Wysiadam z przystanku z motywacją zrobienia paru zdjęć (górki kościelnej się nie udało )
Zaprasza Nas znak
Niezła zachęta ...
... mija parę set metrów i wita mnie kustosz Cmentarza ...
... pokazuje włości
... opowiada, że nie tak dawno Ktoś o Nich pamiętał ...
... włożył trochę wysiłku ...
... i serca ...
... ale to wszystko na co było stać Dobrych Ludzi ...
... teraz tylko Przyroda o nich się pamięta ...
... tacy mali ...
... tacy krusi ...
... Kto zapali Im świeczkę ? - zapytał kustosz ...
... Kto zabrał Im tożsamość ? - kontynuował
... Świat jest zły - stwierdził ...
... pokazał mi to ...
...
... Musiałem przyznać mu rację ...
... Zostawiłem wszystko Przyrodzie ...
Troszkę zniesmaczony ilością mogił, chaszczami i tym, że nikt teraz o nich nie pamięta (jeszcze ojciec w podstawówce razem z klasą rok w rok czyścili ten cmentarz). Przeszedłem 15 metrów by zobaczyć, miejsce które ja nawet pamiętałem z zapalonych zniczy i krzyża ... obecnie ... również mogłem powiedzieć, że Świat jest zły ... tak pamięta się o Polskim grobie zbiorowym (nie wiem czy są tam nadal szczątki, ale skoro jest nawet ZNAK MIEJSCA PAMIĘCI NARODOWEJ do czegoś to zobowiązuje ...
... w tle cmentarz powyżej ...
... i mogiła w całej okazałości ...
... nie wiem czy dobrze skojarzę ... ale mogiła powyżej, jest chyba
Ps. Z tych informacji Grażyny i ilości Protestatnów w Radojewicach zastanawiam się ... gdzie ich chowano ? Kościół chyba był katolicki, więc i ten cmentarz w lesie musi być parafialny. I czy ktoś wie, co się dzieje z księgami parafialnymi, parafii likwidowanych ... ?
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10273 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Śro 03 Wrz, 2008 00:21
Ciekawy i refleksyjny reportaż... Dopełnia czary goryczy, jaka zbiera się patrząc na ten stan rzeczy.
Niestety, puenta nie jest różowa...
I tu nasuwa się dygresja do tego, czego "Polacy" oczekiwali czy wciąż oczekują od wschodnich sąsiadów, w stosunku do ich odnoszenia się do polskich cmentarzy... "My" - w ujęciu społecznym, nie dorastamy większości cywilizowanych państw do pięt. To słowo celowo ujęte zostało w cudzysłów,gdyż z takim stanem rzeczy osobiście się nie utożsamiam, jak i również zapewne większa część naszych forumowiczów. Parafie - nazwałbym ostoją hipokryzji, gdzie ludzie uzyskują w imię wiary rozgrzeszenie za to, że nie przestrzegają zasad,że są źli...
Problem jest głębszy, gdyż wiąże się z ustawodawstwem, nie doskonałym i przede wszystkim nie świeckim... Ten fatalny duet wyznanie-państwo, w ujęciu naszego kraju, do niczego dobrego nie prowadzi.
Ludzi nie interesuje historia,niestety, obojętne czy bliższa ich sercom, czy dalsza - ogólna, stąd też taka postawa. Brak wzorców, upadek morale, akceptacja wszechobecnej demoralizacji - to i wiele innych czynników prowadzi do tego, że i o nas zapomną przyszłe pokolenia. A wtedy umrzemy całkowicie - w myśl słów: "Żyjesz, dopóki pamiętają o Twoim istnieniu".
Fajnie,że zbieramy się tu, na tym forum, pokazujemy sobie te i inne miejsca, bo to świadczy, że spoglądamy wyżej i dalekowzroczniej w przeszłość, a przez jej pryzmat i w przyszłość. I jeśli uda nam się część pozytywnych wartości przekazać kolejnym pokoleniom, czy równoległym lecz "krótkowzrocznym", to należy to uznać za plus
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach