FORUM OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA Strona Główna FORUM OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA
ROK ZAŁ. 2006

www.stowarzyszeniebastion.com

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat

Tagi tematu: miasto, roswell

Miasto Roswell
Autor Wiadomość
Lesiu12345
zastępca komendanta drużyny



Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 466
Skąd: Inowrocław
Wysłany: Nie 29 Lis, 2009 13:24   Miasto Roswell

Nie jest to wazne wydarzenie związane z wojną śœwiatową,lecz po niej.Wniej władza USA oraz wojsko mialo najwieksze udziały,tuszyjąc sprawę, kłamiąć itp. Mowa o wydarzeniach zwiazanymi z ladowaniem kosmitów, raczej z przypadkową katastrofą.Historia katastrofy w Roswell zaczęła się 2 lipca 1947 roku, kiedy ranczer Mac Brazel usłyszał silna eksplozję w czasie burzy. Następnego ranka Brazel, pracował na ranczu Fostera około 120 km na północny zachód od Roswell i 32 km na południowy wschód od Corony, poszedł sprawdzić pompę wodna. Po drodze odkrył, że na przestrzeni Generał Ramey ogladajacy niezwykłe szczatki długosci około l km porozrzucane zostały szczatki, które po zgięciu, natychmiast samoczynnie się odginały. Były tam takie fragmenty czego, co potem opisano jako metalowe lub drewniane pręty z naniesionymi wzdłuż niezwykłymi symbolami koloru lawendowego. Kawałki były lekkie jak balsa, ale nie można było ich złamać ani spalić.

W niedzielę, 6 lipca, Brazel odbył długa podróż przez okolicę z kilkoma szczatkami na swojej starej ciężarówce. Zabrał to do szeryfa w Roswell George'a Wilcoxa, który skontaktował się z baza i rozmawiał z oficerem wywiadu, majorem Marcelem. Obejrzał on dostarczony materiał i zauważył, że jest bardzo dziwny i niepodobny do żadnego, z jakim spotkał się podczas swojej służby w czasie II wojny swiatowej. Jego opinię można uznać za wiarygodne, jako że był on oficerem wywiadu, odpowiedzialnym za sprawy dotyczace bomby atomowej. Komendant bazy, pułkownik William Blanchard, wydał polecenie Marcelowi i oficerowi sledczemu wywiadu Sheridananowi W. Cavittowi, aby udali się z ranczerem na odległe pole i zebrali szczatki.W swojej ksiażce Katastrofa w Coronie Friedman podaje opis wydarzeń przekazany "z pierwszej ręki" przez Marcela: ,Kiedy zjawilismy się na miejscu katastrofy, zdziwił nas ogrom zniszczeń, jakie zastalismy. To nie było cos, co uderzyło w ziemię lub eksplodowało na ziemi. To cos musiało eksplodować nad ziemia, przemieszczajac się prawdopodobnie z ogromna prędkoscia (... Dla mnie, znawcy przedmiotu, było oczywiste, że nie był to balon pogodowy, ani nawet samolot czy pocisk").

Dwaj mężczyzni napełnili swój pojazd taka iloscia szczatków, jaka mógł on uniesć, pozostawiajac mnóstwo fragmentów za soba. W drodze powrotnej do bazy w Roswell, Marcel zatrzymał się w swoim domu, aby pokazać szczatki swojej żonie i synowi Jesse'mu.

Następnego ranka, pułkownik Blanchard nakazał zabezpieczyć obszar w pobliżu Corony. Ogromna grupa żołnierzy i policji wojskowej została wysłana na ranczo, aby dokładnie przeszukać teren. Wracajac do RAAF, oficer prasowy, porucznik Haut, wydał oswiadczenie dla prasy, wskazujace, że znaleziono latajacy talerz. Wiadomosć podało lokalne radio i przekazała lokalna prasa w wydaniu popołudniowym.

