Podczas pętania się po czeskich fortyfikacjach zabłądziliśmy na lotnisko aeroklubu niedaleko miejscowości Zabrzeh .Przy wjeździe na teren lotniska wyeksponowano silnik samolotu IŁ-2.Pochodził on z rozbitego w wyniku awaryjnego lądowania samolotu.Przyczyną wypadku był właśnie ten motorek- on nawalił.
Z tego co napisano na tablicy dot. tego silnika to stoi on na tym postumencie od 1979 roku,jest na terenie lotniska,a poza tym są to Czechy.Chyba nic mu nie grozi.... .
Bardzo ciekawy eksponat i w oryginalny sposób umieszczony, w Polsce jeszcze nie spotkałem się z czymś takim. Owszem, tu i ówdzie zdarzają się łopaty śmigieł na postumentach, niekiedy z rozbitych maszyn, ale całego silnika nie widziałem.
Takimi eksponatami "profesjonalne" muzea przeważnie gardzą, natomiast to świetne okazy dla mniejszych placówek muzealnych i różnych izb pamięci. Wiele lat temu słyszałem o paru ludziach, którzy gdzieś w Polsce chcieli założyć takie muzeum części samolotów pochodzących z "wrakowisk", miejsc upadku różnych maszyn. Mam wrażenie, że chodziło o północno - wschodni rejon Polski, gdzieś poczynając od Warszawy, no i bodajże na jakimś obiekcie fortecznym, kojarzy ktoś, czy taka placówka ostatecznie powstała?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach