cyt. za Wiki; "Szeregowy Wacław Orzeszko jest pechowcem. Co więcej, za pechowca uważa go cały oddział,
a dowódca niedwuznacznie daje mu do zrozumienia, że wolałby go nie mieć pod swoją komendą.
Urażony Orzeszko zaszywa się w niedalekim zamku,
gdzie piwnic z winem pilnuje dzielna czerwonoarmistka, Marusia.
Traf chce, że ten sam zamek na swoją kwaterę wybiera uciekający przed Armią Czerwoną niemiecki generał
wraz z oddziałem niedobitków... Sytuacja rodzi ciąg zabawnych perypetii i nieporozumień. Wszystko, oczywiście, dobrze się kończy."
- Scena w piwnicy zamku pełnej beczek wina, z generałem Ernesten von Falkenberg, wkreowanego przez świetnego Stanisława Milskiego jest dla mnie majstersztykiem komizmu. No i nieodżałowana Elżbieta Czyżewska jako Marusia... cudo. :)
Z przyjemnością jeszcze raz bym obejrzała ten film. W tym zamku kręcono wiele scen z tego filmu.
[url]http://www.picshot.pl/public/view/138742