Tymczasem, majorowi Marcelowi polecono zabranie szczatków wraka do Muzeum Engina w Roswell Wright Field (dzis znanego jako Wright-Patterson Air Force Base) w Ohio. Po drodze zatrzymał się w Fort Worth w Teksasie w tamtejszej kwaterze sil powietrznych.

W tym czasie general Clemens McMullen z Waszyngtonu dowiedział się o komunikatach prasowych. Skontaktował się z pułkownikiem Tomasem Jeffersonem DuBose, dowódca sztabu w Fort Worth, i nakazał mu wymyslił nowa historia dotyczaca zdarzenia oraz przekazał prowadzenie sprawy generałowi Rogerowi Rameyowi, komendantowi bazy.

Kiedy Marcel dotarł do Fort Worth, spotkał się z Rameyem , który nakazał mu milczenie i oznajmił, że zajmię się sprawa osobiscie. Irving Newton, meteorolog z bazy, przyniósł wykonany z folii i drewnianych złaczy wrak balonu pogodowego oraz kawałki reflektora sondy. Marcel przedstawił domniemany wrak, a prasa została poinformowana, że nastapiła pomyłka; to nie był latajacy spodek, a jedynie reflektor sondy. Następnie Marcel został odesłany do Roswell.

Zmieniona wersję zdarzenia przekazano około godziny 5:00 po południu czasu centralnego, zbyt pózno dla większosci gazet, z wyjatkiem wieczornego wydania Los Angeles Herald Express. W podtytule nagłówka zamieszczono zdanie: "Generał uważa, że jest to urzadzenie sondy pogodowej ".Oczyszczanie rancza Fostera i otaczajacej je okolicy zajęło cały tydzień. W tym czasie zakazano Marcelowi rozmawiania z kimkolwiek. Poszukiwania szczatków były bardzo intensywne i po dwóch dniach, niedaleko rancza, znaleziono główna częsć spodka. A około 1,6 km od statku, martwe ciała nieznanych istot.

Szkic wykonany przez Glenn'a Dennis'a, pracownika zakładu pogrzebowego w Roswell.

W roku 1990 Stanton Friedman spotkał się z fotografem z Wojskowych Sił Powietrznych (który prosił, aby nie podawano jego nazwiska, tylko inicjały FB), utrzymujacego, że widział ciała na polu niedaleko Corony. FB twierdzi, że stacjonował w Anacostia Naval Air Station w stanie Waszyngton, kiedy jemu i jeszcze jednemu fotografowi polecono polecieć do RAAF. Kiedy zjawili się w Roswell, zabrani zostali do rozbitego w polu namiotu, gdzie kazano im sfotografować to, co się w nim znajdowało. ,,Widziałem cztery ciała"- wspomina FB, dodajac, że ich głowy były nieproporcjonalnie duże w stosunku do małych korpusów.

Do stycznia 1995 r. w ponad 30 krajach wyemitowano programy telewizyjne przedstawiajace zdjęcia z rzekomej sekcji zwłok istot pozaziemskich. Podczas gdy ciała pojawiajace się w filmie, wydaja się być podobne do opisanych przez kilku naocznych swiadków, domniemany autor zdjęć utrzymuje, że materiał został nakręcony 31 maja 1947 roku niedaleko Soccoro w Nowym Meksyku. Czy oznacza to, że miała miejsce trzecia katastrofa?Zdaniem Raya Santilli, producenta programów muzycznych, który twierdzi, że film przedstawiajacy autopsję kosmity odkupił od anonimowego kamerzysty, wielu członków personelu wojskowego z 1947 r. rozpoznało na filmie pozaziemskie istoty odnalezione w katastrofie latajacego spodka w Nowym Meksyku. Czy jednak powyższy materiał filmowy może rzucić nowe swiatło na to, co naprawdę wydarzyło się w lipcu 1947 r.?

Miejsce pierwszej katastrofy UFO na fotografii



 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Kopiowanie wszelkich treści zawartych na forum bez zgody administracji i autorów tematów/postów zabronione!

Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy - są one własnością ich autorów.