Z racji wczorajszej rocznicy fragment chyba nigdzie nie publikowanego pamiętnika- wspomnień (jest w rękopisie). Na razie pierwsze 18 stron rękopisu. (przy przepisywaniu dokonałem nieco korekt, przede wszystkim w interpunkcji i pisaniu rzeczowników małą literą zamiast wielką - to taka maniera ludzi którzy naukę pobierali jeszcze w szkole za Wilusia.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Wieczór, 25 grudnia 1918
Inowrocław żyje pełen wyczekiwania, wzdłuż torów kolejowych Toruń - Inowrocław – Poznań. Rzesze polskiego obywatelstwa oczekuje przejazdu pociągu, w którym Ignacy Paderewski jedzie do Poznania. Dworzec (stacja kolejowa) został obsadzony przez wojska pruskie i zamknięty dla cywilnej ludności.
Długie wyczekiwanie, czas mija, nastał zmrok. Zmarznięci, ale czekamy. Wreszcie - ,,jedzie, jedzie!” słychać okrzyki. Pierwszy przetacza się parowóz popychając lorę. Za nim po paru minutach jasno oświetlony pociąg. Widać w oknach oficerów, żołnierzy i cywilów. Owacja nie zna granic, okrzyki i śpiew.„Jeszcze Polska nie zginęła” miesza się z turkotem pociągu. Z jednego z wagonów wychyla się Ignacy ...