Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10266 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 19:08 Święci kapliczkowi - zestawienie
Za cel wątku zgodnie z jego tytułem stawiamy opisy poszczególnych świętych, których sylwetki widnieją w spotykanych przydrożnych kapliczkach.
Opis - może brzmi to zbyt rozbudowanie. Ot, chodzi o ewentualne linki do źródeł zewnętrznych lub krótkie zestawienie fragmentów z ich biografii.
Berry, w związku z tym, że jesteś naszą forumową "biegłą kapliczkową", zwracam się do Ciebie z prośbą.
Chodzi o próbę zestawienia tych dwóch sylwetek: Św. Adalberta i Św. Wojciecha.
Przyznam się, że za sprawą internetowych źródeł, do których docieram, trochę mi się rozjechał sens biografii Św. Wojciecha w odniesieniu do Św. Adalberta...
Co prawda do 'biegłej kapliczkowej' mi daleko ale proszę bardzo, w wielkim skrócie wygląda to tak - Adalbert z Magdeburga był niemieckim benedyktynem, który za zasługi został świętym, pochowany jest w katedrze w Magdeburgu.
Natomiast Wojciech Sławnikowic (Św. WOJCIECH) urodził się w Czechach i ..."imię Adalbert (pod którym jest znany w krajach zachodnich) przybrał podczas bierzmowania na cześć swego mentora, arcybiskupa Magdeburga, Adalberta, pod którego opiekę został oddany w 972)". Ciekawa historia z wątkiem inowrocławskim znajduje się tutaj:
Nie ma translacji. To rożne imiona. Adalbert to staropolski Olbracht później Albrecht, Albert. Odpowiednika niemieckiego Wojciecha chyba nie ma (przynajmniej nie było i nie jest popularny) Nieporozumienie spotykane czasem w Polsce wynika stąd, że tak jak teraz na zachodzie mieli wstręt do naszych słowiańskich barbarzyńskich imion, na których można sobie język połamać, na dodatek wtedy pogańskich. Dlatego Wojciech używał imienia, które przyjął na bierzmowaniu czyli Adalbert. Pod tym imieniem jest znany na zachodzie i w dokumentach, które były pisane po łacinie. Jako Adalbert został kanonizowany. Jako Adalbert poszedł nawracać Prusów i zginął. Jako Adalbert występuje w spisach świętych W związku z tym, że został patronem Polski jako święty pasowało żeby u nas występował pod słowiańskim imieniem. Dlatego w Polsce (i w Czechach) wrócono do używania imienia Wojciech po jego kanonizacji ale jako, że wszystkie dokumenty i literatura mówią Adalbert to się w końcu pomieszało i nastąpiła u nas zbitka Wojciech Adalbert i czasem jest to błędnie rozumiane jako transkrypcja. Podobnie jest z jego bratem Radzimem, który w zakonie przyjął imię Gaudencjusz, i jako taki występował również potem w Polsce jako pierwszy arcybiskup gnieźnieński (spolszczone Gaudenty). Czasem można spotkać w związku z tym błędną informację że Gaudenty to odpowiednik słowiańskiego Radzima. Swoją drogą imię Adalbert Wojciech przyjął od swojego opiekuna biskupa Magdeburga, również kanonizowanego (ten, o którym pisze wyże Berry). Tamten to św. Adalbert z Magdeburga, nasz Wojciech to św. Adalbert z Pragi
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10266 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Nie 17 Lut, 2013 16:02
Witaj na forum.
No, to teraz jeszcze jaśniej w temacie się zrobiło, choć jak czytamy wcale nie tak oczywiste było wszystko w historii tych imion
Czy ten Adalbert z Magdeburga był/jest "świętym"?
Pytam, bo całość tematu wzięła się stąd, że u nas w mieście swego czasu był pomnik. Dłuta polskiego rzeźbiarza, wzniesiona pod koniec XIX wieku, rzekomo (czyli w czasie zaboru pruskiego) i na materiałach ikonograficznych z tamtego okresu występuje jak St.Adalbert.
Ta sama figura jako Św. Wojciech pojawia się tuż po zaborze i tak już dalej w świadomości/terenie - do czasu jej usunięcia w toku II W.Św. - funkcjonowała.
Moje rozterki natury duchowej wzięły się stąd, że nie do końca byłem/jestem przekonany o tym, kto był brany pod uwagę jako docelowy właściciel postumentu.
Czy pan rzeźbiarz (wg źródeł Władysław Marcinkowski) mógł w tamtym czasie wydłubać polskiego świętego, którego potem wstawiono na cokół? A może przyjął zamówienie na Adalberta (oryginała), którego potem przekształcono na Wojciecha i tak już w lokalnej tradycji zostało
Tak, Adalbert z Magdeburga też jest świętym ale nie występuje w ogóle w Polsce. Ten w Inowrocławiu to był oczywiście cały czas nasz św. Wojciech ale dla Niemców der hl. Adalbert von Prag. To patron archidiecezji gnieźnieńskiej stąd nie było problemów z ustawieniem jego figury w mieście leżącym w tej diecezji dla wszystkich tam wtedy mieszkających i Polaków i Niemców zwłaszcza, że chodziło o upamiętnienie 900 rocznicy śmierci (997-1897). Oczywiście językiem urzędowym był niemiecki więc występował jako Adalbert potem Hohensalza się zmienił na Inowrocław to i święty przypomniał sobie, że ma polskie imię.
Inowrocławski proboszcz nazwiskiem Laubitz zamówił u poznaniaka Władysława Marcinkowskiego pracującego w Berlinie świętego, którego zamawiający nazywał Adalbert a rzeźbiarz Wojciech ale to ten sam święty, stał sobie na St. Adalbertus Platz, a potem na placu św. Wojciecha. Zresztą Wojciech powrócił i stoi teraz na ulicy Laubitza czyli tego, który go kiedyś ustawił po raz pierwszy w mieście:-D
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10266 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Nie 17 Lut, 2013 21:18 św Adalbert św Wojciech |Inowrocław Hohensalza
Michał napisał/a:
Inowrocławski proboszcz nazwiskiem Laubitz zamówił u poznaniaka Władysława Marcinkowskiego pracującego w Berlinie świętego, którego zamawiający nazywał Adalbert a rzeźbiarz Wojciech
Czyli mam rozumieć, że Laubitz zamówił Adalberta mając na myśli "przechrztę" Wojciecha?
Jak dla mnie brzmi to wszystko całkiem... hmm... uniwersalnie, wręcz dwuznacznie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach