmu o prawicowej orientacji, który [jest] zarówno otwarty transcendentalnie, jak i historycznie uniwersalny". Jurgen Hatzenbichler, swego czasu współtwórca austriackiego ruchu wolnośœciowego (FPÓ) zgrupowanego wokół austriackiego skrajnie prawicowego polityka Jórga Haidera, wychwalał natomiast „antyhistoryczną postawę" Evoli jako wzór dla mającej nastąpić w przyszłośœci „rewolucji ; konserwatywnej". Gorąco polecał swoim ideowym pobratymcom ‘’koryto rzeki", drążone przez włoskiego barona, aby ci, idąc za wskazówkami mistrza, wspólnym wysiłkiem „mogli skierować chaotyczne prądy życia we właśœciwą stronę". Większego wpływu na ideowe oblicze Wolnośœciowej Partii Austrii (FPÓ) jednak nie uzyskał. „Ale oczywiśœcie istnieją - jak zauważa doradca Haidera, Andreas Molzer - na skraju obozu wolnośœciowego lub starego obozu narodowo-liberalnego ludzie, którzy się Evolą interesują".

Pośœmiertnie Evola cieszy się bez wątpienia większym zainteresowaniem niż za życia. I to nie tylko w jednoznacznie skrajnie prawicowych, lecz nawet i autentycznie anarchistycznych kręgach. Roland Bubik wraz ze swoim zespołem Combo napisał muzykę do jego tekstów, wprowadzając w ten sposób Evolę na niemiecką scenę muzyki Dark Wave i muzyki gotyckiej - co doprowadziło zresztą w jej obrębie do gwałtownych sporów. Norymberska undergroundowa stacja radiowa Radio Z, broniła się usilnie w 1996 roku przed opanowaniem przez evolianistów własnego śœrodowiska. Niewzruszony porażką wydawca pisma sceny gotyckiej „Eis & Licht/ Sigil Magazin0, wydawanego w Dreźnie i zawierającego nowopogańskie i maksymalnie skrajnie prawicowe treśœci, rozpoczął w r roku 1997 kampanię muzyczną z okazji setnych urodzin „włoskiego »kszatrji«, okultysty, artysty i filozofa barona Juliusa Evoli" i zaprosił zespoły sceny niezależnej z różnych krajów, ażeby prekursorowi ezoterycznego faszyzmu „wystawić godny muzyczny i wizualny pomnik" nagrywając płytę. Łącznie z zaproszenia skorzystało dziesięć grup: Waldteufel z numerem „Wolfzzeit”(Czas wilków), Annabel Lee i Blood Axis z USA, Fire & Ice z Anglii Les Joyaux de la Princesse i Lonsai Maikov z Francji, Ain Soph z Włoch Scivias/ACTUS z Węgier, Allerseelen z Austrii, INADE z Niemiec, jak również Mondblut. Ukazanie się płyty kompaktowej w ograniczonej do tysiąca liczbie egzemplarzy, która według informacji podanej przez wydawcę „rozeszła się w ciągu dwóch miesięcy", wywołało ponownie gwałtowne dyskusje w obrębie muzycznej sceny gotyckiej.

O wiele mniej kontrowersyjnie Evola został przyjęty przez ezoteryków. Autor bestsellerów Thorwald Dethlefsen zalecał go w roku 1986 swoim uczniom jako lekturę wprowadzającą, a wydawca Bruno Martin, niebekrytyczny wobec Evoli pod względem politycznym, polecał go gorąco wszystkim zainteresowanym ezoteryką w swoim Handbuch der spirituellen Wege (Podręcznik dróg spirytualnych). Piszący pod nazwiskiem Michel Angebert francuski duet autorów Jean-Michel Bertrand i Jean Anelini poszedł jeszcze krok dalej i wydał książkę o baronie Evoli, w której gloryfikuje go „jako wizjonera, który wytycza drogę". W podobnym stylu Gerhard Wehr zaliczył go do „spirytualnych mistrzów Europy". Dła Wehra, stojącego między zajmującymi ugruntowaną pozycję kośœciołami a ezoterycznymi prądami, baron stanowi „znaczące wyzwanie". I jest nim bez wątpienia - w jednakże innym sensie, niż to miał na myśœli Wehr. Jest on mianowicie wyzwaniem dla wszystkich tych, dla których człowiek to cośœ więcej niż zwykłe ucieleśœnienie tradycjonalistycznych uprzedzeń.




http://juliusevola.pl.goo...tronaglowna.htm
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Kopiowanie wszelkich treści zawartych na forum bez zgody administracji i autorów tematów/postów zabronione!

Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy - są one własnością ich autorów.