SWAT (Special Weapons and Tactics) to wyspecjalizowana jednostka policji, działająca w obrębie ważniejszych departamentów policji amerykańskiej. Działa ona przy amerykańskiej policji ale z jej usług korzysta, oprócz policji także FBI, NSA, Secret Service, ATF, Biuro Szeryfa itd.
Stworzona do przeprowadzania działań o wysokim poziomie niebezpieczeństwa. Tworzą ją doskonale wyszkoleni funkcjonariusze, którzy przygotowani są na sytuacje wymagające szybkiej, skoordynowanej i profesjonalnie przygotowanej akcji. Wyposażeni są w wyspecjalizowaną broń i ekwipunek, dostosowaną do działań, które przeprowadzają.
Pomysł powstania jednostki nie był przypadkowy, wiązało się to z narastającą przestępczością i brutalizacją przestępców lat 60. Pierwsza tego typu jednostka powstała w 1960 r. w odpowiedzi na powstania robotników rolnych, wówczas jej zadaniem była kontrola tłumu. Inne wydarzenia, które bezpośrednio przyczyniły się do utworzenia SWAT to zamieszki Watts riots, w czasie których zdarzały się incydenty z udziałem snajperów, którzy skutecznie eliminowali policyjnych funkcjonariuszy, a nawet ludność cywilną. Po tych zdarzeniach, zaczęto zdawać sobie sprawę, że skuteczna odpowiedz na takie sytuacje praktycznie nie istnieje, a ewentualna interwencja wojska kończy się ogromnymi stratami materialnymi.
Rok po zamieszkach, zdarzyła się kolejna krwawa sytuacja, która zdemaskowała słabość policyjnych środków walki z przestępczością. Był to incydent z byłym żołnierzem ukrytym w ratuszu miasta Austin, który do momentu opanowania sytuacji zdążył postrzelić 45 osób.
Brak dostatecznego wyszkolenia, limitowana liczba godzin treningowych w praktycznym posługiwaniu się bronią, a także brak odpowiedniej taktyki w sytuacjach tego wymagających pokazał małą skuteczność i brak przygotowania do takich sytuacji. Przełom nastąpił kiedy oficer John Nelson zaprezentował koncepcję utworzenia grupy ludzi, w której skład weszliby wysoce zdyscyplinowani funkcjonariusze, umiejący posługiwać się wyspecjalizowaną bronią i stosujący skuteczną taktykę walki w trudnych sytuacjach. Dlatego już w 1967 inspektor policji Daryl F. Gates zatwierdził powstanie LAPD SWAT (elitarna jednostka Los Angeles Police Departament SWAT).
Pierwsza tego typu jednostka składała się z 15 drużyn, po 4 członków każda. Została przydzielona do Metropolitan Division jako "D" Platoon. Wymagały one comiesięcznego treningu lub intensywnego przygotowywania na czas kiedy wzrastało zapotrzebowanie na interwencje tych grup. Początkowo zadania jednostki ograniczały się do zabezpieczania policyjnych pomieszczeń, budynków w czasie niepokoju.
Niektóre oddziały SWAT posiadają też inne nazwy w zależności od stanu, SWAT, Police, Sheriff.
Odpowiednikiem SWAT w Polsce są Samodzielne Pododdziały Antyterrorystyczne (SPAT) działające w strukturach policji. Pododdziały te stacjonują we wszystkim miastach wojewódzkich.
znajomy wrocil ze stanow (byl na szkoleniu) plus kilku jego ziomali ktorzy wlasnie cwiczyli z chlopakami ze SWAT wszyscy z Bydzi lecz zdjec pewnie zadnych nie uzyskam i nie dziwi mnie to
i tak pewnie caly ten SWAT przechodzi szkolenie pod okiem kolesi z Izraela.
kiedys ogladalem material o szkoleniu naszych z AT w Izraelu...dostalismy bardzo wysokie oceny i zeszlismy ponizej sekundy z wyciagnieciem broni z kabury przeladowaniem broni przyjeciem postawy i strzalem w dyszke 0,98 sek ! tak bynajmniej pokazywali i mowili a czy byl tyo matrix to juz nie wiem
Orderek sprawdziłem, w taktyce działań nie ma wymogu co do zróżnicowania broni oprócz jednego, jeden z operatorów musi posiadać broń gładkolufową np SPAS 12 lub shotgun.
A do tego co Ty mówiłeś o zróżnicowaniu broni SWAT to jednostka taktyczna do działań wyjątkowych, przeważnie w terenie zurbanizowanym. Jej zadaniem nie jest dywersja ani też przeżycie kilku lub kilkunastu dni na tyłach wroga. Więc spokojnie cała drużyna może być wyposażona w M4 czy MP5.
"Rok po zamieszkach, zdarzyła się kolejna krwawa sytuacja, która zdemaskowała słabość policyjnych środków walki z przestępczością. Był to incydent z byłym żołnierzem ukrytym w ratuszu miasta Austin, który do momentu opanowania sytuacji zdążył postrzelić 45 osób."
Chodzi tu dokładnie o wydarzenie z 1 sierpnia 1966 roku kiedy to były żołnierz Piechoty Morskiej, Charles Whitman strzelając przez 96 minut zastrzelił 16 ludzi a 31 zranił. prowadził on ogień z platformy obserwacyjnej na Uniwersytecie Teksańskim w Austin.
Strzelał on z karabinu M16 z celownikiem optycznym 4x20 (!) odległość wynosiła od celów 150-280m. Część ofiar zginęła również wewnątrz budynku zastrzelona z broni gładkolufowej kalibru 12mm - shotgun.
Nie był to jedyny przypadek, w którym zamachowiec był po przeszkoleniu Korpusu Piechoty Morskiej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach