Potwornie potężny, nienawistny (ns?)Black Metal, Demon strun wyjący zaklęcia stanowiące udźwiękowienie tego, co chrześcijanie nazywają Złem. Szaleńcze Burzumowskie wokale. Tego nie da rady słuchać żadna ciota. W istocie to materiał utrzymany na tym samym poziomie co "Det Som En Gang Var"; ale nie jest to podróbka niczego z Norwegii, co zresztą wyklucza chronologia tylko rodzimy czysty Nieświęty Kult. W tym czasie, gdy płonęły kościoły, na Polskiej Ziemi, w Inowrocławiu żył prawdziwy Tytan Black Metalu, choć tak niewielu o tym wie. Giń!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach