Mam nadzieję, że tytuł wątku okazał się nader interesujący, a skoro czytacie teraz moje słowa, uznaję, że cel został osiągnięty
Zatem do sedna... Otóż przez te wszystkie lata poszerzania horyzontów pasji związanej z szeroko rozumianym terminem "architektura militaris" naszymi nieodzownymi towarzyszami wypraw są zwierzęta. Rozmaite. Począwszy od tych spotykanych na powierzchni po te, które dzielą z nami każdy gram powietrza pod ziemią, w czeluściach potern, korytarzy i innych mrocznych zakamarków.
Z myślą o nich, jako swego rodzaju wyraz szacunku i hołd dla ich biosystemów, chciałbym rozpocząć ten wątek, który w całości poświęćmy nietoperzom. Wszystkich z Was, którzy posiadają zdjęcia tych ssaków zapraszam do współtworzenia tematu!
W wolnej chwili stopniowo przekopię archiwum foto ze swoich zbiorów poszerzając galerię. Na dobry początek najświeższe ujęcie nietoperza w locie, który razem z nami mikołajkował w ostatni weekend
ale takich foteczek nie macie,,,moje nietoperze z bunkra w Konewce piękne prawda? Na trzecim zdjęciu ja podglądam juz śpiace w kanałach technicznych Konewki Gacusie. przyznam że uwielbiam te ssaki.Są nieodzownym elementem wyposażenia bunkrów ,fortów i jaskiń,często wywołują strach ale to tylko malutkie,nieszkodliwe latające myszy. Czyż nie są piękne?
Eee tam odważna,spały już smacznie ha ha.Co do odwagi to jeden z naszych użytkowników-moderatorów się troszeczkę ich boi,ciekawe kiedy sie przyzna. a ja czekam z niecierpliwością na listopad żeby znowu pobuszować i podejrzeć te śpiace cudeńka.
Eee tam odważna,spały już smacznie ha ha.Co do odwagi to jeden z naszych użytkowników-moderatorów się troszeczkę ich boi,ciekawe kiedy sie przyzna. a ja czekam z niecierpliwością na listopad żeby znowu pobuszować i podejrzeć te śpiace cudeńka.
Leży sobie nasz futrzak w namiocie z miny widać nie zadowolony.Właśnie wtedy wróciliśmy z twierdzy Boyen.Jak na psa przystało zajął miejsce najlepsze do snu w namiocie. A my musieliśmy zadowolić się tym co pozostawił.
Pozwiedzaniu twierdzy Boyen, mały wypadzik żeglugą mazurską na Wyspę Kormoranów. Oczywiście z futrzakiem,nawet nie było z kim psa zostawić.A sam to chyba targną by sie na życie.
EDIT by ADMIN:Czy można poprosić o kontynuację tego wdzięcznego wątku o Waszych milusińskich w stosownym dziale - Kawiarnia - Nasze zwierzęta :wink:
zachował trzeżwość swojego psiego umysłu, i wolał spać obok kasy. I dobrze bo na psich łapach wracać piechotką do domu to kawał drogi. Jak jest kasa to środek lokomocji jest w zasięgu. i dla niego i dla nas.
Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 55 Skąd: Nowy Dwór Mazowiecki
Wysłany: Czw 30 Lip, 2009 00:55
Generale ty się dopiero przekonasz na co stać komary z nad Narwii jak wpadniesz w nasze okolice! Wysysają odrazu pół litra krwi a potem jeszcze głodne fruwają
Nic mi nie zrobią. Za duża zawartość miety bedzie
Generale, się teraz wypowiedz, czy junior nie miał racji z naszymi komarami z nad Narwi? Nawet miętka na nie nie pomagała, albo się za słabo znieczuliłeś..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach